Do Katowic zbliża się wielka kolejowa inwestycja. Zanim rozpoczną się prace na najważniejszym odcinku torów w mieście, na razie realizowany będzie inny odcinek. Przebudowa dotrze do Szopienic.
W poniedziałek na peronie w Katowicach podpisano umowę na zaprojektowanie przebudowy linii kolejowej nr 140. Jednak ważniejsza umowa została zawarta kilka dni wcześniej pomiędzy PKP Polskimi Liniami Kolejowymi a spółką ZUE S.A. Dotyczy ona robót budowlanych na odcinku linii E 65 pomiędzy Będzinem a Katowicami. Zarządca infrastruktury podzielił realizację wielkiej przebudowy magistrali kolejowej należącej do Europejskiego Korytarza Transportowego na kilka etapów. Efektem kilku inwestycji ma być zwiększenie przepustowości na przebiegającym przez woj. śląskie fragmencie E 65. To będzie ogromna inwestycja, bo od Będzina aż do Zebrzydowic, do granicy z Czechami.
Więcej torów od Sosnowca
Najbardziej wyczekiwana jest przebudowa węzła katowickiego, o której mówi się już od wielu lat. Teraz wydaje się, że jej rozpoczęcie jest bliżej niż dalej. Niedawno pisaliśmy, że w długiej procedurze przetargowej wpłynęły odwołania. Wiadomo już, że wyłoniony wykonawca nie będzie realizował zamówienia za kilka miliardów złotych, ale na razie nie ma decyzji o wyborze innego. Pozostaje czekać na rozstrzygnięcie, ale zanim ono nastąpi, rozpoczną się już prace na LOT A1.
LOT A1 to nazwa robocza dla odcinka Będzin – Katowice Szopienice Południowe (pozostałe to LOT A: Szopienice Południowe – Katowice, LOT B: Tychy – Goczałkowice-Zdrój i LOT D: Zabrzeg – Zebrzydowice – granica z Czechami). Na całym odcinku od Będzina do Katowic zmieni się układ z dwu- na czterotorowy. To da większe możliwości prowadzenia ruchu pociągów. Ruch aglomeracyjny zostanie oddzielony od dalekobieżnego. Pociągi Kolei Śląskich nie będą już musiały ustępować na torach miejsca Intercity. W niektórych miejscach układ będzie nawet pięciotorowy. Dobudowa dwóch dodatkowych torów i sieci trakcyjnej poprowadzonej nad nimi to nie jedyne efekty inwestycji za 965,7 mln zł brutto. Mają powstać nowe przystanki Sosnowiec Środula i Katowice Morawa przy stawach na granicy Sosnowca i Katowic. Sama stacja nie zostanie wyremontowana w ramach przebudowy LOT A1.
Pierwsze utrudnienia w tym tygodniu i kolejne LOT-y
Wczoraj prezes PKP PLK poinformował, że pierwsze prace ruszą w tym tygodniu. – Będą zamknięcia torowe w celu wykonywania prac przygotowawczych. Ze względu na to, że będzie troszeczkę zmieniana geometria, żeby uzyskać lepsze parametry prędkości i będzie przesuwany, najpierw jeden, a potem drugi tor – mówił Ireneusz Merchel. Dodał, że zasadnicze prace zaczną się jednak dopiero za ok. 2-3 miesiące. Wtedy utrudnień będzie więcej. Jak szacuje PKP PLK, w podobnym czasie mają ruszyć prace na tym najbardziej skomplikowanym do zrealizowania odcinku, czyli LOT A: Szopienice Południowe – Katowice Piotrowice. Choć na razie nie podpisano jeszcze umowy z wykonawcą.
Pomiędzy Katowicami a Będzinem jeden tor zostanie zamknięty na okres dwóch tygodni, a następnie przyjdzie czas na zamknięcie drugiego toru. Od czwartku, 12 października, szykują się pierwsze zmiany dla pasażerów. Na dwa tygodnie zostanie zamknięty jeden tor na szlaku Będzin – Sosnowiec Główny. W tym czasie zmienione będą godziny odjazdu pociągów, a sam dojazd do Katowic trochę się wydłuży. Kolejne zmiany zaplanowano od 27 października na odcinku Sosnowiec Główny – Katowice Zawodzie. Od tego dnia, przez kolejne dwa tygodnie obowiązywały będą zmienione rozkłady jazdy. W dni robocze odwołana zostanie para pociągów z Katowic do Dąbrowy Górniczej Ząbkowic. Niektóre pociągi będą kursowały w zmienionych relacjach. Rozkłady jazdy najlepiej sprawdzać TUTAJ. Utrudnienia będą też dotyczyły 12 pociągów Intercity, które pojadą objazdem przez Sosnowiec Południowy. Na razie zarządca infrastruktury wycofał się ze zmian w organizacji ruchu, które były planowane od 16 października na odcinku Kobiór – Pszczyna. Jednak niebawem można spodziewać się, że również na odcinku LOT B: Tychy – Goczałkowice-Zdrój zaczną się przygotowania do inwestycji.
ci co protestują przeciwko szybkiej ale cichej kolei trochę są jak ci co protestowali 200 lat temu przeciwko kolei żelaznej. I sto lat temu przeciwko elektryfikacji miast i wsi. Kiedyś się nie rozwijaliśmy i dziś też mamy się nie rozwijać. Polityczne protesty. Dinozaury Donalda.
Piszesz te bzdety bo mieszkasz w centrum w swojej mikrokawalerce z rowerem?
nie, mieszka na Podlesiu w willi z 3 samochodami, którymi jedzi do centrum.
Kretyńskie porównanie. Czy podczas elektryfikacji burzono ludziom domy? W tym przypadku mają być wyburzenia. Nie potrzebujemy w Podlesiu kolejowej autostrady, dlatego tam nie powstanie. Chyba, że za 20 lat, po serii procesów sądowych. Pieniędzy na te procesy nam nie braknie. Mamy nawet swoją agencję PR, która zajmuje się wizerunkiem tej sprawy. :-p
Aha. Za dwa lata będą kopać tam dziurę, na razie trzeba podpisać umowy na przebudowę do Piotrowic. Kilku pieniaczy nie ma większego znaczenia.
cześć, masz kontakt do kogoś że sztabu?
chciałbym też pisać takie posty. ile płacą za jeden? opłacalne? koszty prądu zwracają? dają jakieś treści czy samemu trzeba wymyślać?
daj namiary na [email protected]
Zapytaj o to tych protestujących w Podlesiu, bo przez nich sprawa jest opóźniona i odcinek jest wyłączony na razie z całej inwestycji…
Ależ ty jesteś douczony, płytki oraz zaściankowy… Zanim wyplujesz trochę wymiocin na CPK poczytaj w jakich odległościach od Paryża są lotniska w… Paryżu :))) Na przykład: Port lotniczy Paryż-Roissy-Charles de Gaulle, Port lotniczy Paryż-Orly, Lotnisko Le Bourget, Port lotniczy Beauvais-Tillé. Gdy już się dowiesz ile kilometrów trzeba przejechać do Paryża z tych lotnisk, poczytasz ilu pasażerów przyjmują, zerkniesz na informacje dlaczego w centrum Paryżewa nie ma lotniska na pół miasta, to wtedy napisz swoje zdanie. Będzie pewnie bajecznie głupiutkie jak na kruczka, ale przynajmniej z szerszym horyzontem. Przy okazji: deficyt intelektu nie jest uleczalny, ale można dużo czytać i robić notatki – ponoć pomaga…
A co z odcinkiem Katowice-Tychy? W artykule wspomniano o odcinku od Będzina do Zebrzydowic ale wynika też z niego, że odcinek Katowice-Tychy nie ma oznaczenia i… nie będzie modernizowany na 4-torowy?
Pomijając obrażonych w podlesiu, którzy pewno chcą wydrzeć jak najwyższe odszkodowania, to problem jest taki, że PLK się nie potrafiła porozumieć z UM ( albo raczej, UM dał zadka w tej kwestii ) przez co projekt wisi w limbo. No bo w końcu kto by się spodziewał, że zapowiadana od ~15 lat przebudowa się rzeczywiście odbędzie. Zwłaszcza, że na obu końcach też są przebudowywane szlaki.
Chyba niejeden by chciał żeby mu wyburzyli starą popękaną chałpe i dali kasę na nowy dom z dala od torów.