W ciągu kilku tygodni mieszkańcy Katowic, firmy i instytucje zaadoptowali ponad 40 donic. Część z nich to stare, opuszczone donice, które od lat stały zaniedbane. Pozostałe postawił we wskazane przez mieszkańców miejsca Zakład Zieleni Miejskiej, który dołożył też ziemię i rośliny.
Akcja „Zaadoptuj donicę” polegała na szukaniu w swoim otoczeniu starych miejskich donic i adoptowania ich na łąki kwietne. Miasto przygotowało pakiety startowe, w których znalazły się nasiona łąk kwietnych przekazane przez Fundację Kwietną oraz kompost z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach. Dodatkowo Zakład Zieleni Miejskiej zaoferował dwadzieścia donic z odzysku, wraz z ziemią i sadzonkami roślin. Warunek był jeden: mieszkańcy, firmy lub instytucje musiały zapewnić, że nie tylko posieją rośliny, ale też będą nie dbać, czyli np. podlewać czy plewić.
– Wyglądało jakby mieszkańcy tylko czekali na taką akcję. W pierwszej kolejności zabrakło donic z odzysku, tu jednak obowiązywała zasada „kto pierwszy ten lepszy”. Ale jednocześnie nie nadążaliśmy z przyjmowaniem zgłoszeń o adopcji starych, najczęściej betonowych donic Ta akcja udowodniła, że chcemy mieć zieleń na wyciągniecie ręki, w miejscach gdzie mieszkamy, a dbanie o nią przynosi nam dużo satysfakcji – mówi Wioleta Niziołek-Żądło, koordynator projektów społecznych UM w Katowicach.
W sumie zaadoptowanych zostało ponad 40 donic. Oprócz osób prywatnych, wśród adoptujących znalazły się m.in. Dom Pomocy Społecznej „Przystań”, Rady Jednostek Pomocniczych z Koszutki i Szopienic-Burowca, MOPS Katowice, Stowarzyszenie Przyjaciół Dąbrówki Małej i Burowca, Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Siódemka, Inicjatywa Mieszkańców Osiedli Kokociniec i Sadyba, Zespół Szkół nr 7 i Młodzieżowy Dom Kultury w ZSiP nr 2 z Załęża, Przedszkole nr 14 z Koszutki czy Rada Osiedla Centrum, a także Kancelaria Radców Prawnych Ogłódek Czarnecka mieszcząca się w kamienicy przy ul. Kopernika oraz Bar Mleczny Talerz i Szklanka przy ul. Staromiejskiej.
W ponad 20 zaadoptowanych donicach wyrosną łąki kwietne. Z podarowanej mieszanki nasion mogą wyrosnąć m.in. mak polny, chaber bławatek, rumianek pospolity, gipsówka wiechowata, ostóżeczka polna, złocień polny, lepnica baldaszkowata, maczek kalifornijski, lnica marokańska, smagliczka nadmorska, len zwyczajny, facelia błękitna czy koniczyna krwistoczerwona. Jesienią, po przekwitnięciu kwiatów, łąki kwietne można będzie wykosić i na kilka dni zostawić w donicach. – Po wyschnięciu i osypaniu się nasion, rośliny usuwamy. W przyszłym roku wystarczy lekko przegrzebać ziemię, żeby odsłonić młode siewki i na pewno pojawią się nowe kwiaty. Jeśli potrzebna jest większa kontrola nad efektem, można zbierać nasiona po przekwitaniu kwiatów i z nich wysiewać kompozycje gatunków w kolejnym roku – wyjaśnia Karolina Nawrot z Fundacji Kwietnej.
Zakład Zieleni Miejskiej przez dwa dni rozwoził donice „z odzysku”. W Dąbrówce Małej trzy donice stanęły obok kopalnianego wagonika, podarowanego mieszkańcom przez KWK Wieczorek. Ciekawie prezentują się donice przy ulicach Jordana i Kopernika, które zdobią wejścia do modernistycznych kamienic. W „Siódemce” donice wraz z zielenią będą pełniły rolę w rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
Na finał akcji powstała internetowa mapa donic zaadoptowanych, gdzie nie tylko zaznaczono ich lokalizacje, ale także można przeczytać pod czyją są opieką. Wszystkie donice mają także swoje tabliczki informacyjne. – Mapa może służyć również oznaczaniu donic do adopcji, czyli takich, o których wiemy, ale nie znalazły jeszcze swoich opiekunów. Nie wykluczamy, że będziemy kontynuować projekt w kolejnych sezonach – mówi Wioleta Niziołek-Żądło. Takie donice można nadal zgłaszać pod adresem [email protected].
Mapę można znaleźć TUTAJ.