Wynajęta przez KZGM firma skosiła dzisiaj na Koszutce trawy ozdobne i kwiaty, które zostały posadzone w ostatnich dwóch latach na wniosek mieszkańców w ramach Zielonego Budżetu. Jak przekonuje KZGM, zrobiła to przez pomyłkę i będzie musiała odkupić zniszczone rośliny.
Na zielonym skwerku na tyłach budynków przy al. Korfantego 62-64 w ostatnich latach zostały posadzone rośliny. Wszystko dzięki wnioskom mieszkańców, którzy złożyli jke do Zielonego Budżetu. W czwartek wynajęta przez KZGM firma kosiła tereny zielone w tym rejonie. Jej pracownicy oszczędzili tylko trzy juki ogrodowe. Reszta roślin została ścięta równo z trawą.
KZGM zapewnia, że firma zapłaci karę finansową, chociaż jej wysokość nie jest jeszcze znana. Została też zobowiązana do odtworzenia nasadzeń na swój koszt.
generalnie jest problem z firmami, którym miasto ( np poprzez zzm czy kzgm) zleca pracę związane z zielenią. Koszenie do głosu ziemi to standard. Podobnie strzyżenie zywoplotów na zero, tak że praktycznie nie zostają żadne liście.
jak kiedyś zapytałem na Sokolskiej dlaczego żywopłotu są obcinane do zera to jeden z panów odpowiedział , że inaczej nie widać że coś zrobili i im nie zapłacą za pracę przy odbiorze…
może miasto by rozliczało z jakości prac a nie od metra…
czyli koszenie dla koszenia
słuszny komentarz.
na Witosa był gesty szpaler krzaków, które działały jak naturalna bariera dźwiękochłonna.
przyszli specjaliści od zieleni i zrobili żywopłocik do kolan, pozbawiony liści…
na Gliwickiej jedna ekipa posadziła chyba 2 lata temu klomb ozdobnych czosnków – wszystko pieknie zakwitło, lydzie się cieszyli. Po roku ta sama załoga skosiła prawie kwitnące rośliny. Teraz jakoś ich powstrzymali, chyba dyżur którys zmieszkańców miał 🙂
Tak, w tym roku pilnowali tam mocno.
czemu nie podacie jaka firma zajmuje się utrzymaniem zieleni i sprzątaniem w tym rejonie?
Rok w rok jest dokładnie to samo, zapraszam na południe z aparatem. Siepacze z KZGM-u i ZZM-u robią pustynie na zieleńcach, koszą wszystko, co wystaje z ziemi, obrzynają żywopłoty w sześcian, nie dając im zakwitnąć, równają drzewa w pnie kasując odrosty. Może by tak przestać niszczyć i tak już skąpą zieleń i nająć tych szpecjalistów do podlewania/sadzenia roślin? Tyle się mówi o ekologii, a miasto wie swoje.
Mnie uczono,że jedną z zasad utrzymania żywopłotu z ligustru jest niedopuszczenie do jego zakwitnięcia, zmniejsza to wytwarzanie liści, roślina skupia się na kwiatach.
To źle cię uczono. :/
Kara umowna 2 zł 🙂
Widać, muszę wrócić do ćwiczeń z rozumienia tekstu. Dziękuję redaktorowi.
Proszę. Firma zapłaci. Tak bogacze z KZGM rozporządzają nasza kasą. To my zapłacimy, a nie firma, bo KZGM to nasze miejskie pieniądze. Więc pytam, kto zapłaci naprawdę z KZGM za tę sytuację, tzn. wyleci z pracy?
Firma, czyli wykonawca prac.