Reklama

Samochód w kłębach dymu. Kierującej pomógł inspektor drogowy [WIDEO]

Redakcja
Na ruchliwej ulicy w Katowicach doszło do awarii silnika w jednym z samochodów. Auto stanęło w kłębach dymu. Kierująca nim kobieta chciała wyłączyć silnik, ale wyjęcie kluczyka nic nie dało.

Rozbiegany silnik to rzadka, ale wyglądająca niebezpiecznie usterka występująca w silnikach diesla. Do takiej sytuacji doszło w zeszłym tygodniu, 7 czerwca. W godzinach porannych na ul. Mikołowskiej, na wysokości ul. Pola, z rury wydechowej jednego z samochodów zaczęły wydostawać sie kłęby białego dymu. Zadymienie było tak duże, że zasłaniało widoczność innym kierowcom. Samochód zatrzymał się przed światłami, a awarię zauważył inspektor z oddziału ITD w Wodzisławiu Śląskim, który jechał do siedziby WITD w Katowicach. Kierująca próbowała wyłączyć silnik poprzez standardowe wyjęcie kluczyka ze stacyjki, ale ten wciąż pracował na bardzo wysokich obrotach. Inspektor wsiadł za kierownicę auta, wrzucił najwyższy bieg równocześnie wciskając hamulec. W ten sposób zatrzymał rozbiegany silnik. Kobieta miała szczęście, bo funkcjonariusz ma uprawnienia i doświadczenie diagnosty samochodowego, które wykorzystuje w trakcie prowadzonych kontroli drogowych. Została poinformowana, jak w takiej sytuacji skutecznie wyhamować silnik w pojeździe.

Do rozbiegania silnika diesla dochodzi wtedy, gdy do komory spalania dostaje się nadmiar oleju smarującego. Dlatego wyłączenie silnika przez odcięcie dostępu paliwa jest niemożliwe, ponieważ silnik pracuje na oleju smarującym go. Silnik zatrzymuje się samoczynnie dopiero wtedy, kiedy całkowicie się zatrze i rozpadnie. Chyba, że zostanie wcześniej zatrzymany za pomocą skrzyni biegów zanim do tego dojdzie.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*