Reklama

Mężczyzna nie wiedział jak się nazywa. Pomogły strażniczki

Redakcja
Siedział na ławce i nie było z nim kontaktu. Po reakcji jednego z mieszkańców straż miejska pomogła starszemu mężczyźnie.

Mieszkaniec przechodzący obok ławki na ul. Wincentego Pola zauważył siedzącego mężczyznę w podeszłym wieku. Zaniepokojony zadzwonił na straż miejską. – Trudno było nawiązać z nim kontakt. Mężczyzna nie potrafił powiedzieć jak się nazywa, gdzie mieszka. Nie wiedział gdzie się znajduje, mówił że bolą go kolana i prosił o pomoc – relacjonuje jedna ze strażniczek. W kieszeni miał stary paszport, a w nim karteczkę z adresem. Strażniczki postanowiły zostawić staruszka pod opieką zgłaszającego i poszły sprawdzić to miejsce. Okazało się, że mieszka tam jego wnuczka. Zaginięcie dziadka, który cierpi na Alzheimera, zgłosiła na policję. Od razu zapytała czy funkcjonariuszki wiedzą coś na jego temat. Po chwili kobiety były już przy ławce, a starszy mężczyzna rozpoznał bliską. Miał duże problemy z poruszaniem się, więc funkcjonariuszki odwiozły dziadka i wnuczkę do domu. Pomogły mu wejść do bloku i później do mieszkania.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*