Kolejny pożar samochodu w centrum Katowic. W nocy na ul. Jagiellońskiej zapaliło się osobowe BMW. Samochód spłonął doszczętnie, a przy okazji uszkodzeniu uległy dwa inne auta.
Około godz. 02:30 w nocy policja dostała zgłoszenie o palącym się samochodzie. Jak się okazało, kiedy BMW jechało ul. Jagiellońską, kierowca zauważył dym wydobywający się spod maski. Zjechał na parking. Kiedy podniósł maskę, pojawiły się płomienie. Kierowca próbował ugasić auto, ale ogień był zbyt duży. Konieczna była interwencja straży pożarnej. Podczas pożaru BMW, uszkodzeniu uległy dwa inne auta.
Policja zakwalifikowała pożar jako zdarzenie losowe. Prawdopodobnie w BMW doszło do samozapłonu.
Na biednego nie trafiło!
To znaczy, że bogatszym samochody mogą płonąć? Trochę takie mocno socjalistyczne i w sumie bardzo niefajne podejście…
Katowicką tradycją ten spalony wrak pewno z pół roku tam będą straszyć.
Zapewne znów UM będzie tłumaczyć że “nie chce narażac mieszkańców na doatkowe koszty przeniesienia wraku na parking policyjny”