Zgodnie z prognozami, już we wtorek wieczorem w Katowicach zaczął sypać śnieg. W nocy temperatura spadła poniżej zera, dlatego rano w wielu miejscach było i nadal jest biało. Sytuacja powinna poprawić się po południu.
Wczorajsze prognozy mówiły, że największych opadów śniegu w regionie należy się spodziewać w nocy. W Katowicach spadło go do tej pory kilka centymetrów, ale wciąż sypie, więc pokrywa może się jeszcze nieco powiększyć. Załamanie pogody zmusiło do reakcji miejskie służby. Już wczoraj na drogi wyjechały pługopiaskarki. Odśnieżać dróg nie ma wprawdzie z czego, ale jezdnie zostały posypane solą. – Obecnie na katowickich drogach pracuje sześć piaskarek, a w nocy wysypaliśmy 70 ton soli – informuje Czesław Kopiec z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. – To bardziej działania profilaktyczne, bo nie mieliśmy i nie mamy informacji, żeby w którymś miejscu było szczególnie ślisko.
Według prognoz śnieg ma przestać padać wczesnym popołudniem. Później opady zmienią się w deszcz. Temperatura wzrośnie do maksymalnie 2-3 stopni, więc śnieg powinien szybko stopnieć. Jutro już bez opadów, ale na znaczącą poprawę pogody trzeba będzie poczekać do piątku. Wtedy temperatura ma wzrosnąć do 8 stopniu Celsjusza, a przez chmury przebije się też słońce.
