Jeden z kieszonkowców sam zgłosił się na komendę, a drugi nadal jest poszukiwany. Zatrzymanie ma być kwestią czasu, bo policja zna jego dane. To mężczyźni, którzy w połowie stycznia okradli jednego z klientów na BioBazarze.
Policja poszukiwała kieszonkowców po tym jak 13 stycznia ukradli portfel 41-latka na BioBazarze na terenie Huty Baildon. Klient został otoczony przez mężczyzn w trakcie zakupów. Jeden z kieszonkowców wyciągnął portfel z kieszeni kurtki poszkodowanego. Sprawcy szybko uciekli. Pod koniec lutego policja opublikowała nagranie z monitoringu, na którym widać złodziei. 41-latek stracił wtedy 700 zł, dokumenty i karty bankomatowe. W środę, 14 marca, jeden z kieszonkowców sam zgłosił się na policję. Dowiedział się od kogoś, że jest poszukiwany. Okazało się, że 56-latek już wcześniej popełnił inne przestępstwo i miał odbyć 6-miesięczną karę pozbawienia wolności. Mężczyzna został przewieziony do aresztu śledczego. Zdradził policjantom dane swojego kolegi, który brał udział w kradzieży. Policja zapowiada, że zatrzymanie drugiego kieszonkowca to kwestia czasu.