W Katowicach trwa zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy oświaty. W ten sposób likwidacji gimnazjów chce zapobiec m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Za referendum opowiadają się partia Razem, Platforma Obywatelska, stowarzyszenie Inicjatywa Polska, Sojusz Lewicy Demokratycznej, .Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe, Komitet Obrony Demokracji i organizacje rodziców. Przedstawiciele tych ugrupowań spotkali się dziś z dziennikarzami w siedzibie śląskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Głównym argumentem przeciwko reformie edukacji w kształcie proponowanym przez PiS był pośpiech. – Zmiany są potrzebne, ale powinny być ewolucyjne, a nie rewolucyjne – mówił Krystian Kotlarczyk, rzecznik śląskiego PSL. Przedstawiciele innych partii w zasadzie powtarzali jego słowa. – To nie reforma, tylko dereforma. Zmiany, które wprowadziły kolejne rządy, zostaną zmarnowane. Uczniowie będą musieli uczyć się w nieprzygotowanych budynkach podstawówek. Ta reforma krzywdzi polskie dzieci. Jedyną szansą jest głos suwerena, czyli referendum – mówiła była minister edukacji Krystyna Szumilas. Tomasz Niedziela z SLD zwracał uwagę na to, że finansowe konsekwencje reformy poniosą głównie samorządy.
By Sejm mógł zarządzić referendum w tej sprawie, pod wnioskiem o jego organizację trzeba zebrać co najmniej 500 tys. podpisów. Można je składać m.in. w biurach PO, SLD, .Nowoczesnej i PSL w Katowicach. Formularz do ich zbierania znajduje się też na stronie referendum-szkolne.pl. Po wypełnieniu również można go zanieść do biura którejś z wymienionych partii. W środę o 12.00 na katowickim Rynku podpisy będzie zbierać partia Razem.