Dwie osoby na rowerach zatrzymane przez policję na autostradzie A4. Para z Ukrainy została ukarana mandatami. Kierowcy uważają, że potraktowano ich zbyt łagodnie.
Nagranie z autostrady A4 wywołało duże emocje zwłaszcza wśród kierowców. Wideo opublikowała Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, a pochodzi ono z wideorejestratora autostradowej grupy Speed. 13 sierpnia podczas służby na gliwickim odcinku A4 policjantów zaskoczył widoków dwóch osób poruszających się na rowerach. Funkcjonariusze od razu zareagowali i kazali im zjechać na pobocze. Okazało się, że rowerami jechała para obywateli Ukrainy. 36-letni mężczyzna i jego 34-letnia partnerka od razu zostali ukarani mandatami.
Jednak wysokość mandatów ostro krytykują kierowcy. Rowerzysta i rowerzystka będą musieli zapłacić po 250 zł kary za jazdę po autostradzie. Wiele osób uważa, że kara powinna być surowsza. Policjanci mieli możliwość skierowania wniosku o ukaranie do sądu na przykład w związku ze spowodowaniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jednak funkcjonariusze nie dopatrzyli się tak poważnego złamania przepisów. Rowerzyści przede wszystkim stworzyli zagrożenie dla siebie.
Policja przypomina, że jazda na rowerze na autostradach i drogach ekspresowych jest zakazana i apeluje o poruszanie się drogami lokalnymi.
250 zł za jazdę na rowerze po autostradzie, ja zarobiłem 200 zł za przejście na jednym czerwonym świetle, gdzie nic nie jechało, a samo przejście to były 2 kroki – na wysepkę tramwajową
Że narodowość nie ma nic do rzeczy.
A co ma narodowość do obywatelstwa?
Nie można karać, przecież uciekają przed w.ojna xD
Nie no, rzeczywiście zderzenie z rowerzysta lub próba ominięcia go przy 110/140 to zagrożenie tylko dla niego. Wg kwoty mandatu jazda 130 na autostradzie gdzie obowiązuje 110 jest tak samo niebezpieczna…
“Policja przypomina”, ale komu? Może niech poinformuje o tym cyrylicą, zamiast wygłupiać się z tym przypominaniem, bo znowu docierają tylko do tych, co i tak pamiętają.
Poza tym mandaty kredytowe są wystawiane obywatelom Polski, a obywatele innych państw płacą na miejscu mandaty gotówkowe. Czy tu coś się pozmieniało? Jak to “będą musieli zapłacić”? Przecież mogą wrócić do swojego kraju i nigdy nie zapłacić.
Połowa Polaków też nie opłaca nałożonych mandatów. A im policja też często “przypomina” coś, co powinni wynieść z kursu nauki jazdy.
I za czym to ma być argument?