Odcinkowy pomiar prędkości na Drogowej Trasie Średnicowej w krótkim czasie zarejestrował kilka tysięcy wykroczeń. Rekordzista ponad dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość.
Przez kilka miesięcy kierowcy zastanawiali się, czy odcinkowy pomiar prędkości na DW 902 w Katowicach już działa. Urządzenia były gotowe od dłuższego czasu, ale dopiero pod koniec lipca je uruchomiono. Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował 24 lipca, że zainstalowane na DTŚ urządzenia zostały przełączone w tryb rejestracji naruszeń. Zanim to nastąpiło niektórzy podważali wprowadzanie kontroli prędkości na ok. 1,3 km odcinku pomiarowym przy granicy Katowic z Chorzowem. W komentarzach pojawiały się głosy, że wcześniej ten odcinek był bardziej niebezpieczny, ale po przeprowadzonym w 2022 roku uszorstnieniu jezdni nie dochodziło już do tylu zdarzeń na drodze. MZUiM nałożył wtedy na istniejącą nawierzchnię emulsję asfaltową zmieszaną w odpowiednich proporcjach z kruszywem. Powstała w ten sposób powierzchnia ma właściwości przeciwpoślizgowe.
Przypomnijmy, że o wprowadzenie OPP na Drogowej Trasie Średnicowej już w 2018 roku wnioskowała Komenda Miejska Policji w Katowicach. Początkowo zakładano, że odcinkowy pomiar miałby objąć cały katowicki odcinek Drogowej Trasy Średnicowej, ale ostatecznie okrojono ten fragment. Badania przeprowadzone przez Instytut Transportu Samochodowego wykazały, że na odcinku od siedziby firmy Mazak do kładki dla pieszych pomiędzy ul. Wiśniową a stawem Maroko faktycznie powinny pojawić się urządzenia do pomiaru. Wynikało to ze statystyk zdarzeń drogowych w tym miejscu.
Nawet jeśli w ciągu kilku lat liczba kolizji i wypadków spadła, na co mogło mieć wpływ kilka czynników, to kierowcy nadal nie dostosowują swojej prędkości do znaków. Prędkość dozwolona to 80 km/h, a już pierwszy tydzień pokazał, że kamery znajdujące się na bramownicach bardzo często rejestrują wykroczenia. Jak podaje GITD, w dniach od 24 do 31 lipca było blisko 4 tys. wykroczeń. Najwięcej kierowców przekraczało prędkość o 21-30 km/h. Jednak w tam krótkim czasie dzięki odcinkowemu pomiarowi prędkości przyłapać kierowcę, który jechał za szybko aż o 95 km/h, czyli na tym odcinku DTŚ miał na liczniku 175 km/h. Wysokość grzywny w takim przypadku to 2,5 tys. zł i dodatkowo 15 punktów karnych.
Łukasz Kądziołka
A zaraz za pomiarem w kierunku Katowic, gdzie jest ograniczenie do 70 (wjazd na wiadukt) ludzie grzeją po ponad 100, żeby nadrobić czas z odcinku z pomiarem 🙂 I tyle z bezpieczeństwa.
A jaki to ma wpływ na bezpieczeństwo? tutaj chodzi tylko i wyłącznie o kasę, o nic więcej. wypadki jak były tak będą bo ludzie nie patrzą w lusterka, zarówno osobowe jak i ciężarowe. jak jest duże natężenie ruchu to i tak prędkość sama tam spada. gdy jest pusto na drodze to człowiek zastanawia się dlaczego na trzypasmowej praktycznie prostej drodze ktoś ustawił 80 km/h…. oficjalna przyczyna to wypadające auta od strony Chorzowa, czyli ewidentnie źle musi być wyprofilowana droga i ten problem powinien być dawno naprawiony a nie stawianie ograniczeń ( pewnie do końca świata i dzień dłużej będzie tam obowiązywać) a sam odcinek pomiaru powinien być lepiej oznaczony, powinno być przymnie jakie ograniczenie, oraz jak długi jest odcinek pomiaru.
Logika adekwatna do inteligencji pisowskiego trola.
Dlaczego logika adekwatna do trola? na odcinku na którym można spokojnie jechać 100km/h bez jakiegokolwiek zagrożenia ustawia się znak 80 i pomiar prędkości to ustawmy wszędzie mniej o 20km bo czemu nie i wszędzie radary bo przecież tu nie chodzi o kasę tylko bezpieczeństwo a jak będzie 40km/h to będzie jeszcze bezpieczniej a to jest najważniejsze.
Ograniczenie do 80 km/h wprowadzono koło 2016 roku po wypadku, kiedy to auto wprasowało się w filary wiaduktu ul Gałeczki nad DTŚ. Przyczyną tragedii był brak metalowych barier energochłonnych osłaniających betonowe filary.
I tak już sobie to ograniczenie zostało.
Droga na tym odcinku ma parametry projektowe na 120 km/h (szerokość pasów, pobocze, profil i plan). Przepisami ruchu drogowego ograniczone do 100km/h (droga dwujezdniowa o dwóch pasach ruchu poza terenem zabudowanym).
Taki sam absurd mamy w Katowicach na ul. Chorzowskiej przy Parku Śląskim.
Od zawsze było ograniczenie do 80 km/h ale na wniosek Pana dyrektora Parku niejakiego Godlewskiego Arkadiusza zmniejszono do 60km/h.
Katowice: miasto w którym o ograniczeniach prędkości decyduje polityk i prezes parku.
Na DTS podobno też były protest ze strony firmy Mazak aby nie pododawać jej nazwy – bo potem wyszukiwarka podaje zmiast strony firmowej – artykuł o wypadku 🙂
Masz znak ograniczenie do 80 to po co lepiej oznaczać odcinek pomiaru?
Nikt ci tej kasy z portfela na siłę nie wyciąga, oddajesz ja sam skoro nie stosujesz się do przepisów!
Jemu to jak rada polityczna PiS nie potwierdzi ograniczenia, to będzie słabo oznakowane.
Grubo, średnio co 2 minuty mandat 🙂
A biorąc pod uwagę natężenie ruchu w dzień i w nocy to raczej co minutę.
Jeden automat rejestruje 10x więcej wykroczeń, niż Straż Miejska w ramach akcji “Wyzwanie – parkowanie”…
Bo SM nie ma ludzi do roboty. A ci co już są to stawiają 1 lub 2 radiowozy na rynku i sobie tam spacerują albo po prostu stoją sobie gdzieś i pogaduchy urządzają. Więc niby jak mieliby być skuteczni jak czasu i ludzi brakuje?