Reklama

Miasto chce przenieść przystanek tramwajowy na al. Korfantego. Szkoła ma inny pomysł

Łukasz Kądziołka
Urzędnicy chcą przenieść przystanek tramwajowy na al. Korfantego, żeby było bezpieczniej. Jednak szkoła, której uczniowie i pracownicy codziennie przechodzą przez pasy, będzie wnioskowała o inne rozwiązanie problemu. Kilka lat temu zginęła w tym miejscu 17-latka.

Miasto szybko zareagowało na głosy w sprawie poprawy bezpieczeństwa na al. Korfantego. Choć petycja dotycząca zamontowania na skrzyżowaniu z ul. Gnieźnieńską sygnalizacji świetlnej jeszcze do urzędu nie dotarła, wymyślono już rozwiązanie problemu. Propozycja urzędników jest następująca: przystanek tramwajowy Wełnowiec Gnieźnieńska w kierunku Siemianowic Śląskich miałby zostać przeniesiony bliżej centrum, przed skrzyżowanie z Gnieźnieńską (patrząc od strony centrum Katowic), a poza tym powstałyby przejścia dla pieszych przez torowisko i jezdnię oraz barierki oddzielające jezdnię od torowiska tramwajowego. Obrazuje to poniższa ilustracja. To oznaczałoby, że autobusowo-tramwajowy przystanek stałby się wyłącznie autobusowym.

Ten pomysł to odpowiedź na wspomnianą petycję, którą zainicjował Fabian Kowalski. – Dochodzi tutaj do częstych wypadków z udziałem tramwajów oraz autobusów. Postanowiłem, że trzeba zadbać o bezpieczeństwo uczniów i pracowników naszej szkoły. Napisałem petycję do urzędu miasta w celu montażu sygnalizacji świetlnej – wyjaśnia uczeń I klasy Rzemieślniczej Branżowej Szkoły I Stopnia w Katowicach. W kilka dni pod petycją zebrał już ponad 140 podpisów.
Doszło tu faktycznie do dwóch wypadków. Ostatnio 18 marca. Wtedy mężczyzna w wieku 69 lat wszedł pod nadjeżdżający od strony Siemianowic autobus. Nie przechodził na pasach, tylko wtargnął na jezdnię. W ciężkim stanie trafił do szpitala. Kilka lat temu w tym samym miejscu pod tramwaj wpadła 17-latka, uczennica szkoły rzemieślniczej. Zginęła na miejscu. W obu przypadkach wina leżała po stronie pieszych.

Mimo to uczniowie i pracownicy szkoły uważają, że przejście nie należy do bezpiecznych. Dlatego do miasta trafi pismo z kilkoma propozycjami. – Wczoraj mieliśmy posiedzenie rady pedagogicznej i ustaliliśmy pewne propozycje rozwiązań dla urzędu miasta – mówi Bożena Banasik, dyrektor Rzemieślniczej Branżowej Szkoły I Stopnia w Katowicach. Tych propozycji jest kilka. Od najtańszych w postaci poprawy oznakowania, bo znak  D-6 przejście dla pieszych jest aktualnie słabo widoczny. Brakuje też znaku z ograniczeniem prędkości do 40 km/h od strony centrum Katowic w kierunku Siemianowic. Szkoła przychyla się do petycji i uważa, że powinna zostać zainstalowana sygnalizacja świetlna. – Będziemy wnioskować o światła na przejściu dla pieszych, ale być może nawet na całym skrzyżowaniu – mówi dyrektorka placówki. Po śmiertelnym wypadku z 2019 roku, gdy zginęła 17-latka, szkoła prosiła o zamontowanie progów zwalniających. Jednak wniosek został odrzucony.

Miasto na razie nie odnosi się do tych propozycji, ponieważ urząd nie otrzymał jeszcze ani petycji, ani pisma szkoły. Nie podaje też terminu przeniesienia przystanku. Ma to potrwać kilka miesięcy. Do tej pory konsultowano zmiany wyłącznie z policją. Konieczne są jeszcze uzgodnienia z Tramwajami Śląskimi.


Tagi:

Komentarze

  1. Xd 28 marca, 2024 at 3:24 pm - Reply

    Przystanki typu drzwi w drzwi aby łatwo przesiadać się, właśnie kończą swoją „popularność „

  2. P Śl 28 marca, 2024 at 8:54 am - Reply

    Ten pomysł to powrót do starego. Tak było, bez wyspy i wypadków chyba nie było.

  3. uzurpator 28 marca, 2024 at 8:21 am - Reply

    Wystarczy zacząć traktować samochody jak to, czym są, czyli jako pasożyty przestrzeni publicznej. Nagle wszystkie podejrzane decyzje pokroju „zlikwidujmy przejście, bo niebezpiecznie” nabiorą nowego sensu. Konkretnie – to nie pieszy powoduje niebezpieczeństwo.

    Sugeruję 5 progów zwalniających oraz światełko na guzik dla aut.

    • real 28 marca, 2024 at 10:15 am Reply

      Nie trzeba wydawać złotówki, wystarczy nie wchodzić pod koła pojazdów.

      • uzurpator 28 marca, 2024 at 11:42 am Reply

        Parafrazując. Po co patrole Policji? Wystarczy po zmroku nie wychodzić z domu.
        Kierownictwo to stan umysłu.

        • real 28 marca, 2024 at 4:59 pm Reply

          Szczucie na kierowców to dopiero choroba. Może nie bawiłeś się autkami jak byłeś mały i wydają się takie groźne?

        • Parkingowy 28 marca, 2024 at 1:06 pm Reply

          To, co zrobiłeś, to nie żadna parafraza, tylko (chybiona) analogia. Trudno się zdecydować, co jest u ciebie bardziej kompromitujące: chęć cofnięcia ludzkości w rozwoju o ponad 100 lat, czy próba wyparcia „opresyjnej” mechaniki Newtona.

      • Parkingowy 28 marca, 2024 at 11:07 am Reply

        Dokładnie, ale to trzebaby uderzyć się w pierś i zabrać do nauki „wychowania komunikacyjnego” – tu jest pole do popisu dla szkoły, nauczycieli i uczniów.
        Zamiast tego szkoła uczy postawy roszczeniowej i szukania winnych wszędzie dookoła, tylko nie w nas samych. Produkuje ludzi bezradnych i umiejących tylko prosić urzędników o pomoc.

  4. mieszkaniec 27 marca, 2024 at 8:20 pm - Reply

    Mała ta rewolucją. Bardziej oczekiwałbym aby większość autobusów kończyła na Placu Alfreda, i pasażerowie przesiadali się na tramwaj.
    Linia tramwajowa ma 2 wąskie gardła w postaci jednotoru. – do przebudowy.
    Autobus na Placu Alfreda wracałby z powrotem nie pchająca się do Centrum Katowic. Niestety całą linia tramwajowa na odcinku Siemianowice-Katowice Pętla Słoneczna jest mocno nie doinwestowana.
    aa kierowcy różnie jeden zatrzyma się a drugi jeszcze gaz wciśnie i głupio się patrzy.
    Może w Miastach powinna być bardziej Policja angażowana.

Dodaj komentarz

*
*