Reklama

Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach już gotowe

Grzegorz Żądło
Już teraz, na kilka dni przed pierwszą imprezą, śmiało można powiedzieć, że Międzynarodowe Centrum Kongresowe będzie jednym z ulubionych miejsc katowiczan. Zwłaszcza dach budynku, z którego roztacza się panorama centrum miasta.

W środku MCK trwają ostatnie prace wykończeniowe. Obiekt na razie jest jeszcze formalnie placem budowy i będzie nim do 23 marca. Na czas targów przy okazji Intel Extreme Masters (12-15 marca) oraz Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej (21 marca) MCK zostało użyczone MOSIR-owi przez wykonawcę prac, czyli firmę Warbud. Dopiero później to miasto stanie się oficjalnie właścicielem obiektu. Ten już teraz robi duże wrażenie, zwłaszcza z zewnątrz. Na szczycie budynku, na który prowadzą czarne schody, powstał swego rodzaju punkt widokowy, z którego można popatrzeć na kilka stron śródmieścia. Świetnie z tej perspektywy wygląda Spodek i tereny strefy kultury. Przy schodach co jakiś czas usytuowane są drewniane ławki. Na samej górze, pod metalowym zwieńczeniem dachu, znajduje się najdłuższa i największa ławka. Przy schodach stoją metalowe czarne kosze.

W środku MCK też prezentuje się nieźle, choć to obiekt, który ma być przede wszystkim funkcjonalny. Najwięcej miejsca, bo nieco ponad 8 tys. m kw. zajmuje główna sala. Będzie ją można podzielić na trzy mniejsze. To właśnie tu już w tym tygodniu odbędą się targi przy okazji mistrzostw w grach komputerowych Intel Extreme Masters (same zawody zostaną rozegrane w Spodku).

W MCK jest też jedna sala audytoryjna na maksymalnie 600 osób oraz sala bankietowa (pojemność maksymalnie na 1000 osób).

Również foyer główne może być przeznaczone pod wynajem na różnego rodzaju imprezy. W MCK jest również miejsce na trzypoziomową restaurację. Na razie to miejsce będzie puste. Najemca restauracji pojawi się tu dopiero po wyborze operatora, a to może nastąpić dopiero za kilka miesięcy (więcej o tym tutaj).

Centrum kongresowe jest połączone specjalnym przejściem ze Spodkiem. Przejście pomiędzy halami jest więc możliwe bez wychodzenia na zewnątrz. Ma to umożliwić organizację kongresów, w których będzie mogło wziąć udział nawet kilkanaście tysięcy osób.

Zresztą, MCK jest przygotowane na taką liczbę gości również pod innymi względami. Niemal przez cały obiekt (jego długość to 236 metrów) biegnie ciąg toalet (około pół tysiąca punktów).

Na pierwszym piętrze mieści się zespół sal konferencyjnych. Jest ich 18, ale po podziale ich liczba wzrasta do 26. Można z nich wyjść na zielony dach.

Wewnątrz MCK widać dbałość o szczegóły wykończenia. Są m.in. nietypowe lampy.

Janusz Nowak, szef Convention Bureau, czyli wydzielonego referatu urzędu miasta, który do czasu wyboru operatora ma zajmować się pozyskiwaniem imprez, zapewnia, że kalendarz na ten rok jest już pełen. – Przyjmuję już rezerwacje na rok 2019 – przekonuje. Być może duże powodzenie Międzynarodowe Centrum Kongresowe zawdzięcza niezbyt wygórowanym cenom wynajmu. Te jednak nie mogą być wysokie, przynajmniej do czasu wyboru operatora. Gdyby wpływy były za duże, Komisja Europejska mogłaby uznać to za niedozwoloną pomoc publiczną. Sytuacja jest więc mało komfortowa. Niskie ceny to duże zainteresowanie, ale potencjalnie mniejsze wpływy.

Na razie MCK mogą zobaczyć tylko wybrani. Miasto planuje, że oficjalne otwarcie zostanie zorganizowane w kwietniu.


Tagi:

Komentarze

  1. KOSZUTKA.EU 12 marca, 2015 at 1:16 pm - Reply

    Bardzo dobra, nowoczesna koncepcja. Na dachu mieszkańcy dzielnic przylegających do centrum Katowic już niedługo będą mogli trochę popracować nad opalenizną 🙂

Dodaj komentarz

*
*