Ciężarówka z ziemniakami przywiozła do Katowic nielegalnych imigrantów. Obywatele z Afganistanu wysiedli z transportu na stacji benzynowej w Załężu, a po kilku godzinach zostali zatrzymani przez policjantów.
Nielegalni imigranci w Katowicach. Policja opublikowała dzisiaj nagranie z monitoringu, dzięki któremu kilka dni temu udało się zatrzymać obywateli Afganstanu. Przyjechali do Polski samochodem ciężarowym przewożącym ziemniaki z Grecji. Transport przemieszczał się przez Bułgarię, Rumunię, Węgry, Słowację i Czechy. Kierowca, który przejął go na granicy, zorientował się, że oprócz ładunku w naczepie przebywają ludzie. Samochód dojechał do Katowic w ubiegły czwartek. Około godziny 19.00 podczas postoju na stacji paliw przy ul. Bocheńskiego drzwi naczepy ciężarówki otworzyły się i ze środka wybiegło kilka osób. Młodzi mężczyźni pobiegli w stronę terenów handlowych. Wtedy rozpoczęły się poszukiwania policji.
W akcję zaangażowani byli nie tylko policjanci, ale również funkcjonariusze Straży Granicznej. Minęło już kilka godzin od zgłoszenia i wydawało się, że mundurowym nie uda się odnaleźć zbiegłych imigrantów. Jeden z funkcjonariuszy prewencji postanowił jednak, że po zakończeniu służby, przed powrotem do domu jeszcze raz pojedzie w okolice miejsca opuszczenia naczepy przez uchodźców. Około godziny 23.00, przy autostradzie A4 zauważył grupę trzech osób odpowiadających rysopisom i ubiorom zarejestrowanym przez monitoring stacji. Młodzi mężczyźni zostali zatrzymani, a pozostałą trójkę udało się namierzyć w innej części dzielnicy. Wszyscy zatrzymani twierdzą, że są obywatelami Afganistanu. Nie byli agresywni, tylko wycieńczeni. Tylko jeden z mężczyzn miał paszport. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, policjanci oddali im swoje napoje i podzielili się jedzeniem. Mężczyźni następnie zostali przewiezieni do dwóch jednostek policji, skąd przekazano ich do dyspozycji funkcjonariuszy straży granicznej.
Zderegulować dostęp do polskiego rynku usług!
Kasta budowlańców wzięła się za filozofię, religioznawstwo, genetykę, etnologię i Bóg wie co jeszcze… Żałosne niedokoształciuchy-łże-elita-finansowa!
Wymiana rurki w kuchni 800 zł bez faktury, przesunięcie gazomierza 700 zł, wymiana umywalki lub muszli i wmurowanie nowej 1000 zł, panele i malowanie ścian 2000 zł. Sama robocizna. Pensja nauczycielska 2900 zł. Pensja żołnierza WP 3500 zł. Pensja pielęgniarki 3000 zł. Remont odziedziczonego mieszkania 18.000 zł + materiały (o ile doczekasz się na fachowca, bo ten remontuje 3 mieszkania na raz).
Znajomy budowlaniec mówi, że to blokowanie uchodźców w dostępie do polskiego rynku usług nie może trwać wiecznie, dlatego syna na prawo wysyła, ale póki co musi na te studia zarobić, więc domaga się zniżki od adwokata, a sam kasuje od nauczyciela 15.000 + materiały za remont łazienki