Reklama

Jak uzyskać odszkodowanie za opóźniony lot? To wcale nie takie trudne

Grzegorz Żądło
We wtorek nad ranem wrócili do Katowic turyści, którzy na wylot z Krety musieli czekać ponad dobę. To kolejny w ostatnim czasie przypadek dużego opóźnienia lotu linii Small Planet. Ale nie tylko ten przewoźnik ma problemy z punktualnością swoich lotów. Nie wszyscy pewnie wiedzą, że już kilkugodzinne opóźnienie może być podstawą do żądania od linii lotniczej odszkodowania. Jak to się robi? Całkiem prosto.

Małżeństwo z okolic Rybnika na swój wylot z Sharm el Sheikh do Pyrzowic czekało ponad 9 godzin. Nie chcieli tak zostawić tej sprawy i zwrócili się do prawnika, a ten do PLL LOT. Przewoźnik odmówił jednak wypłaty odszkodowania, tłumacząc się usterką techniczną w samolocie. Chodziło o niesprawny radar pogodowy. LOT przekonywał, że usterka była następstwem nadzwyczajnych okoliczności. Kapitan zażądał wymiany uszkodzonej części, ale już po tym, radar znów nie zadziałał. Został naprawiony dopiero dzień później w Katowicach, już po wykonaniu lotu.

Strony nie doszły do porozumienia, więc sprawa trafiła do Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Ten przyznał rację pasażerom. M.in. właśnie dlatego, że „przewoźnik lotniczy wziął na siebie ryzyko, ponieważ będąc świadomym ograniczeń eksploatacyjnych, których doznał samolot w następstwie niesprawnego radaru pogody, eksploatował uszkodzony samolot przez ponad 24 godziny od ujawnienia się wady, świadomie odkładając usunięcie ww. usterki na kolejny dzień”. Czyli, uzasadnia ULC, to właśnie ta usterka była przyczyną opóźnienia, a skoro samolot odleciał, mimo jej nieusunięcia, była to świadoma decyzja przewoźnika, a nie nadzwyczajne okoliczności.

Pasażerom zostało przyznane łącznie 800 euro zryczałtowanego odszkodowania (po 400 euro na osobę). Jak tłumaczy radca prawny Maciej Jopek, który prowadził tę sprawę, klienci linii lotniczych są dobrze chronieni zarówno przez polskie, jak i unijne prawo. To przede wszystkim Rozporządzenie (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004r. ustanawiające wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów. – Odszkodowania można się domagać  w sytuacji, kiedy lot opóźnił się o trzy godziny lub więcej. Przewoźnik lotniczy nie będzie jednak zobowiązany do zapłaty odszkodowania jeśli udowodni, że opóźnienie lotu jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było usunąć, pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Stanowisko Urzędu Lotnictwa Cywilnego jest raczej przychylne dla pasażerów opóźnionych lotów. Na podstawie unijnego rozporządzenia, można się domagać wypłaty odszkodowania w wysokości 250 euro dla wszystkich lotów o długości do 1 500 kilometrów, 400 euro dla wszystkich lotów wewnątrzwspólnotowych dłuższych niż 1500 kilometrów i wszystkich innych lotów o długości od 1500 do 3500 kilometrów albo 600 euro dla wszystkich innych lotów niż określone powyżej – wyjaśnia Maciej Jopek.

Warto mieć dowody w postaci karty pokładowej lub biletu. Sprawa małżeństwa spod Rybnika trwała kilka miesięcy, ale było warto. Dostali ponad 3,2 tys. zł.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*