Rozpoczęły się prace nad urządzeniem zielonego skweru przy skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Jordana w centrum Katowic. To projekt, który wygrał ubiegłoroczne głosowanie w Budżecie Obywatelskim w dzielnicy Śródmieście.
Zielony skwer zdobył aż 1 884 głosy mieszkańców w ubiegłorocznej edycji BO. Miejsce pod nowy skwer nie zostało wybrane przypadkowo. To prawdopodobnie ślad dawnej drogi, która ostatnio była ślepa i kończyła się chodnikiem. Przestrzeń wykorzystywana była jako parking. Z jej jednej i drugiej strony rosną już drzewa i krzewy, które zostały posadzone w poprzednich latach. Teraz powstanie spójną przestrzeń. Jej głównym założeniem jest to, żeby była użytkowa, a nie służyła tylko do oglądania. Dlatego przez całą długość skweru zostanie poprowadzona ścieżka spacerowa wykonana z mineralnej nawierzchni przepuszczalnej. Staną przy niej cztery betonowe ławki z drewnianymi oparciami i dwa kosze na śmieci.
Pozostała powierzchnia zostanie obsadzona roślinami, takimi jak: tawuła japońska “goldflame”, liliowiec “stella de oro”, jałowiec pośredni “gold star”, rozplenica japońska.
Zgodnie z umową z wykonawcą, prace mają się zakończyć do 17 października 2024 roku i będą kosztować 139 000 zł brutto. Po ściągnięciu starego asfaltu, wykonawca na kilkanaście dni przerwał prace, bo w tym samym miejscu swoją awarię miał usunąć Tauron Ciepło.
bozesz ty mój. Tyle miejsc parkingowych na stracenie.
I tak powinno wyglądać zagospodarowanie terenów po byłych miejscach parkingowych. Zamiast słupków wszędzie na tych miejscach powinna być zieleń. Jakoś w innych miastach się da to zrobić, tylko w Katowicach urzędasy mają jakieś chore wytłumaczenie, żeby tych szpetnych słupków nie likwidować.
A tak przy okazji to nie jedyne miejsce skąd zniknęły miejsca parkingowe. Ostatnio miasto zagrodziło dostęp do całkiem sporego dzikiego parkingu pomiędzy Dąbrówki/ Opolską, Grundmanna/Gliwicką. Usypali wał ziemny dookoła tego placu i teraz nie da się tam wjechać. A taki był piękny parking przez lata, takie fajne wertepy. Najlepiej wyglądało to po deszczu jak auta stały w bagnie. Jak tak dalej pójdzie to biedni kierowcy serio będą musieli parkować na płatnych miejscach, albo o zgrozo zacząć korzystać z komunikacji miejskiej.