Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach zdecydował w poniedziałek, że uchwała Rady Miasta Katowice w sprawie tzw. lex deweloper na Burowcu jest niezgodna z prawem. Jeśli wyrok się uprawomocni, Grupa Pietrzak nie będzie mogła zbudować na terenie kolejowym osiedla domów.
Przypomnijmy, władze Katowic i radni Forum Samorządowego i Marcin Krupa oraz PiS robili wszystko, żeby umożliwić Grupie Pietrzak zabudowę byłego wąwozu kolejowego. Wbrew mieszkańcom, opinii Rady Dzielnicy Szopienice-Burowiec i wielu specjalistów z zakresu planowania i urbanistyki.
Uchwała głosowana była do skutku, aż przeszła niewielką większością głosów 9 maja 2023 roku. Ta data jest bardzo istotna, ale o tym za chwilę.
Skargę na uchwałę złożyły trzy osoby prywatne, ale stroną postępowania było też Stowarzyszenie Prawo – Ekologia – Zdrowie. Dla przebiegu sprawy to okazało się kluczowe. Dziś sąd podkreśli, że rzadko zdarza się, żeby materiał zgromadzony w skardze był tak bogaty. – Chodzi tu przede wszystkim o wystąpienia mieszkańców z uwagami do projektu tej uchwały – mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku Krzysztof Nowak, sędzia WSA w Gliwicach.
Dodał, że sąd brał pod uwagę nie tylko treść, ale również legalność uchwały. Czy Rada Miasta Katowice, głosując nad projektem uchwały, sprawdziła, czy spełnia ona wszystkie niezbędne wymagania.
Skarżący podkreślali m.in., że przed dopuszczeniem projektu uchwały do głosowania nie została przeprowadzona analiza zapotrzebowania na mieszkania na terenie Katowic, nie zostały wzięte pod uwagę rzeczywiste potrzeby mieszkańców, a także brak było merytorycznego uzasadnienia uchwały. Zarzucili jej także, że nie spełnia lokalnych standardów urbanistycznych i nie wiąże planowanej inwestycji z charakterem lokalnych zabudowań.
Sąd uznał, że skarżące osoby wykazały swój interes prawny i jego naruszenie. Wiąże się to z koniecznością znoszenia różnego rodzaju uciążliwości, które mogą towarzyszyć tego typu inwestycjom. Sąd zbadał też merytorycznie cały przebieg postępowania, które towarzyszyło podjęciu uchwały.
Sąd nie zgodził się ze stanowiskiem miasta, że wniosek o lex deweloper jest dla gminy wiążący. Dodał, że prowadząc postępowanie w sprawie takiego wniosku, rada miasta powinna uwzględnić, że tego typu inwestycje, które budzą sprzeciw i ingerują w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, muszą być procedowane z należytą starannością. A tej w tej sytuacji katowickim urzędnikom i radnym zabrakło.
Nie sprawdzili bowiem dokładnie wniosku inwestora i przyjęli jego zapewnienia za dobrą monetę. Chodzi m.in. o drogę do szkoły potencjalnych młodych mieszkańców nowego osiedla czy dostęp do terenów zielonych. – Droga dzieci do szkoły wiedzie przez tereny prywatne czy przemysłowe, przegrodzone dodatkowo płotem, a zgodnie z przepisami dzieci powinny poruszać się ciągiem pieszym lub pieszo-jezdnym Ten argument był zasadniczy, nie zweryfikowano tej jednej z podstawowych kwestii – argumentował sędzia Nowak.
Najwięcej uwag miał jednak do braku uzasadnienia uchwały. – Inwestycja budziła duży sprzeciw mieszkańców. Negatywnych stanowisk było ponad 500. To świadczy o tym, że budziła ogromne emocje. Rada Dzielnicy nr 15 Szopienice-Burowiec również wyraziła swój negatywny stosunek. Również komisja rozwoju miasta przygotowała projekt odmowy. Jeśli podejmowana jest pozytywne uchwała dla inwestora, to takie rozstrzygnięcie musi być uzasadnione. Dlaczego, mimo sprzeciwu mieszkańców, negatywnej opinii organów pomocniczych, podejmowana jest taka decyzja. To powinno znaleźć odzwierciedlenie w uzasadnieniu projektu tej uchwały. To uzasadnienie, w ocenie sądu, nie spełnia wymogów. Opisuje przebieg postępowania. Nie ma tego co jest najważniejsze, czyli jakimi motywami kierowała się rada podejmując dla inwestora pozytywną decyzję.
Sąd dodał, że jeżeli nie ma uzasadnienia, to mówimy o naruszeniu art. 2 Konstytucji RP, który mówi o budowie zaufania między organami władzy publicznej i mieszkańcami. – Powinno się to robić w sposób jawny, otwarty i rzetelny – mówił Krzysztof Nowak.
WSA w Gliwicach stwierdził, że uchwała RM Katowice jest niezgodna z prawem. Nie mógł stwierdzić jej nieważności, bo 9 maja minął rok od momentu jej przegłosowania. Wyrok nie jest prawomocny. Z naszych informacji wynika, że miasto nie będzie go skarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Być może na taki ruch zdecyduje się Grupa Pietrzak, której przedstawiciela nie było dziś na ogłoszeniu wyroku.
Sąd zasądził na rzecz 3 skarżących osób po 797 zł zwrotu kosztów postępowania. Pieniądze ma im wypłacić miasto.
o matko, to prezydent i swita od deweloperów dostaną teraz białej gorączki!!!! ale znając ich życie odbijają sobie podwójnie zabudowa Muchowca albo innego parku…..
Brawo, brawo!
Gdyby tak jeszcze dało się pociągnąć do odpowiedzialności urzędników z preziem na czele
A jak to jest z mafią deweloperską – jeśli minął już ponad rok, to łapówki trzeba i tak oddać?
Aby odsłonić treść, kliknij i odpowiedz na pytanie.
nigdy nie czytam tej reklamy, bo nie chcę być przymusowo indoktrynowany, tylko strzelam odpowiadając
część z tych reklam nie puszcza po błędnej odpowiedzi.
To trzeba spróbować raz jeszcze.
Odpowiedź znajduje się zawsze na banerze reklamowym. To proste jest.
Jest jeszcze druga opcja w trakcie ładowania kliknąć “x” przy adresie i zablokować ładowanie strony, a w zasadzie reklamy. Na starych systemach (i przeglądarkach) to się chyba nawet nie da tej odpowiedzi udzielić.
Chyba się da na każdej.