Reklama

Rowerzysta przejeżdżał przez pasy i zginął. Prawie dwa lata po wypadku są zmiany na Mikołowskiej

Łukasz Kądziołka
Po długim czasie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poprawia bezpieczeństwo na przejściu dla pieszych, na którym doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął w nim rowerzysta.

Do wypadku na ul. Mikołowskiej na wysokości AWF-u doszło 9 listopada 2022 roku. 69-letni rowerzysta przejeżdżał przez przejście dla pieszych. Podczas przekraczania jezdni na rowerze mężczyzna został potrącony. Na dwupasmowej drodze w kierunku Brynowa kierowca jadący prawym pasem zaczął zwalniać, ale jadący sąsiednim pasem kierowca samochodu marki Ford Mondeo uderzył w mężczyznę. Obywatel Hiszpanii nie zdążył zahamować i potrącił 69-latka, który w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala w Ochojcu. Lekarzom nie udało się go uratować, mężczyzna po jakimś czasie zmarł.

Potrącenie rowerzysty na Mikołowskiej, fot. KM PSP w Katowicach.

Zgodnie z przepisami rowerzysta powinien zejść z roweru i przeprowadzić go przez pasy, bo w tym miejscu nie ma przejazdu rowerowego. Mimo to po śmiertelnym wypadku zapadła decyzja o tym, że trzeba poprawić bezpieczeństwo na przejściu przez Mikołowską. Kierowcy, po starcie ze świateł na wysokości stacji paliw, rozpędzają się na prostej, a przejście przez dwa pasy ruchu w jednym kierunku zawsze obarczone jest dużym ryzykiem. Zaraz po wypadku odbyła się wizja lokalna z udziałem m.in. policji i przedstawicieli urzędu miasta. Już w marcu zeszłego roku pisaliśmy o tym, że pojawił się pomysł zwężenia ul. Mikołowskiej przed przejściem dla pieszych.
Ostatecznie projekt zmiany organizacji ruchu w rejonie przejścia dla pieszych na węźle Mikołowskim zatwierdzono w styczniu tego roku, czyli ponad rok po wypadku. Teraz, prawie dwa lata po wypadku, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w końcu zajęła się wdrożeniem tych zmian. Choć GDDKiA zapowiadała, że wszystko będzie gotowe jeszcze w 2023 roku. W ostatnich dniach na ul. Mikołowskiej, tuż przy zjeździe na autostradę i przed przejściem dla pieszych, pojawił pas wyłączony z ruchu. To oznacza, że teraz jadąc w stronę Brynowa kierowcy mają do dyspozycji jeden pas ruchu. Prawy jest zamalowany. Na jezdni wymalowano znaki poziome. Lewy pas służy tylko do poruszania na wprost w kierunku Brynowa czy Ligoty, a z prawego kierowcy zjadą na autostradę A4 (są stosowne znaki na bramownicy nad drogą). Pojawią się też inne elementy, które mają poprawić bezpieczeństwo, m.in. przejście ma być lepiej doświetlone. Jednak przede wszystkim piesi teraz będą przekraczać nie dwa, tylko jeden pas ruchu. Jak informuje GDDKiA, wszystkie prace powinny zakończyć się w czwartek.

 


Tagi:

Komentarze

  1. TW Bolek 22 lipca, 2024 at 1:25 pm - Reply

    Jednego chłopa rozjechało i od razu trzeba pól drogi zamalować. Selekcja naturalna, dlaczego z powodu “ślepców” innym utrudniać życie, teraz będą korki.

  2. grzegorz 20 lipca, 2024 at 12:44 pm - Reply

    W Katowicach wszystko idzie bardzo szybko. Pomalowanie kawalka asfaltu trwa latami

  3. […] Po śmiertelnym potrąceniu szykują się zmiany dla kierowców na ul. Mikołowskiej. Tekst ukazał się TUTAJ. […]

  4. AA 16 lipca, 2024 at 10:54 pm - Reply

    Jestem tylko ciekaw, kto zarządza i zatwierdził oznakowanie na bramownicy?
    Przecież to wygląda jak zlepek szyldów z odzysku z Bangladeskiego targu.
    Tam powinna wisieć jedna duża tablica a nie PIĘĆ każda innego rodzaju i wielkości
    Taka bramownica sugeruje że poniżej są 3 pasy ruchu a w rzeczywisotści są 2
    Do Cieszyna jeszcze nie wybudowano autostrady wiec kolor tła powinien być za Cieszynem zielony (droga krajowa)
    Jak można wymieszać dzielnice Katowic i drogowskazy na Poznań Gliwice i ponownie dzielnice?

    Przecież to wyglada jak by projektował i wykonał te tablice niedorozwinięty 10 latek

    • P Śl 17 lipca, 2024 at 3:37 pm Reply

      Do Cieszyna prowadzi droga ekspresowa z Bielska, ale ten znak raczej sugeruje, że do Cieszyna należy jechać A4 i dalej przez Tychy kierować się na Bielsko, a potem ekspresówką do Cieszyna. Patrząc na mapę wydaje się, że jakiś sens to ma.

    • via 17 lipca, 2024 at 12:01 pm Reply

      Bo były trzy pasy, co widać na jezdniach. Tylko, że w ramach tresury jeden musi leżeć odłogiem byle nikt z niego nie skorzystał.

  5. Dbr 16 lipca, 2024 at 8:54 pm - Reply

    Ciekawe kiedy będą tytuly: kierowca zignorował czerwone światło, będą zmiany na skrzyzowaniu

  6. statni bezpecnost 16 lipca, 2024 at 8:00 pm - Reply

    Konsekwentnie trzeba utrudniać ludziom jeżdżenie, każdy szerszy asfalt niż jeden pas musi być zamalowany, zlikwidowany, zastawiony pod byle pretekstem.

  7. P Śl 16 lipca, 2024 at 6:51 pm - Reply

    I prawidłowo, bo tam gdzie jest więcej niż jeden pas tam zaczyna się dzicz.

Dodaj komentarz

*
*