Reklama

Lech Majewski kręci film w Katowicach. Dzisiaj zdjęcia na Koszutce

Ł. K.
Osobista „Odyseja” z bohaterami z dawnych lata, których kochała cała Polska. Tak można opisać nową produkcję Lecha Majewskiego. Dzisiaj zdjęcia do filmu „Brigitte Bardot cudowna” powstawały w liceum na Koszutce. To nie jedyne miejsce w Katowicach wybrane przez reżysera.

Na pytanie o to czy prapremiera nowego filmu odbędzie się w Rialto Lech Majewski odpowiada: „To by było bardzo dobre”. Kino to jedna z lokacji, która wybrał reżyser w swojej nowej produkcji. Dzisiaj spotkał się z dziennikarzami w IV Liceum Ogólnokształcącym im. gen. Stanisława Maczka. Tam również powstają zdjęcia do filmu „Brigitte Bardot cudowna”. To adaptacja powieści Majewskiego „Pielgrzymka do grobu Brigitte Bardot cudownej”. – Dużo rzeczy napisałem, ale to jest taka najważniejsza książka w moim życiu – mówi reżyser. Akcja filmu to 50 lat polskiej historii. Wszystko zaczyna się od tego, że ojciec głównego bohatera, który był w dywizjonie 302, nie wraca z wojny. Wtedy chłopiec wyrusza na poszukiwanie swojego taty. Sposób opowiadania ma nawiązywać do mitologii greckiej, a konkretnie do Odysei. To ma być magiczny film. – Wczoraj zrobiliśmy scenę jak chłopcy palą w kiblu i mówią: widziałeś ten film z Brigitte Bardot? Wtedy jeden kibel się otwiera i wychodzi Brigitte Bardot i oni drętwieją – opowiada reżyser.

Jedną z ról zagra aktor, który według Majewskiego jest polskim Genem Hackmanem. Andrzej Grabowski dzisiaj po raz pierwszy pojawił się na planie zdjęciowym „Brigitte Bardot cudownej”. W filmie wcieli się w rolę nauczyciela. – Zawsze przed filmem to jest takie podniecenie graniczące ze strachem. Jak ja sobie poradzę? Co to będzie? Jaką ja postać pokażę. Rola jest naprawdę nieduża, ale mam nadzieję, że ona będzie ważną rolą w tym filmie – mówi Grabowski. Jednak zanim nowa produkcja powstanie minie jeszcze sporo czasu. Lech Majewski móiw, że do czasu premiery mogą minąć jeszcze dwa lata. Dużo pracy zajmie postprodukcja. Żeby obraz był wiarygodny, dużo pracy wykonać muszą graficy. Fasada kina Rialto zostanie zmieniona zgodnie z tym jak wyglądała kilkadziesiąt lat temu i dodane zostaną neony. Ponadto usunąć trzeba będzie samochody czy znaki drogowe. Na nową produkcję Lecha Majewskiego miasto wyłożyło około 1,5 mln zł. Oprócz Katowic zdjęcia powstają również w Zabrzu.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*