Brak pasażerów, a co za tym idzie. bardzo mały ruch był powodem zamknięcia lokali gastronomicznych na dworcu autobusowym przy ul. Sądowej oraz w CP “Zawodzie”. Z tego drugiego zniknął też kiosk. Najemca lokali w Zawodziu będzie teraz próbował swoich sił w CP “Brynów”.
Dla przedsiębiorców z branży gastronomicznej nowy dworzec przy ul. Sądowej wydawał się atrakcyjnym miejscem do prowadzenia działalności. Tak było przed otwarciem, bo po otwarciu było już wiadomo, że nie jest to żyła złota. Najpierw przez kilka miesięcy z dworca nie odjeżdżały prawie żadne autobusy, bo przewoźnicy wybierali stary dworzec przy ul. Piotra Skargi. Ruch na Sądowej zwiększył się dopiero, kiedy miasto “poprosiło” właściciela działki przy ul. Piotra Skargi o wypowiedzenie umowy dzierżawy firmie administrującej dworcem. Wtedy na Sądowej zaczęli pojawiać się kolejni przewoźnicy, choć do dzisiaj jeszcze nie wszyscy odjeżdżają z nowego dworca.
Przed otwarciem dworca oczekiwania były jednak duże, a licytacja o lokal gastronomiczny zacięta. Wzięły w niej udział trzy podmioty. Ostatecznie zwyciężyła firma pod nazwą Irena Cieśla-Kozakowska F.H.U. z Katowic, która zaproponowała 96 zł za m kw. To kwota netto, do której trzeba jeszcze doliczyć podatek VAT oraz koszt mediów i podatek od nieruchomości. Z naszych informacji wynika, że w przetargu wzięli także udział przedstawiciele Subway’a i firmy sprzedającej kanapki na pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Stawka wywoławcza wynosiła 13 zł/ m kw.
Lokal na piętrze budynku międzynarodowego dworca autobusowego w Katowicach ma 108,77 m kw. powierzchni. Nie ma w nim kuchni, więc można w nim sprzedawać przede wszystkim dania gotowe, jak kanapki czy przekąski.
Najemca lokalu gastronomicznego wytrzymał na dworcu tylko rok. Umowa najmu rozpoczęła się 30 czerwca 2020 r., a jej rozwiązanie za porozumieniem stron nastąpiło 11 czerwca 2021 r.
Nie znaczy to, że przez cały ten czas najemca płacił stawkę wylicytowaną w przetargu, a właściwie płacił ją tylko przez kilkanaście dni. Od lipca do końca września 2020 płacił miesięczny czynsz w wysokości 10,54 zł za m kw. Do tego dochodziły opłaty niezależne, czyli media czy podatek od nieruchomości. Był to czas na adaptację lokalu. Od 1 października do końca 2020 roku czynsz wynosił już tylko 1 zł/ m kw. Miało to związek z rozruchem dworca i niemal całkowitym brakiem przewoźników i pasażerów.
Od stycznia do 27.05.2021 najemca, podobnie jak wielu innych przedsiębiorców dzierżawiących lokale i grunty miejskie, był zwolniony z opłat czynszowych. Miało to związek z epidemią koronawirusa i zamknięciem wielu branż, w tym gastronomicznej.
Tylko od 28 maja do 11 czerwca tego roku czynsz za bistro wynosił tyle, ile po licytacji, czyli 96 zł za m kw.
Z naszych informacji wynika, że ruch w lokalu był tam mały, że najemca nie miał szans zarobić na czynsz, nie mówiąc o innych opłatach. Nie było nawet jednego dnia, żeby wpływy przekroczyły koszty. Dlatego zrezygnował.
Podobnie wygląda sytuacja w Centrum Przesiadkowym “Zawodzie”, z którego korzysta śladowa liczba osób. Dwa lokale wynajęła tam jedna firma. W tym przypadku dużego zainteresowania licytacją czynszu nie było, bo przedsiębiorcy przewidzieli, że wielkiego biznesu na centrum przesiadkowym nie będzie.
Umowa na obydwa lokale obowiązywała od 17 listopada 2020 do 30 czerwca 2021 roku. Zarówno w przypadku kawiarni (43,51 m kw.), jak i kiosku (35,98 m kw.) wylicytowana stawka czynszu wynosiła 22 zł/m kw. Do tego dochodziły opłaty za media i podatek od nieruchomości.
I w tym przypadku wylicytowana stawka obowiązywała tylko przez krótki czas. Najpierw, w czasie adaptacji lokalu na kawiarnię (do 7.02.2021), najemca płacił 10 zł/m kw. miesięcznie. Od 08.02.2021 r. do 18.04.2021 r. nie płacił w ogóle, zgodnie z zarządzeniami prezydenta Katowic dotyczącymi pomocy dla przedsiębiorców w czasie pandemii.
Od 19.04.2021 r. do 30.06.2021 r. (do dnia zakończenia umowy) obowiązywała stawka wylicytowana w przetargu w wysokości 22 zł/m kw., ale najemca może skorzystać z kolejnego wsparcia finansowego za okres 19.04-27.05.2021 r. Wystarczy, że złoży do końca lipca odpowiedni wniosek.
W przypadku kiosku stawka wylicytowana w przetargu pobierana była od 8 stycznia do 30 czerwca 2021. Wcześniej, do 7 stycznia 2021 czynsz wynosił 10 zł/ m kw. (adaptacja lokalu).
Lokalu na kawiarnię w CP “Brynów” przez długi czas nikt nie chciał. Dopiero w maju zaryzykować postanowił najemca z CP “Zawodzie”, który liczy, że może w Brynowie będzie opłacało się prowadzić działalność. Zwłaszcza, że czynsz jest tu niższy, bo umowa została zawarta poza przetargiem, a stawka 13 zł/m kw. ustalona w drodze negocjacji. W czasie adaptacji lokalu (od 18 maja do 18 sierpnia 2021) najemca będzie płacił symboliczną złotówkę za m kw.
Co dalej z lokalami na dworcu przy ul. Sądowej i w CP “Zawodzie”? Na ich wynajem mają zostać ogłoszone przetargi z licytacją czynszu.
Miasto, a właściwie miłościwie nam panujący dziwią się, że tak małe jest obłożenie parkingów. A jakie ma być skoro nadal ( z tego co pisze w internetach) żeby bezpłatnie tam zaparkować trzeba mieć kartę ŚKUP ( nie posiadam i nie mam zamiaru posiadać) no i bilet okresowe ( lub ponoć obecnie nawet krótkoterminowy). To podstawowe “zło” od samego początku. Ktoś kto wymyślił ten system i ci co go zaakceptowali ( patrz wyżej zdziwieni) chyba są oderwani od rzeczywistości. Zdziwienie budzi “zdziwienie” tych “miłościwie panujących”.
Na razie parkingi są bezpłatne bez biletów. Potem (kiedyś) będzie można z nich korzystać bezpłatnie, mając jakikolwiek bilet ZTM.
To nieprawda, że korzystają śladowe ilości pasażerów. Śladowe ilości docierają do budynku, który np. na Zawodziu jest za bardzo oddalony od obu przystanków i nawet nielegalne przejście przez tory trwa za długo w stosunku do czasu przyjazdu autobusu czy tramwaju – ludzie pozostają więc na przystanku i czekają a nie chodzą zwiedzać stosunkowo odległy budynek. Takze to jedynie fajne darmowe WC.
No cóż komunikacja będzie tak funkcjonowała jaka będzie obsada spółek za to odpowiedzialnych.
Te wszystkie ZTm czy byłe KZK to ostoja dla wszystkich osób pełniących kiedyś eksponowane funkcje publiczne.
Pensja ładna, cisza i spokój.
A jak potrzeba fachowca to się ogłasza nabór – wymagań na kilkanaście punktów a oferta to 3 tys brutto.. i tyle..
A potem się dziwimy, że jest tak a nie inaczej..
Kto przyjdzie na takie warunki jak rynek komercyjny oferuje wyższe pensje i ciekawsze dodatki.
Jako ciekawostka- urząd wojewódzki chwali się dofinansowaniami do karty multisport itp. – kwota max 20 zł hahahahahaha
Tylko, że jak urzędnikowi podniosą pensję to znów mieszkańcy się oburzają za co i jakim prawem
koło się zamyka..
Niestety to śwista prawda.
Sam znam prezydentów dwóch niemałych miasta śląskich, którzy po kilkunastu latach prezydentury, okazali się nagle niezastapionymi pracownikami w spółkach transportu publicznego 😉
Na marginesie, czy zarząd GZM prowadzi jakieś konsultacje społeczne w sprawie swoich/naszych inwestycji ?
Odnoszę wrażenie, że czują się nieomylni jak kiedyś towarzysze z KW ;))
Kolejny dowód na to, że trzeba budować więcej miejsc parkingowych i poszerzać drogi. Ludzie na Śląsku nie zrezygnują z samochodów, bo nie ma żadnej alternatywy.
Spokojnie, będą niezbędne za 3 – 4 lata, kiedy już arcytrudno będzie dojechać do centrum w porannym szczycie, nie mówiąc o zaparkowaniu tam ;))
Policzcie sobie tylko nowe miejsca pracy w biurach i HORECA, to minimum 20 tys. Ta suma nie uwzględnia i inwestycji zamrożonych w centrum.
Oczywiście bez parkingów przy/niedaleko CP z naprawdę dużą ilością miejsc, będzie to zadanie nielatwe…
Pokażcie mi proszę, na jakich CP zatrzymują się Metrolinie ?
Metrolinie wyrzucą ciebie w centrum a później biegaj frajerze/mieszkańcu GZM (niepotrzebne skreślić).
Byłem tam na Zawodziu parę dni temu:
– na parkingu kilkanaście samochodów
– szukałem jakiejś mapki dojazdu do centrum – nie ma
– szukałem schematu linii tramwajowych albo dokąd/którędy jadą autobusy – nie ma
– chciałem kupić jakiś napój: brak bufetu albo automatu z napojami (były 33 stopnie w cieniu)
– hitem jest tramwaj 45: taka okrojona wersja 15, tyle że zamiast zawracać na centrum przesiadkowym zawraca na zajezdnii – bo jakiś cymbał zaprojektował centrum przesiadkowe z 3 torami odstawczymi tak – że teraz na całym tym mega centrum przesiadkowym może kończyć bieg tylko JEDNA linia tramwajowa (czyli 7)
Są 3 tory: jeden przelotowy dla 15 i 14, jeden postojowy dla 7, a trzeci poprowadzono tak że nie obsługuje platformy przystankowej.
To że idiota zaprojektował mogę przeboleć, ale że żaden cymbał który to cudo zatwierdził nie zreflektował się, że nie będzie możliwości kończenia biegu kilku linii tramwajowych w tym miejscu to już zakrawa o dywersję….
Zapomniałeś jeszcze dodać braku wjazdu na tą pętlę dla autobusów od strony centrum. Obecnie wszystko pocięli, zostało M101, które wali koło wokół całego węzła drogowego.
Na Zawodziu nawet automaty biletowe nie działają a co dopiero gastronomia. Od otwarcia działa ciągle tylko jeden automat SKUPu, drugi stoi chyba do ozdoby…
Ciekawe kto te “bardzo trafne” inwestycje (cp) bedzie teraz demontował?? Bo szpeci to miasto a pożytku nie ma najmniejszego.. za ta kasę co te wszystkie centra przesiadkowe to można by połowę obwodnicy katowic prawie zrobić… a tak mamy stalowe osmiornice wykonane chyba przez dzieci z piaskownicy bo nawet z wygląda nijak się maja do projektu…