Silny wiatr zerwał pokrycie na dużej powierzchni dachu jednego z bloków na os. Tysiąclecia. Wczoraj z powodu kiepskich warunków strażacy nie byli w stanie zakończyć interwencji.
W poniedziałek przed południem strażacy wrócili do usuwania skutków wichury na jednym z bloków na os. Tysiąclecia. Jak pisaliśmy wczoraj, w wyniku porywistego wiatru zerwane zostało wykonane ze styropapy pokrycie dachu budynku przy ul. Mieszka I 15. Zwisający płat na szczycie 15-kondygnacyjnego bloku zauważyła kobieta na spacerze z psem. Gdy straż pożarna dotarła na miejsce, okazało się, że pokrycie zostało zerwane na powierzchni ok. 120 m kw. Podjęto próbę użycia wozu z drabiną. Jednak podmuchy wiatru były zbyt silne. Do pomocy wezwano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wysokościowego z JRG w Radzionkowie. Mimo to nie udało się zakończyć interwencji. Ratownicy zabezpieczyli styropapę linami, a dzisiaj wrócili do działań.
Około południa dwie specjalistyczne ekipy ponownie weszły na dach. – Mieszkania nie są absolutnie zagrożone. Zalało nam trochę, ponieważ zdarła się papa aż do betonu, więc trochę nam zalało maszynownię – mówi Jan Jękot, administrator budynku, który należy do wspólnoty mieszkaniowej. Zerwany element dachu znajdował się nie bezpośrednio nad mieszkaniami, tylko nad nadbudówką dachu, w której mieści się maszynownia. Mimo zalania, w budynku działają windy.
Jak informuje administrator, żadne prace na dachu nie były wykonywane w ostatnim czasie, a kontrola inspektora budowlanego przeprowadzona w listopadzie nie wykazała nieprawidłowości. Podczas gdy straż pożarna usuwa zdartą styropapę, pracownicy firmy kładą nową. Wszystkie działania powinny zakończyć się dzisiaj.