Reklama

Katowice szykują się na wypłatę odszkodowania dla właściciela działki na Muchowcu. To efekt zmiany planu zagospodarowania

Grzegorz Żądło
Miasto chce wypłacić prawie prawie 2 mln zł odszkodowania właścicielowi działki na Muchowcu. To efekt zmiany planu zagospodarowania przestrzennego z 2019 roku, która miała uniemożliwić budowę tzw. aparthoteli. Z jednym z właścicieli miasto zamieniło się na działki. Drugi właśnie zastanawia się czy przyjąć proponowaną kwotę odszkodowania, czy iść do sądu.

Cała sprawa ma swój początek w połowie września 2016 roku, kiedy został uchwalony plan zagospodarowania Muchowca. Nikt nie przewidział wtedy, że niektóre zapisy będą furtką dla inwestorów, którzy pod przykrywką aparthoteli, będą chcieli zbudować na Muchowcu osiedla mieszkaniowe. Kiedy jeden z właścicieli działek pokazał w 2018 roku wizualizację swojego osiedla (czyli oficjalnie aparthoteli), zawrzało. Sprawa wyszła na jaw, bo urząd miasta wydał decyzję środowiskową dla tej inwestycji. A właściwie uznał, że taka decyzja nie musi zostać przygotowana. To był czas przedwyborczy, trwała kampania. Prezydent Katowic nie mógł pozwolić na kolejną zabudowę Muchowca po tym, jak wcześniej nie udało mu się zablokować budowy trzech niewielkich biurowców. Zresztą, postawił je ten sam inwestor, który chciał budować apartotel.

W trybie pilnym pod koniec 2018 roku radni przyjęli uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu. Jak na katowickie standardy, prace nad zmianą były błyskawiczne, bo trwały tylko kilka miesięcy. Ostatecznie plan po zmianach został przyjęty 31 maja 2019, choć samej debacie i głosowaniu towarzyszyły duże emocje.

Aleksandra Tomkiewicz, ówczesna zastępczyni naczelnika wydziału budownictwa i planowania przestrzennego UM Katowice zaznaczyła, że plan został przygotowany w błyskawicznym tempie i spełnia podstawowe założenia, które legły u podstaw jego powstania. – Wyeliminowano usługi turystyczne i usługi kultury, które mogły generować nadużycia. Na terenach, gdzie dopuszczone są możliwości inwestycji ograniczono intensywność zabudowy i zwiększono powierzchnię terenów biologicznie czynnych. Wyszliśmy z założenia, że ten model zagospodarowania gwarantuje uzupełnienie funkcji rekreacyjnej Muchowca, co pozwoli na rekreację w różnych porach roku.

Ostatecznie plan został uchwalony większością głosów radnych Forum Samorządowego i PiS. Radni PO i Nowoczesnej nie wzięli udziału w głosowaniu.

Najważniejszym zapisem nowego MPZP dla Muchowca było usunięcie z niego funkcji turystycznej i kulturalnej na działkach, na których mogły powstać aparthotele. To teren byłego stadionu Startu i zabetonowany plac mniej więcej naprzeciwko leśniczówki.

Z właścicielem działki po byłym stadionie miasto dogadało się wiosną 2020 roku. Katowice przekazały spółkom Dynapark i Francuska Business Park pięć działek przy ul. Wiertniczej o łącznej powierzchni 40 739 m kw. To teren przeznaczony na mieszkaniówkę i usługi. Zresztą, rozpoczęła się już tam inwestycja mieszkaniowa. Działki leżą w bezpośrednim sąsiedztwie terenu, na którym ma powstać park. To granica Bogucic, Zawodzia i Dąbrówki Małej.

W zamian spółki Andrzeja Nieboraka przekazały miastu prawo użytkowania wieczystego terenów przy ul. Francuskiej na Muchowcu. To dwie działki o łącznej powierzchni 34 427 m kw. Do tej pory władze Katowic nie zaprezentowały jakiekolwiek pomysłu czy planu na zagospodarowanie tego terenu.

Nieruchomości miasta zostały wycenione na 7 789 750 zł. Z kolei grunty prywatnego inwestora warte były 6 467 457 zł. Oznacza to, że Andrzej Nieborak musiał dopłacić miastu 1 322 292,2 zł. Obydwie strony były też zobowiązane do zapłaty podatku VAT. W przypadku miasta była to kwota 1 487 515,29 zł, a przypadku spółek Dynapark  i Francuska Business Park – 1 791 642,50 zł.

Jak mówił Andrzej Nieborak, dobrze się stało, że obyło się bez sądu. – Wprawdzie składaliśmy miastu propozycje innych działek, ale ostatecznie jestem zadowolony z zamiany. Teraz miasto będzie mogło sobie posiać trawę i zrobić teren zielony w miejscu, w którym chciałem budować aparthotel. Niestety, projekt trafi do kosza.

Teraz przyszedł czas na uregulowanie sprawy drugiej działki, na której zmiana planu uniemożliwiła budowę aparthotelu. To teren mniej więcej naprzeciwko leśniczówki (działka 2/34), który w użytkowaniu wieczystym ma spółka GDG. Zwróciła się ona do miasta z wnioskiem o wykonanie operatu szacunkowego. Ten jest już gotowy, a miasto zabezpieczyło w budżecie 1,9 mln zł na wypłatę ewentualnego odszkodowania. – Negocjacje w tej sprawie trwają. Nie mamy jeszcze decyzji wnioskującego czy decyduje się na przyjęcie odszkodowania, czy będzie kierował sprawę na drogę postępowania sądowego – mówi Jerzy Pogoda, naczelnik wydziału planowania przestrzennego UM Katowice.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*