Reklama

Irek Dudek myśli, że wolno mu więcej niż innym

Grzegorz Żądło
Wjechał na trawnik ciężkim samochodem i zaparkował między drzewami. Kiedy strażnik miejski poprosił go o przestawienie auta, nie zareagował. Nie dostał mandatu, żeby „nie robić zamieszania”. Irek Dudek po raz kolejny pokazał, że jego prawo nie obowiązuje. Tak mu się przynajmniej wydaje.

Czartek 11 września. O godz. 14 w galerii artystycznej na Pl. Grunwaldzkim w Katowicach rozpoczyna się uroczystość odsłonięcia płaskorzeźby Jana „Kyksa” Skrzeka, który zmarł na początku tego roku w wieku niespełna 62 lat. Są rodzina zmarłego bluesmana, prezydent i wiceprezydenci Katowic. Są przedstawiciele środowiska muzycznego i mieszkańcy. Jest Andrzej Matysik, redaktor naczelny „Twojego Bluesa”, który prowadzi całą uroczystość. Dociera na nią również Irek Dudek, pomysłodawca i organizator festiwalu Rawa Blues. Są przemówienia, ściągniecie wstęgi, jest muzyka. Po kilkudziesięciu minutach wszyscy powoli się rozchodzą. Kiedy idę w kierunku ul. Morcinka, widzę że samochód Irka Dudka stoi na trawie między drzewami. Robię zdjęcie i wrzucam na Facebooka. Ci, którzy śledzą moją stronę wiedzą, że często piętnuję kierowców nielegalnie parkujących na trawnikach, chodnikach czy ścieżkach rowerowych.

Zdjęcie auta z dużym napisem Rawa Blues Festival szybko rozchodzi się w internecie. Zamieszczam przy nim taki opis: Irek Dudek, organizator Rawa Blues Festival, zrobił dużo dobrego dla Katowic. Jest szanowanym muzykiem i managerem kultury. Ale nie może nie zauważać, że jako kierowca jest takim samym użytkownikiem miejskiej przestrzeni jak każdy inny człowiek. Dlatego za swoje zachowanie powinien się wstydzić.

Po chwili pojawiają się pierwsze komentarze. Dudka chciał wytłumaczyć ktoś, kto obsługuje stronę festiwalu na Facebooku. Napisał tak: „Kochani, zanim osądzicie warto zadzwonić i najpierw zapytać. Samochód został tam skierowany przez Straż Miejską i wyznaczony jako miejsce do parkowania dla gości uroczystości, w której Irek brał udział. Pozdrawiamy (pisownia oryginalna).”

Nie chciało mi się wierzyć, że straż miejska kieruje kogokolwiek na trawnik. Zadzwoniłem więc do komendanta straży. Kazimierz Romanowski szybko skontaktował się z osobą, która odpowiadała za zabezpieczenie uroczystości. Jego wersja jest zupełnie inna. – Pan Dudek przyjechał na uroczystość spóźniony. Zaparkował na trawniku. Strażnik miejski poprosił go o przestawienie samochodu, ale jego polecenie nie zostało wykonane. Tylko ze względu na podniosły charakter uroczystości i żeby nie robić zamieszania, strażnik odstąpił od ukarania pana Dudka mandatem – mówi Romanowski.

Poprosiłem osobę  z otoczenia Irka Dudka o ustosunkowanie się do słów komendanta. Wysłałem wiadomość na FB i mailem. Napisałem też komentarz. Minął tydzień i żadnej reakcji nie było. Prawdopodobnie dlatego, że to jednak straż miejska mówi prawdę. Zwłaszcza, że po publikacji zdjęcia dotarły do mnie informacje, że Irek Dudek nie pierwszy raz nic sobie nie robi ze znaków drogowych. Kilka dni przed tym jak zaparkował na trawniku, postawił swój samochód przed wejściem do NOSPR.

Irek Dudek (w środku).
Irek Dudek (w środku).

Zarówno sytuacja z Pl. Grunwaldzkiego, jak i tak sprzed NOSPR pokazują, że Irek Dudek ewidentnie uważa się za kogoś wyjątkowego. Kogoś, kogo nie obowiązują choćby przepisy ruchu drogowego. Przecież on jest TYM IRKIEM DUDKIEM. Gwiazdą muzyki, którą wszyscy znają. A skoro tak, to może więcej.

Nawet nie mam do niego pretensji. Skoro w wieku 64 lat rozjeżdża samochodem trawniki i parkuje tam gdzie nie wolno, to raczej swojego postępowania już nie zmieni. Mam za to pretensje do wszystkich, którzy mu na to pozwalają. Straż miejska nie powinna w miniony czwartek odpuścić. Powinna grzecznie, ale stanowczo doprowadzić do przeparkowania samochodu. Ostatecznie powinna ukarać Irka Dudka mandatem. Dlatego mam nadzieję, że ta sytuacja nauczy strażników, że nie ma lepszych i gorszych, równych i równiejszych, gwiazd i zwykłych ludzi. Prawo jest jedno, dla wszystkich.


Tagi:

Komentarze

  1. Nevermind 18 września, 2015 at 8:18 pm - Reply

    Celebryci to jedno. Jeśli piętnuje się niezgodne z prawem parkowanie to niestety tylko w Śródmieściu. Proszę zainteresować się samochodami, które jeżdżą bezkarnie po największym katowickim parku czyli Parku Kościuszki, tutaj szczegóły:
    http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=126284742&postcount=128

  2. KOSZUTKA.EU 18 września, 2015 at 12:39 pm - Reply

    I tak dochodzimy do konkluzji: na Koszutce w niewyobrażalnej skali BRAKUJE MIEJSC PARKINGOWYCH! Wie o tym straż miejska, wie o tym urząd i obecni tam (wice)prezydenci, dzikie parkowanie i rozjeżdżanie zieleńców będzie więc (bezkarnie) trwać dalej.

Dodaj komentarz

*
*