Kontrola przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektora Ochrony Środowiska wykazała, że należący do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach zakład przy ul. Milowickiej powoduje uciążliwości odorowe na zewnątrz. WIOŚ nałożył mandat, ale to nie koniec sprawy.
Od kilku lat mieszkańcy wschodnich dzielnic Katowic, ale też Sosnowca, Siemianowic Śląskich i Czeladzi skarżą się na smród, który unosi się nad ich domami. W zdecydowanej większości obwiniają za niego MPGK, które przy ul. Milowickiej w Dąbrówce Małej ma swój Zakład Odzysku i Unieszkodliwiania Odpadów. Miejska spółka od lat powtarza jednak, że to nie ona jest źródłem smrodu, wskazując, że w pobliżu działa kilka zakładów zajmujących się m.in. zagospodarowaniem różnego rodzaju odpadów. – My nie czujemy się winni i nie czujemy się tym głównym sprawcą uciążliwości. Naturalnie, nawet jeśli w minimalny sposób możemy wpłynąć na poprawę środowiska i naszego na nie wpływu, to będziemy to czynić. Kosztowało nas to 17 mln zł – mówił w lipcu 2022 roku Robert Potucha, wiceprezes MPGK Katowice. Właśnie taką kwotę MPGK wydało na halę hermetyzująca proces przetwarzania odpadów, która została oddana do użytku w połowie 2022 roku.
Hala ma za zadanie doszczelnić końcowy etap przetwarzania odpadów zmieszanych. Znajduje się tu 10 bioreaktorów wyposażonych w wentylatory oraz płuczki wodne i chemiczne. To dzięki nim odpady mają nie śmierdzieć, bo wszelkie zapachy, które są wydzielane w trakcie procesu, są ujmowane i przekazywane do systemu oczyszczania powietrza.
Hala nie rozwiązała jednak problemu smrodu. A przynajmniej tak twierdzą okoliczni mieszkańcy, którzy cały czas proszą odpowiedni służby o interwencje. Po zgłoszeniach mieszkańców Katowic. Sosnowca, Siemianowic Śląskich i Czeladzi, kolejną kontrolę w MPGK przeprowadził Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Odbyła się ona w dniach od 20 września do 15 listopada 2024 roku.
Jak poinformował nas WIOŚ, podczas kontroli sprawdzono sposób eksploatacji instalacji oraz działalność zakładu w zakresie przestrzegania warunków ochrony środowiska, określonych w przepisach i decyzjach administracyjnych, również w aspekcie generowania uciążliwości odorowych.
W wyniku kontroli stwierdzone zostały nieprawidłowości, w tym ta najbardziej istotna z punktu widzenia mieszkańców. Otóż, zdaniem inspektorów WIOŚ, zakład przy ul. Milowickiej 7a generuje uciążliwości odorowe, które są odczuwalne poza jego terenem. Innymi słowy, podczas zagospodarowania odpadów powstaje smród, który jest odczuwalny na zewnątrz.
Inne stwierdzone nieprawidłowości, to prowadzenie jakościowej i ilościowej ewidencji odpadów niezgodnie ze stanem rzeczywistym oraz błędnie sporządzone sprawozdanie o wytwarzanych odpadach i o gospodarowaniu odpadami za 2024 r., złożone do marszałka Województwa Śląskiego.
“W związku z faktem, iż osoba odpowiedzialna odmówiła przyjęcia mandatu, za generowanie uciążliwości odorowych, co stanowi naruszenie art. 16 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach, sprawa zostanie skierowana do sądu. W zakresie nieprawidłowości dotyczących ewidencji odpadów, zostanie wszczęte postępowanie, celem wymierzenia administracyjnych kar pieniężnych oraz wydane zostanie zarządzenie pokontrolne, zobowiązujące Spółkę do usunięcia ujawnionych nieprawidłowości. Ponadto, stwierdzone nieprawidłowości były podstawą do skierowania wystąpienia do marszałka Województwa Śląskiego o podjęcie działań stosownie do art. 362 ustawy Prawo ochrony środowiska tj. nałożenie na MPGK Sp. z o.o., w drodze decyzji obowiązku ograniczenia oddziaływania na środowisko w zakresie uciążliwości odorowych.” – poinformował nas WIOŚ.
Przedstawiciele MPGK nie zgodzili się z wynikami kontroli i nie podpisali protokołu. 22 listopada przedstawili do niego swoje uwagi.
W przypadku głównego zarzutu, czyli generowania uciążliwości poza terenem zakładu przy ul. Milowickiej, miejska spółka odpowiada, że nie można stwierdzić, by to ona była źródłem nieprzyjemnych zapachów we wskazanych sytuacjach. Chodzi o konkretne dni, 7 i 22 października, kiedy kontrolerzy WIOŚ wskazali MPGK jako “sprawcę” wytwarzania smrodu.
“Deklarujemy pełną otwartość i gotowość do współpracy ze wszystkimi organami kontrolnymi, jednocześnie przypominając, że w tym roku MPGK przeszła wielokrotne kontrole, które nie wykazały nieprawidłowości w zakresie emitowania uciążliwych zapachów. Trzeba także pamiętać, że w rejonie zakładu MPGK, na styku czterech miast, znajdują się inne zakłady mogące powodować uciążliwości odorowe, z których część była karana przez WIOŚ poprzez nałożenie kar administracyjnych, które mają znacznie poważniejsze znaczenie niż mandat.” – czytamy w oświadczeniu MPGK.
Miejska spółka nie odniosła się w nim do innych zarzutów i wniosków przedstawionych przez WIOŚ.
Warto dodać, że w ostatnim czasie MPGK wysłało do kilku osób przedsądowe wezwania do zaniechania naruszania dóbr spółki. Chodzi o publiczne mówienie, że to właśnie zakład przy ul. Milowickiej jest źródłem smrodu na styku Katowic, Sosnowca, Czeladzi i Siemianowic.