Dzisiaj odbyła się kolejna konferencja prezydenta Marcina Krupy. Tym razem spotkanie z dziennikarzami zorganizowano na ul. Dworcowej. Oprócz prezydenckiego komitetu pojawiło się sporo strażników miejskich. Mieli dużo pracy.
Po raz kolejny dziennikarze zostali zaproszeni na konferencję Forum Samorządowego i Marcina Krupy. Tym razem spotkanie na deptaku na ul. Dworcowej dotyczyło propozycji programowych z zakresu kultury, edukacji oraz polityki senioralnej. Będziemy jeszcze pisali o tym, co zapowiada na swoją trzecią kadencję prezydent Katowic. Podczas konferencji zwracała uwagę wzmożona aktywność strażników miejskich.
Sprawdzali, kto wjeżdża na ul. Dworcową, wlepiali mandaty na ul. Dyrekcyjnej. Kierowcy mieli pecha, bo rzadko zdarza się, żeby w tym rejonie było tak dużo strażników jednocześnie. Jednak z okazji konferencji prezydenta zadysponowano tam dodatkowe siły do pilnowania porządku w jej trakcie. Niektóre samochody dostawcze najwidoczniej musieli przepuścić przez słupki od strony ul. św. Jana, ponieważ w pewnym momencie za plecami Marcina Krupy pojawił się duży pojazd.
Rzecz jasna ci biedni kurierzy zapłacą następnie za zniszczoną nawierzchnię ulicy, która jest przeznaczona do poruszania się pieszych, nie kilkutonowych pojazdów?
Kurierzy mają nogi zdrowe, niech stają w dozwolonych miejscach i chodzą, skoro taka ich praca.
Przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (tzw. kurierzy) chcieli jak zwykle wywiązać się z zamówionych usług czyli dostarczyć paczki, dokumenty czy inny towar punktom usługowo-handlowym albo mieszkańcom w centrum i zainkasować swoją prowizję, a tu pech 🙂 wyjdą jeszcze na minus.
Ale jak już wejdzie zielony ład i uda się przywrócić miasto ludziom, to takie problemy się skończą. Ludzie będą sobie sami targali pralki, kuchenki czy tam telewizory rowerami i tramwajami. Oczywiście kupią je w swoim komunalnym sklepie w 15-minutowym mieście, gdzie towary (z doliczonym unijnym podatkiem za zaimportowany z Chin ślad węglowy) dojadą elektryczną ciężarówką. Precz z blachosmrodami!
Dlaczego masz coś przeciwko:
zniszczeniu rolnictwa, zakazie ogrzewania gazem, zakazie aut spalinowych, drogiemu prądowi, przymusowej zero emisyjności budynków, ogromnym kosztom transportu, ucieczce przemysłu z kraju i Europy. Coś jest z tobą nie tak.
Jak wiadomo ludzie codziennie kupują telewizory, lodówki i kuchenki. I w kółko je wożą.
Ciekawe swoją drogą gdzie to na Dworcową te kuchenki, telewizory i pralki kurierzy dowozili? Pewnie gość hotelowy zapomniał wziąć i musiał kupić na dwa dni.
No tak, jeśli ludzie nie robią czegoś codziennie, to w ogóle nie warto o tym wspominać, prawda?
A za parę lat, jak będą jednak musieli kupić i przywieźć coś większego, to okaże się, że pełzające zmiany zaszły już za daleko.
tak jest. to wszystko ma na celu pozbawienie ludzi pralek i tapczanów.
chytre! otworzyłeś mi oczy!!
To nie wiedziałeś, że częste pranie elektryczną pralką z użyciem detergentów niszczy planetę? Podobnie jak częste zmienianie telefonu na nowszy itd. Chcieliście życie zgodne z naturą – to będziecie je mieć. I nie licz, że gorliwością na forach załapiesz się do eko-sitwy – rewolucja pożera własne dzieci.
Ja się zastanawiam czy my jesteśmy jeszcze państwem suwerennym, niezależnie podajmującym decyzje. Jeśli wszyscy widzą paranoję jaką wprowadza Unia Europejska, (no może z wyjątkiem niektórych oczadzonych i tych którzy żyją z funduszy) a nie możemy się sprzeciwić, to chyba już jesteśmy niewolnikami.
Zielony Ład, masz na myśli export emisji dwutlenku węgla do krajów trzecich w myśl eko ideologii?