Niemal całkowita likwidacja miejsc parkingowych, nasadzenia drzew i krzewów oraz stworzenie przestrzeni przyjaznej dla pieszych. Taki jest plan władz Katowic na ul. Warszawską. Ujawniamy pierwsze szczegóły koncepcji, która ma sprawić, że jedna z głównych ulic centrum Katowic zupełnie zmieni swoje oblicze.
Miesiąc temu napisaliśmy jako pierwsi o planach związanych z ul. Warszawską. Teraz, znów jako pierwsi, ujawniamy pierwsze szczegóły koncepcji, nad którą pracują urzędnicy. – Sama idea to pomysł prezydenta Marcina Krupy. Chcielibyśmy, żeby Warszawska wyglądała jak na dawnych pocztówkach. Widać na nich wiele rosnących wzdłuż drogi drzew – mówi Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic, który nadzoruje projekt zmian na Warszawskiej.
Wstępny plan zakłada, że metamorfoza Warszawskiej zostanie podzielona na 2 lub 3 etapy. Pierwszy ma objąć odcinek od wiaty tramwajowej przy Rynku do wysokości kościoła Mariackiego. Drugi (albo dwa kolejne) mógłby objąć przestrzeń od ul. Damrota do ul. Dudy-Gracza. Skupimy się na tym pierwszym, bo o nim wiadomo najwięcej.
Plan zakłada posadzenie drzew zarówno po południowej, jak i północnej stronie ulicy. Po tej pierwszej będzie ich zdecydowanie więcej, bo pozwalają na to uwarunkowania techniczne. Po stronie północnej drzewa “skończą” się na ul. Szkolnej (cały czas mowa o pierwszym etapie). – Analizowaliśmy różne możliwości, łącznie z zawężeniem jezdni. Nie chcemy jednak rezygnować z przystanku autobusowego na wysokości kościoła ewangelickiego, a to powoduje, że możliwości nasadzeń po tej stronie ulicy Warszawskiej są bardzo ograniczone – tłumaczy Waldemar Bojarun.
Za to po południowej stronie drzewa mają zostać posadzone wszędzie tam, gdzie pozwolą na to biegnące pod ziemią instalacje. Ich usytuowanie sprawia, że nasadzenia są możliwe właściwie jedynie na istniejących miejscach parkingowych. To oznacza, że te ostatnie w większości znikną. Drzewa mają bowiem zostać posadzone w pasach zieleni, a nie jak to często bywa na katowickich ulicach, w niewielkich przestrzeniach pomiędzy kostką brukową czy asfaltem. Miejsca postojowe mają zostać ograniczone do minimum (niepełnosprawni i zaopatrzenie). – Zdajemy sobie sprawę, że proponowane przez nas zmiany nie wszystkim się spodobają. Jednak krok po kroku realizujemy politykę wyłączania z ruchu kolejnych ulic w centrum i przywracania przestrzeni dla pieszych. To nie koniec tej drogi – wyjaśnia wiceprezydent Katowic. Dodaje że pomysł zamknięcia dla ruchu ul. Mariackiej też wiele osób traktowało z niedowierzaniem. – A jednak to my mieliśmy rację, o czym każdego dnia przekonuje obecność na Mariackiej tysięcy ludzi – mówi Bojarun.
Przy pracach nad zazielenieniem Warszawskiej trzeba jeszcze rozwiązać kilka istotnych problemów, jak np. dobór odpowiedniego gatunku drzew czy ochrona przyszłych pasów zieleni przed kołami samochodów i sypaną w zimie solą. To jednak będzie zadanie projektanta, który ma zostać wyłoniony w 2020 roku. Z kolei sama rewitalizacja Warszawskiej ma zostać przeprowadzona w 2021 roku.
Drzewa na Warszawskiej były zawsze tylko po północnej stronie, a to ze względu na nasłonecznienie. po południowej nie wyrosną w pełni obojętnie od gatunku.
Co do gatunków to chyba te które się sprawdziły są ok a nie jakieś nowe “wynalazki”, może zapytać wpierw Zakład Zieleni Miejskiej, bo Ci się na temacie znają.
Co za problem z przystankiem autobusowym? Bez zatoki już się nie da?
Kto czekał na rewitalizację ul Dwórcowej w Katowicach, nie wierzy już w żadne terminy podane przez, UM Katowice !! Kto widzi połamane i falujące płyty chodnikowe na ul Mariackiej, placu Szewczyka itd, nie wierzy w dobrą wole/kompetencje UM Katowice !! Kto widzi jak oszukuje się mieszkańców pokazujac wizualizacje różniace się od rzeczywistosci (projektów centrów przesiadkowych itd.) nie wierzy nawet w dobrą wole UM Katowice !! Nieudolne próby wyremontowania toalet w Spodku, to pokaz indolencji organizacyjnej osób “kompetentnych” w UM Katowice !! Mam wyliczać dalej… ??
K R E T Y N I Z M
Wspaniała wiadomość – ktoś w Urzędzie w końcu wysłuchał potrzeb mieszkańców. A leniwe spaślaki co to by chciały na rynku autem zaparkować niech sobie jadą na przykład do Dąbrowy Górniczej i tam pospracerują – tam mają parkingi zamiast centrum miasta.
Nareszcie sensowny ruch. Miasto dla ludzi nie dla samochodów