Policja musiała użyć armatki wodnej, żeby opanować sytuację przed Spodkiem. Funkcjonariusze zostali zaatakowani, kiedy próbowali nie dopuścić do starcia kiboli GKS-u Katowice i Ruchu Chorzów. Kilkanaście osób zostało zatrzymanych.
W sobotę w Spodku odbywała się gala sportów walki. Policja wiedziała, że może być niebezpiecznie i na miejsce przyjechały duże siły prewencji. Funkcjonariusze eskortowali na miejsce grupę kiboli Ruchu, którzy chcieli wejść na galę. Kiedy doszli do Spodka, zaczęli dążyć do starcia z czekającymi na nich przed Spodkiem kibolami GKS-u Katowice. Powstało zamieszanie, bo kibole zaczęli się rozbiegać w różne strony. – Część pobiegła w kierunku ronda, niektórzy skakali z kilku metrów na dół ronda – opowiada nam świadek zadymy.
Zobacz wideo:
Jak poinformowała nas podinsp. Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy KWP w Katowicach, zatrzymanych zostało kilkanaście osób, które miały przy sobie niebezpieczne przedmioty m.in. siekiery, pałki i maczety. Większość kiboli została jednak wpuszczona na galę.
Wiele wskazuje na to, że to ostatnia tego typu impreza w Spodku. Jak mówi Marta Stach z biura prasowego firmy PTWP Event Center, która zarządza Spodkiem, organizator miał wszystkie pozwolenia na przeprowadzenie imprezy. – Jest nam przykro, że doszło do takiej sytuacji. W przypadku gdy policja i urząd miasta wydali pozytywną opinię i zgodzili się na imprezę, nie było powodów do odmowy wynajęcia Spodka. Dzisiejsze wydarzenia stawiają pod znakiem zapytania przyszłość tego typu imprez w Spodku.
Gala MMA, tyle że innej organizacji, miała się odbyć w Spodku miesiąc temu. Wówczas jednak policja wydała negatywną opinię i organizator przeniósł imprezę do Tauron Areny Kraków. Powodem decyzji policji były obawy o starcie kiboli. W federacji, która organizowała wydarzenie walczą kibole z bojówki Ruchu Chorzów. Dlatego kibole GKS-u Katowice “szykowali” się na to wydarzenie. Wtedy do starcia nie doszło, bo impreza została odwołana.
Teren wokół Spodka i samą halę zabezpiecza kilkuset policjantów. Niewykluczone, że dojdzie do kolejnego starcia kiboli.
Grzegorz Żądło, Łukasz Kądziołka
Nie rozumiem po co narażać policję. Chcą się lać po mordach? Proszę bardzo. Wyznaczyć teren na uboczu, ogrodzić, zabezpieczyć aby nikt poza nim nie ucierpiał. Wpuścić kiboli i nie wypuścić do chwili aż będą mieli siłę się ruszać. Potem posprzątać. Kilka takich akcji spowoduje, że nie będzie komu dymić.
Poza tym kategoryczny zakaz finansowania klubów przez miasta. W tym budowy nowych stadionów.
Ukrać Giekse i Ruch meczami przy pustym stadionie. Tak jak spotkało to Legię. Fakt, ucierpią na też spokojni kibice, którzy przychodzą obejrzeć mecz, również sam klub, ale to skuteczna metoda by utemperować to bydło! Żeby nie można było spokojnie wyjść na miasto, ani jechać tramwajem jak jest mecz…ehhh