Pod koniec lutego weszła w życie uchwała Rady Miasta Katowice, w której określone zostały maksymalne stawki, jakie za przewóz pasażerów mogą pobierać taksówkarze. Jak jednak ujawniliśmy, nowe prawo jest martwe. Miasto może wprawdzie wezwać do kontroli taksówkarza stosującego zawyżone ceny, ale urzędnicy nie mogą reagować sami z siebie, kiedy widzą (choćby pod swoimi oknami na ul. Młyńskiej), że na szybie samochodu wisi niezgodny z przepisami cennik. Policja twierdzi, że może reagować wyłącznie na zgłoszenie od pokrzywdzonego pasażera. Z kolei Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego przekonuje, że akurat cen kontrolować nie może. Jest jednak szansa na to, że to się zmieni. Potrzebne jest tylko porozumienie pomiędzy WITD a miastem. Jego projekt jest już gotowy.
10 marca doszło do spotkania Anny Sokołowskiej-Olesik (Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego) z przedstawicielami Urzędu Miasta Katowice (w tym z wiceprezydentem Bogumiłem Sobulą). – Ustalono na nim, iż zostanie zawarte porozumienie, na mocy którego ŚWITD będzie uprawniony do kontroli również stawek stosowanych przez przewoźników. Sporządzony przez ŚWITD projekt porozumienia został przekazany do zaopiniowania do UM Katowice i obecnie oczekujemy na stanowisko drugiej strony – informuje Ewa Mazelnik, naczelnik wydziału prawnego ŚWITD
Dodaje, że po uregulowaniu prawnych możliwości kontroli, przewoźnikom niestosującym się do przepisów uchwały grozi odpowiedzialność z art. 138 Kodeksu wykroczeń, czyli kara grzywny. Jej wysokość będzie określał sąd. Co ważne, inspektorzy będą mogli kontrolować taksówkarzy i nakładać grzywny wielokrotnie. Do skutku.