Mimo że zieleń została zabezpieczona taśmami, kierowcom to nie przeszkadzało. W sobotę po raz kolejny rozjechali strefę kultury. Który to już raz?
W sobotę w Międzynarodowym Centrum Kongresowym odbywały się trzy imprezy: targi książki, targi kawowe i targi rękodzieła. Wiadomo było, że do strefy kultury zjadą setki, a nawet tysiące gości. Pewne też było, że będą próbowali zaparkować przed samymi drzwiami MCK, bo przecież do centrum kongresowego nie da się dojechać komunikacją miejską. Nie da się też zaparkować trochę dalej. Jak ktoś ma samochód, to przecież musi gdzieś stanąć. A że to gdzieś, to posadzona za ciężkie pieniądze zieleń, to już nikogo nie obchodzi. Podobnie jak kierowców nie obchodziły czerwone taśmy, które miały zabezpieczyć wjazd na trawniki. Nie spełniły jednak swojego zadania. Kierowcy albo je podnosili, albo zrywali.
W niedzielę kolejny dzień wszystkich wymienionych wyżej targów. Śmiało, trawniki czekają.
yyy, serio nie da się dojechać z Sosnowca do Katowic autobusem? przystanki są tak blisko, że już bliżej się nie da, śnieżycy ani opadów deszczu nie odnotowano w weekend, nie wszędzie trzeba jechać autem, niekoniecznie trzeba parkować w odległości 50m od wejścia, oczywiście brawa należą się również projektantom tych miejsc, którzy nie byli w stanie przewidzieć, że organizacja imprez w NOSPR, MCK, Spodek plus lokalizacja centrum miasta będzie powodować taki napływ samochodów plus problemy z komunikacją, teraz dopycha się kolejne bloki powyżej strefy kultury – nie trudno sobie wyobrazić jak to będzie wyglądać za kilka lat, i tego problemu nie rozwiąże nadziemny parking, jak już to kilkanaście nadziemnych i podziemnych parkingów w całym mieście, tak jak to wygląda na zachodzie
Zamiast pisać clickbaitowe artykuły może warto się zastanowić czemu oni tam parkują? Skąd przyjechali? Jakie mają alternatywy? Nikt np. jadący od strony Sosnowca nie będzie zjeżdżał
i szukał parkingu na centrum przesiadkowym ja za 3 minuty jest u celu czyli pod MCK. Centrum przesiadkowe by musiało być w Sosnowcu by miało sens (to nie żart). Jedyne mające jako taki sens to te na Brynowie ale i tak jest zbyt blisko centrum. Plus pamiętajmy – to że w Katowicach komunikacja jakoś zipie nie znaczy że tak
jest w ościennych miastach.
Ale wiadomo – kierowcy największe zło tego świata.
Na mnie już wygonienie z centrum podziałało – od roku już się nie stołuje w centrum, szkoda tracić czas na dojazd, znalazłem knajpy u siebie na południu. Do centrum nie warto jeździć.
Czemu oni tam parkują? W sensie, że na trawnikach? Bo są burakami.
Rany jaki ładny czarno- biały świat. Nie, nie są burakami. Przyjeżdża kierowca skądś, w końcu wjeżdża na parking, szuka miejsca, widzi że obok ktoś stoi na trawie to też na niej zaparkuje.
Albo system który nie wpuści na parking, albo słupki albo coś innego. To że ludzie w końcu u celu podróży „jakoś” zaparkują nie powinno nikogo dziwić. Poza tym, rany boskie, trawnik przy jakiejś drodze który nikogo.
zresztą poczekajcie jak skończą tam resztę budów
Nie no wcale nie są burakami, Witamy w kolorowym świecie Bartusia 🙂
No, czarno-biały. Albo ktoś szanuje przepisy i przestrzeń publiczną, albo nie szanuje. To bardzo proste jest. A jeśli zaraz padnie bzdurne hasło, że kto tak nigdy nie parkował, niech pierwszy rzuci kamieniem, to właśnie rzucam.
Dlaczego autora zakłada, że większości społeczeństwa to przeszkadza? Nie każdy ma poczucie estetyki, nie każdy rozumie problemy miast wynikające z globalnego ocieplenia, nie każdy jest empatyczny.
Większości społeczeństwa nie musi to przeszkadzać. Wystarczy, żeby służby robiły co do nich należy.
tak, bo jak Europejczyk zrezygnuje z auta to sprawi że planeta nie spłonie. Gdzie tam Chiny, Afryka, globalne południe na dorobku które dorabia się aut. To mała Europa z coraz gorsza demografią uratuje planetę XD
Tak, a dosłownie obok parkingu przy innym parkingu widziałem szanowną straż miejską, która ciągle nakładała blokady na koła i wlepiała mandaty tym, którzy parkowali na miejscach postojowych dla taksówek (dosłownie na styku ul. Góreckiego a ul. Olimpijskiej). Tam są często, ale już ich nie obchodzi to, że kierowcy parkują na zieleni. Oni nie robią tego tylko na tym parkingu, ale też w pobliżu Pierwszej Dzielnicy, przy której jest jeszcze trochę miejsca, żeby zaparkować nie na wyznaczonym do tego miejscu, ale na ziemi właśnie. Co nie zmienia faktu, że ilość miejsc na tym parkingu to też śmiech na sali, powinni zrobić albo parking piętrowy albo podziemny, bo bez tego będzie dochodzić do patologii i nikt nie będzie tego egzekwował.
Może nie najazd chamstwa. Parkowania na trawie i gdzie się da nie pochwalam, ale tylko jakiś geniusz mógł wpaść na pomysł aby parking dla Spodka, NOSPRu i MCK miał aż 600 miejsc. Jadący od Sosnowca mają auta zostawiać na Ikei? Od Chorzowa w parku? Wtedy będą wszyscy zadowoleni?
Trzeba było wjechać prosto do MCK, byłoby jeszcze bliżej 🙂
Jeśli Dbr to skrót od Dąbrowy Górniczej, to napiszę tyle, że wybieram się tam na koncert do Pałacu Kultury Zagłębia, jeśli nazwy nie przekręciłem. I pojadę tam pociągiem, auto zostanie w garażu.
Jest tanie, proste i skuteczne rozwiązanie problemu, które godzi wszystkie interesy – położyć w tych miejscach ażurowe płyty. Trawa będzie sobie rosła, a jak zaparkują tam auta niczego nie rozjadą. I nie będzie trzeba w kółko oglądać tych samych zdjęć przy każdej większej imprezie
tanie, proste i głupie.,
tanie, proste i skuteczne
Niee, to nie może być prawda, to chyba jakaś medialna manipulacja, tyle wykroczeń w jednym miejscu w jednym dniu?
Przecież straż miejska ujawniła tylko 55 przypadków parkowania “w sposób powodujący niszczenie zieleni publicznej” w całych Katowicach przez cały poprzedni tydzień (ten obejmujący Wszystkich Świętych).
czyli mozna zdecydowanie stwierdzić że miejsc parkingowych jest za malo:) i może zamiast tej zieleni ( która na parkingu jest potrzebna jak …) wystarczy zrobić dodatkowe miejsca by parking spełniał swoją rolę..
Rozumiem, że to zwykły trolling?
proponuję zmienić szkła w okularach, to może redaktór w końcu dostrzeże problem… Miały być prowadzone prace zwiększające liczbę miejsc postojowych w tym miejscu. Co z tym się teraz dzieje, dlaczego tych miejsc jeszcze nie ma? Naprawdę mamy redaktóra instruować i poganiać do uczciwego dziennikarstwa? Trzeba tylko trochę chcieć bardziej
Już dawno dostrzegłem problem, którym jest regularny najazd na strefę kultury wszelkiej maści chamstwa, które patrzy wyłącznie przez pryzmat swoich egoistycznych potrzeb.
Jutro będzie lepiej, bo jeszcze Mayday.