Reklama

Ratownicy dotarli do drugiego górnika [AKTUALIZACJA]

G. Ż.
Trwa akcja ratownicza w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej (KWK Ruda). Jak przekazał dziś rano wiceprezes Polskiego Grupy Górniczej, obszar poszukiwań został zawężony do około 6 metrów. Ratownicy posuwają się w kierunku górnika z dwóch stron.

Przypomnijmy, w sobotę 4 grudnia około godz. 8:52 doszło do wstrząsu w kopalni Bielszowice. W zagrożonym rejonie było trzech górników. Jeden sam się ewakuował, ale z dwoma nie było kontaktu. Po kilkunastu godzinach akcji ratowniczej, w nocy z soboty na niedzielę, ratownicy dotarli do pierwszego z górników. Około 2 w nocy został wywieziony na powierzchnię i przetransportowany do Szpitala św. Barbary w Sosnowcu. Trafił na oddział ortopedyczny. Skarżył się na ból pleców i nogi.

Ratownicy cały czas próbują dotrzeć do drugiego z górników. Od czasu wstrząsu, nie ma z nim kontaktu. Prawdopodobne miejsce, w którym się znajduje, namierzyli dzięki sygnałowi z jego lampy. – Obszar poszukiwań zawęził się do 6 metrów. To jest pozytywne, bo ten odcinek był o wiele dłuższy. Działamy na dwa fronty, wykorzystując cztery zastępy ratownicze, czyli zaangażowanych jest 20 ratowników. Z dwóch stron staramy się udrożnić to wyrobisko, celem dotarcia do poszkodowanego górnika. Sztab podął decyzję  o wykonaniu podkopu pod przenośnikiem podścianowym, który służył do odstawy urobku z tej ściany. Chodzi o wykonanie pod nim takiego tunelu o gabarytach 1 m na 0,7 m. Niewielki rozmiar, ale w takich przestrzeniach się poruszamy – powiedział w poniedziałek rano podczas spotkania z dziennikarzami Rajmund Horst, wiceprezes PGG.

Poszukiwany górnik ma 42-lata. Jego uratowany kolega – 30. Obydwaj są ślusarzami i w sobotę rano 780 metrów pod ziemią wykonywali prace konserwacyjne.

AKTUALIZACJA W poniedziałek około godz. 13 PGG poinformowała, że ratownicy znaleźli drugiego górnika. Nie wykazuje oznak życia.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*