Dziś oficjalnie zakończył się Katowice Street Art Festival 2015. Choć tegoroczna edycja to nie tylko murale i instalacje, to one zostaną zapamiętane. Bo to one po festiwalu zostaną. Najwięcej w Załężu i w Szopienicach.
W mojej subiektywnej ocenie, tegoroczna edycja festiwalu pod względem artystycznym była słabsza niż poprzednie. Choć to oczywiście rzecz gustu. Niemniej, kolejne wielkoformatowe dzieła niewątpliwie są ozdobą miasta. Dobrze, że artyści pracują w nieco “zapomnianych” miejscach. To na pewno je dowartościowuje. Ma to jednak swoje minusy. Żeby znaleźć mural np. przy ul. Kupca w Załężu albo przy ul. Siewnej w Szopienicach trzeba się trochę natrudzić.
Dobrym pomysłem tegorocznej edycji były rowerowe wycieczki szlakiem murali z ubiegłych lat. Jeśli w przyszłym roku wycieczki też będą, trzeba zawczasu przygotować się na długą trasę (Załęże, Śródmieście, Burowiec, Szopienice, Brynów).
Katowice, ul. Gliwicka 215. Dom oklejony tapetą. Autor: Ian Strange.
Katowice, ul. Gliwicka 146. Autor: Miko Škapa.
Katowice, ul. Kupca 14. Autor Łukasz Surowiec.
Katowice, ul. Kościuszki 191. Autor: Mariusz Libel.
Katowice, ul. Siewna 9. Autor: Anna Szejdewik (Coxie).
Katowice, ul. Wiosny Ludów 62. Autor: Axel Void.
Katowice, Skwer Walentego Roździeńskiego. Autorzy: Maciej Chodziński i Maciej Salamon.
Katowice, ul. Mariacka 30. Autor Grzegorz Piwnicki (Forin).
do 14/06 w ramach KSAF otwarta jest jeszcze wystawa Beyond Graffiti Writing w Galerii Miasta Ogrodów na ul Stanisława 4. http://katowicestreetartfestival.pl/aktualnosci/wernisaz-wystawy-beyond-graffiti-writing-1