Po wypadkach, piśmie szkoły i petycji miasto podjęło decyzję o zmianach na al. Korfantego. Mają podnieść bezpieczeństwo w rejonie szkoły i przystanków komunikacji miejskiej. Ruch na jednej z głównych dróg powinien w tym miejscu zwolnić.
Do zmian na skrzyżowaniu na północy Katowic doprowadziły dwa wypadki. Po ostatnim z nich, w którym ranny został 69-letni mężczyzna, powstała petycja mająca na celu poprawienie bezpieczeństwa u zbiegu al. Korfantego i ul. Gnieźnieńskiej. 18 marca pieszy wszedł przed nadjeżdżający autobus. Próbował przekroczyć jezdnię poza pasami. Jednak w tym samym miejscu, ale już na przejściu dla pieszych, zginęła 17-latka potrącona przez tramwaj.
Autobusowo-tramwajowy przystanek Wełnowiec Gnieźnieńska nie należy do bezpiecznych. Po śmiertelnym potrąceniu uczennicy Rzemieślniczej Branżowej Szkoły I Stopnia, znajdującej się przy al. Korfantego, placówka wnioskowała o zainstalowanie progów zwalniających w okolicy przejścia ale wniosek został przez miasto odrzucony.
W tym roku, po wypadku z udziałem 69-latka, jeden z uczniów napisał petycję do miasta. To również uczeń tej samej szkoły. Dyrekcja poparła jego inicjatywę i sama również zwróciła się do MZUiM z prośbą o rozważenie zainstalowania sygnalizacji świetlnej w tym miejscu. Wygląda na to, że te naciski pomogły. Jak informuje Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach, skrzyżowanie Korfantego – Gnieźnieńska zostanie przebudowane.
Prace będą polegały przede wszystkim na rozbudowie samej ul. Gnieźnieńskiej, której wylot przy al. Korfantego zostanie przesunięty w stronę budynku szkoły. Dzięki temu powstanie nowa przestrzeń przy torach tramwajowych. Po przesunięciu będzie można wybudować nowy peron tramwajowy. Powstanie on po południowej stronie ul. Gnieźnieńskiej, bliżej centrum Katowic.
Kolejnym elementem, który ma poprawić bezpieczeństwo, będzie wysepka, która ma powstać tuż przed przystankiem tramwajowym (patrząc od strony centrum miasta) i na wysokości przystanku autobusowego Wełnowiec Gnieźnieńska, co ma spowodować skanalizowanie ruchu. Wysepka na wysokości przystanku autobusowego Wełnowiec Gnieźnieńska (w kierunku Siemianowic Śląskich) spowoduje też usunięcie zatoki autobusowej. Autobusy będą zatrzymywać się na jezdni. Poza tym dojście pasami do peronu tramwajowego zostanie przedłużone na drugą stronę al. Korfantego. Oznacza to, że po dwóch stronach ul. Gnieźnieńskiej będą dwa przejścia dla pieszych. To nowe znajdzie się mniej więcej w tej samej odległości od skrzyżowania z al. Korfantego, ale po jego południowej stronie.
W tym tygodniu MZUiM otworzył oferty w przetargu. Zgłosiła się tylko jedna firma, ale jej propozycja w wysokości 550 tys. zł brutto mieści się w budżecie zaplanowanym na tę inwestycję (625 tys. zł brutto). Po podpisaniu umowy wykonawca będzie musiał zrealizować prace w ciągu 60 dni od przekazania placu budowy.
Łukasz Kądziołka
Katowice totalny haos i bałagan znakowo deogowy itd …. ale co zrobić takich mamy “geniuszy w ratuszu “!
kiedys kladki budowali, przejscia podziemne jakies ale to za komuny bylo to nie mozna tego powtarzac a
fuj a fe!
Tak, wszyscy tęsknimy za wizjami urbanistycznymi z lat 70.
Tak, teraz tęsknimy za rozwalaniem wszystkiego tylko dlatego bo rozwiązania pochodzą z lat 70.
Dla odmiany – w katowice24 chyba zabrakło newsa – W Katowicach przy Centrum Przesiadkowym Brynów autobus ZTM potrącił rowerzystę. Normalnie nie może być, przy centrum przesiadkowym! I do tego rowerzystę!
Zatrzymywanie autobusów na jezdni zamiast w zatoce to wspaniały pomysł, bo korki były tam jeszcze za małe.
Dobrze widzę, że na ostatnim zdjęciu stoją 2 auta na zakazie zatrzymywania, na pasie rozjeżdżonej zieleni między chodnikiem a budynkiem?
I jeszcze ta droga dla rowerów zamieniająca się za skrzyżowaniem w chodnik, który nie dotyczy rowerów… genialne.
W dodatku żadne z dwóch przejść dla pieszych przez drogę dla rowerów w okolicy przystanku nie tworzy wspólnego ciągu z przejściem przez jezdnię i tory. Czy widziano tam kiedykolwiek pieszego przechodzącego zgodnie z przepisami? Ale skoro można trzymać auto na trawniku na zakazie z tabliczką o odholowaniu, to kto by się przejmował jakimiś pieszymi pałętającymi się po drodze dla rowerów parę metrów od przejścia. Rozumiem, że w ramach przebudowy za pół bańki nic z tym nie zostanie zrobione…
Proszę wyraźnie napisać jakie były przyczyny tychże wypadków
To nie kierowca ani też motorniczy zawinił. Prędkość też nie. Wtargnięcie i słuchawki w uszach i smarphone w ręku. Ewidentna wina pieszego. Pomimo dobrej infrastruktury.
To skrzyżowanie i przystanki jeżeli chodzi o bezpieczeństwo nie różni się niczym od innych takich miejsc. Przypomnę tylko że do 2016 w tym miejscu
– z tramwaju wysiadało się wprost na jezdnię (brak peronu)
– z autobusu wysiadało się wprost na torowisko tramwajowe.
Jedyne co w zasadzie na dziś wymagało by poprawienia to dołożenie barierek po stronie szkoły.
Tak by wysiadając z tramwaju trzeba było przechodzić przez przejście dla pieszych a nie na skrót.
Z punktu widzenia kierowcy skrzyżowanie, gdzie do kompletu mamy jeszcze przystanki A i T i 2 przejścia dla pieszych wymaga większej percepcji niż tylko z 1 przejściem przed skrzyżowaniem
Czyli jeszcze jeden koreczek na 2 miesiące 🙂
No tak, a czemu by nie 😉
Od Sosnowca – remont nad S86 Monte Cassino
Mysłowice remont na A4
Od Chorzowa remont na DTS i radar odcinkowy
Od Tychów remont na Murckach DK86
Od Siemianowic wspomniana przebudowa przystanków i drogi
Do kompletu szopka z zamknięciem połowy miasta na 3 dni bo Tour de Pologne
A w całym mieście rozbiórka wiaduktów kolejowych.
Ja tylko zastanawiam się dlaczego tychże remontów nie zaplanowano na 60 dni dokładnie w wakacje?
Przecież budżet i wydatki są – można było ogłosić przetargi w marcu a w SIWZ zawrzeć termin realizacji 1 lipca – 31 sierpnia.
Bo drogowcy też chcą jechać na wakacje. Bo muszą coś robić w pozostałe 10 miesięcy. Bo wiaduktów pod ruchem nie stawia się w dwa miesiące. Ekstremalnie krótki termin pociągnąłby za sobą pewnie ekstremalny koszt inwestycji, więc trzeba mierzyć siły na zamiary.