Od połowy listopada 2019 roku policja poszukiwała 60-letniego mieszkańca Katowic. Teraz już wiadomo, że mężczyzna nie żyje.
W połowie listopada minionego roku katowicka policja zamieściła komunikat o poszukiwaniu 60-letniego mężczyzny. Wyszedł z mieszkania 4 listopada i ślad po nim zaginął. Od tamtej pory nie kontaktował się z rodziną. Z informacji przekazanej przez policję wynikało, że mężczyzna jest szczupły i ma około 180 cm wzrostu. Nosił dłuższe włosy, wąsy i brodę. Utykał też na prawą nogę i miał ubytki w uzębieniu. Znakiem rozpoznawczym był kciuk koloru czarnego w prawej dłoni. Gdy wyszedł z domu miał na sobie czarną ortalionową kurtkę i spodnie typu jeans koloru czarnego.
Jak się okazało wiele miesięcy później, mężczyzna, a właściwie jego szczątki, zostały znalezione w jednym ze zbiorników wodnych w Jaworznie. Zwłoki tak długo przebywały w wodzie, że zostały z nich właściwie same kości. Identyfikacja mężczyzny była możliwa dzięki badaniom genetycznym.