Napady z nożem i bronią w Katowicach. Mężczyzna groził obsłudze oraz klientom, żeby ukraść pieniądze. Udało się go namierzyć krótko po jego napadzie.
Groził nożem i bronią, żeby zdobyć pieniądze. Teraz siedzi w areszcie, bo policjanci zatrzymali go kilka godzin po napadzie. Mężczyzna był już poszukiwany po kradzieży tydzień wcześniej. Wszedł do jednego ze sklepów spożywczych i ukradł portfel ekspedientce. Zauważyli to klienci, którzy próbowali go zatrzymać, ale mężczyzna wyjął przedmiot przypominający broń i świadkowie odpuścili.
Tydzień po tym zdarzeniu, w poniedziałek, ten sam człowiek wszedł do placówki kredytowo-pożyczkowej na Nikiszowcu i groził nożem pracownicy. Do napadu doszło przed południem, a po kilku godzinach mężczyzna był już w rękach policji. Funkcjonariusze musieli siłą wejść do jego mieszkania, bo podejrzany nie chciał ich wpuścić. Część gotówki udało się odzyskać, ale policja nie podaje ile pieniędzy złodziej wyniósł z punktu kredytowego. Zatrzymany 31-latek odpowie za rozbój i kradzież rozbójniczą. Na wniosek śledczych katowicki sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Za to, co zrobił może otrzymać surowszą karę, bo działał w warunkach recydywy.
