Przez kilka lat było w miarę spokojnie. Owszem, kibole bili się między sobą albo z policją, ale na stadionie lub przy nim. Jak umawiali się na ustawki, to z dala od centrum miasta. Jednak w ostatnich miesiącach sytuacja się zmieniła. Być może policja pracuje coraz gorzej i ma słabe rozpoznanie, być może na zachowanie kiboli wpływ ma zmiana rządu. Przecież PiS uważa kiboli za patriotów. Z kolei w Katowicach pseudokibiców nobilitują władze miasta, które finansują z budżetu gminy GKS, mimo że jego pseudokibice terroryzują i niszczą miasto.
To, że w sobotę przed Spodkiem porządku musiało pilnować kilkuset policjantów jest skandalem. W ogóle nie powinno ich tam być, bo w ogóle nie powinna się odbyć gala sztuk walki. Policja przyznaje, że wiedziała o planach kiboli GKS Katowice i Ruchu Chorzów. Ci, jak gdyby nigdy nic, postanowili urządzić sobie ustawkę przy Spodku. Dlaczego więc policja pozwoliła na organizacje imprezy masowej w Spodku? Chyba, że nie pozwoliła, a decyzję podjął urząd miasta. Zapytamy o to w poniedziałek. Sprawa wymaga wyjaśnienia, bo kilka tygodni temu w podobnej sytuacji policja wydała negatywną opinię. Wtedy organizator imprezy (też chodziło o galę sztuk walki) sam odpuścił i przeniósł ją do Krakowa. Wtedy policja też wiedziała o planach kiboli Ruchu i GKS-u. Zareagowała odpowiednio.
To bardzo irytujące dla normalnych mieszkańców Katowic, kiedy patrzą jak policja eskortuje grupy kiboli. Tak jak wczoraj. Ogromne siły zostały zaangażowane, bo kilkuset troglodytów miało ochotę dać sobie po mordzie.
To już nie jest sprawa policji, klubów i działaczy. Kiedy bandyci grasują na ulicach w biały dzień, to już jest sprawa nas wszystkich. Wszystkich, którzy muszą się zastanowić czy wyjść na miasto w dniu meczu albo imprezy, takiej jak wczoraj. Którzy muszą zważyć ryzyko, planując spotkanie ze znajomymi na ul. Mariackiej. Przecież znów może na nią wpaść banda kiboli, którzy pobiją przypadkowe osoby i zdemolują lokale. Co więcej, wjazd na Mariacką mogą zrobić dokładnie ci sami bandyci, bo żadnego, powtarzam – żadnego, policja jeszcze nie zatrzymała. No chyba, że się tym nie pochwaliła, co jest raczej mało prawdopodobne.
Zatrzymani wczoraj kibole mieli przy sobie maczety, pałki i siekiery. Z takim sprzętem wyszli do centrum miasta kibole klubów finansowanych przez miasto (Chorzów też dorzuca się do utrzymania Ruchu, choć nie tyle ile Katowice do GKS-u). Kilka tygodni temu szef bojówki GKS-u wyszedł na miasto z nożem. Użył go, dwukrotnie uderzając w klatkę piersiową 19-letniego Dominika. Chłopak zmarł.
Niedługo po tym rozmawiałem z osobą, która dobrze zna środowisko katowickich kiboli. Stwierdziła, że teraz, przez jakiś czas, będą spokojni. W końcu jeden z nich zabił byłego piłkarza drużyn młodzieżowych GKS-u. Mój rozmówca obawiał się też, że Katowice mogą teraz “przejąć” kibole Ruchu. Być może to właśnie się dzieje. Kolejne konfrontacje są być może próbą sił i sprawdzaniem jak daleko mogą się posunąć. Tu nie ma miejsca na pobłażliwość. Czas skończyć z tolerancją dla bandytów. Władze Katowic powinny otwarcie ogłosić, że koleje ekscesy będą oznaczały wycofanie się miasta z finansowania GKS-u. Jeśli i to nie pomoże, wówczas trzeba sobie dać spokój z GKS-em jako klubem miejskim. Bo dla kogo to wszystko robić? Dla ludzi, korzy niszczą własne miasto?
Panie Grzegorzu, bardzo dobry artykuł. To prawda, że kibole to najgorszego sortu bandyci, którzy zakłócają porządek na mieście. Pytanie jakie korzyści przynosi dla miasta klub GKS? Właściwie żadne. Fama o zadymie pomiędzy pseudokibicami GKS i Ruchu poszła na całą Polskę. To ma być promocja miasta? Raczej antypromocja! Dzięki takim sytuacjom jak ta pod Spodkiem, Ludziom Katowice będą kojarzyć się z miastem niebezpiecznym. Ani dobrym do zamieszkania, ani na turystyczny wypad.
Waśnie klub GKS Katowice trzeba wspierać i nie dać się kibolom,wybudować nowy stadion który zapewni więcej bezpieczeństwa i lepszą jakość oglądania widowiska.
Nic nie da odcięcie klubu od pieniędzy , kibole i tak zostaną i będą dalej robić co chcą .
Też mam takie wrażenie, środowisko jest dobrze prześwietlone, ale mam wrażenie, że nie ma woli politycznej rozwiązania tego tak jak na zachodzie kwestii imigrantów. Postawiłbym znak równości między bandytami podszywającymi się pod kibiców a bandytami podszywającymi się pod uchodźców
Bardziej tendencyjnego artykułu już dawno nie czytałem. Najlepiej zlikwidować wszystkie kluby piłkarskie w kraju bo kibole się biją. To jest rozumowanie na zasadzie: Jak autobusy się spóźniają to najlepszym rozwiązaniem jest likwidacja kzkgop. Zamiast skupić się na patologii kibicowskiej to pan pseudodziennikarz (który zapewne nigdy nie był na żadnym wydarzeniu sportowym) mędrkuje, że to wina rządu i miasta bo daje kasę na rozwój sportu i promocje. Brakuje mi jeszcze stwierdzenia, że to jest rosyjski spisek, a maczał w tym palce sam Putin.
Czytanie ze zrozumieniem kuleje, jak widzę. Może od nadmiaru emocji.
To odnośnie komentarza, czy tekstu? Bo komentarz jest czytelny: jeżeli ktoś myśli, że problem kibolstwa zniknie wraz ze zniknięciem klubów piłkarskich (dotowanych przez miasto, sponsorów, czy też krasnoludków) ten zna temat jedynie z ‘przekazów medialnych’ (sam nie uczestnicząc w w/w wydarzeniach).
P.S. Pisanie pod każdym komentarzem “czytajcie ze zrozumieniem” jest słabe. To tak jak z tą panią nauczycielką, która wszystkim stawiała jedynki, bo dzieci głupie. A wymienili nauczycielkę na lepszą i dzieci zaraz w mig wszystko zaczęły rozumieć 😉
A jednak muszę powtórzyć: proszę czytać ze zrozumieniem. Tekst.
Panie Grzegorzu proszę się zastanowić co Pan pisze bo pisze Pan sposób strasznie obraźliwy i nieprofesjonalny. W pierwszej części pisze Pan” “Z kolei w Katowicach pseudokibiców nobilitują władze miasta, które finansują z budżetu gminy GKS, mimo że jego pseudokibice terroryzują i niszczą miasto.” Jeżeli z tego zdania nie wynika że sponsorowanie klubu to nobilitowanie pseudokibiców to zdanie “Czytanie ze zrozumieniem kuleje, jak widzę. ” uważam za skandaliczne apogeum hipokryzji. partactwa i zawodowej niekompetencji w dziennikarskim fachu.
Powinien Pan wiedzieć że trzeba umieć pisać tak by pojedyncze zdanie wyrwane z kontekstu nie zmieniało całego sensu.
A i daruje Pan sobie odpisywanie na niniejszy komentarz. Po raz kolejny żałuję że w ogóle przeczytałem co się tutaj wypisuje.
Na poprawę humoru:
Apel policjantów do Pani Szydło
http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/po-zadymie-kibolskiej-pod-spodkiem-apel-policjantow-pisza,3890272,artgal,t,id,tm.html
Bardzo dobry komentarz do całej sytuacji przeczytałem na pewnym forum. Brzmi on tak: “Rozważać budowę stadionu przez pryzmat chuligaństwa to jak rozważać budowę dróg i ulic przez pryzmat piratów drogowych “.
“Którzy muszą zważyć ryzyko, planując spotkanie ze znajomymi na ul. Mariackiej.”
Że niby na Mariackiej jest tak super. Zapraszam, tam można też dostać w mordę.
“Zatrzymani wczoraj kibole mieli przy sobie maczety, pałki i siekiery.”
Jakieś zdjęcia są? Jeżeli nie ma, to można domniemać, że kłamiecie i piszecie nieprawdę.
No właśnie na Mariackiej nie jest super, co wynika z zacytowanego przez Pana zdania:„Którzy muszą zważyć ryzyko, planując spotkanie ze znajomymi na ul. Mariackiej.” Czyli, zanim ktoś pójdzie na Mariacką, musi się zastanowić i zważyć ryzyko.
Odnośnie maczet, pałek i siekier. Tak, są zdjęcia.