“Czy zwierzęta w śląskim zoo są odporne na hałas?” – pyta fundacja Viva. Od kilku dni w Parku Śląskim trwa Fest Festival. Ustawienie czterech elektronicznych scen tuż obok zoo budzi duże kontrowersje.
Fest Festival zaczął się w środę. Jeszcze przed jego rozpoczęciem wiele osób obawiało się hałasu, który spowoduje 4-dniowa impreza. Już na początku tygodnia swój komunikat w tej sprawie wydał chorzowski urząd, do którego trafiały skargi po imprezie Made in Poland, która odbyła się w zeszły weekend.
PRZECZYTAJ TEŻ: Skargi na hałas z Parku Śląskiego. Mieszkańcy os. Tysiąclecia dzwonią do urzędu w Chorzowie
Na naszym portalu pojawiło się też wiele negatywnych komentarzy. “Jak dla mnie festiwal może i tydzień trwać, ale nie powie mi nikt, że musi być aż tak głośno. Czy inne koncerty i imprezy odbywały się w słuchawkach? Nie! I było znośnie. Nie wiem więc dlaczego ten akurat musi być 3 razy głośniejszy” – napisał jeden z naszych czytelników. Inni zwracali uwagę na to, że festiwal nie powinien odbywać się w takim terminie “Ja rozumiem w weekend, ale w tygodniu? Rany boskie, larmo niesamowite!” – pisze Magdalena. Jednak po pierwszych dniach festiwalu sporo osób obawia się o oddziaływanie hałasu na zwierzęta. Nie te należące do mieszkańców os. Tysiąclecia i okolic Parku Śląskiego, ale przede wszystkim na te mieszkające w zoo. Cztery z dziewięciu scen zostały rozłożone pomiędzy kąpieliskiem “Fala” a ogrodzeniem chorzowskiego zoo. Sprawą zajęła się fundacja Viva – Akcja dla zwierząt.
https://www.facebook.com/vivaslask/posts/4683939451637894
O tym, że sceny są ustawione tuż przy ogrodzeniu Śląskiego Ogrodu Zoologicznego poinformowała fundację zaniepokojona mieszkanka. – My o tym, że festiwal będzie wiedzieliśmy od dawna. Nie znaliśmy lokalizacji scen i nie wiedzieliśmy w którym miejscu to będzie dokładnie – mówi Justyna Maras z fundacji Viva. W tym tygodniu obrońcy zwierząt przesłali w tej sprawie pismo do marszałka woj. śląskiego. Fundacja prosi marszałka o interwencję po to, żeby w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji. – Niektórzy sądzą, że zwierzęta są przyzwyczajone do hałasu. To jest bzdura, bo nie ma takiej możliwości, żeby dzikie zwierzęta, które – choć żyją w zoo, to nadal pozostają dzikimi – były do tego przystosowane. Z ich perspektywy to jest hałas nieznanego pochodzenia, którego nie rozumieją, a w dodatku zwierzęta, które żyją w niewoli nie mogą przed nim uciec – wyjaśnia Maras i dodaje, że organizatorzy muszą zdawać sobie sprawę z wpływu hałasu na chorzowskiego zoo.
Śląski Ogród Zoologiczny potwierdza, że naturalnym zachowaniem zwierząt jest ucieczka. “Naturalną reakcją jest niepokój i chęć oddalenia się od źródła hałasu. Dlatego też nasi opiekunowie stale monitorują zachowanie zwierząt podczas festiwalu. Jeżeli tylko zauważą jakieś niepokojące zachowanie, z pewnością odpowiednio zareagują” – informuje Śląski Ogród Zoologiczny. Okazuje się, że lokalizacja scen, na których muzyka elektroniczna gra przez całą noc aż do godzin porannych również zoo nie zostało poinformowane. “Niestety z przykrością musimy stwierdzić że w przypadku Fest Festival żaden z organizatorów nie kontaktował się z Dyrekcją ŚOZ w sprawie rozmieszczenia scen jak i samego Eventu. W przyszłości mamy nadzieją, że zarówno Park Śląski, jak i sami organizatorzy eventów uzgodnią z nami szczegóły imprez” – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez zoo.
Za organizację Fest Festivalu odpowiada agencja Follow The Step. Jak tłumaczy organizator, w tym roku nie było wyboru. Sceny trzeba było postawić w okolicy kąpieliska “Fala” i przy zoo, ponieważ trwa remont “Kręgów Tanecznych”. Tam znajdowały się sceny w 2019 roku podczas pierwszej edycji festiwalu. – Jest to chwilowe, bo tak naprawdę tegoroczne rozwiązanie – mówi Marcin Szymanowski, organizator Fest Festivalu. Zapewnia, że podczas montażu zrobiono wszystko, żeby uciążliwości związane z hałasem były jak najmniejsze. – Zdajemy sobie sprawę z problemu. Wszystkie sceny grają w stronę przeciwną do zoo, ale nagłośnienia nie możemy ukierunkować. Niezależnie od tego, czy stoimy z tyłu czy z boku linii nagłaśniającej, to dźwięk jest słyszalny – mówi Szymanowski.
W kolejnej edycji Fest Festival ma przenieść sceny elektroniczne do pierwotnej lokalizacji, bo zakończą się już prace remontowe “kręgów”. Impreza w Parku Śląskim potrwa do niedzieli 15 sierpnia. Park Śląski ma już podpisaną umowę z organizatorami na kolejne cztery edycje Fest Festivalu.
Czy jakieś stowarzyszenie? zieloni? obrońcy praw zwierząt?
Czy wiecie czy jakas organizacja podejmie jakieś działania przeciwko organizatorom i zarządowi parku?
https://pl-pl.facebook.com/vivaslask/posts/4690294521002387?__tn__=-R
Mozna zgłaszać skargi dzwoniąc na Komendę Policji w Chorzowe – moje zgłoszenie przyjęli, zebrali nazwisko i adres i powiedzieli że będą kierować wniosek do sądu. Mam nadzieję, że to coś da i że mają wiele takich zgłoszeń.
Zwierzęta w zoo i dzikie muszą się czuć świetnie. W piątek o 24 przed ZOO – 96Db a na dobitkę w sobotę fajerwerki nadobitke… Kto dal pozwolenie na krzywdzenie zwierzat. O 2 w nocy w piątek po osiedlu spotkałem więcej jeży niż w ciągu ostatnich 5 lat, o zajacaxh i dzikach nie wspomnę- uciekły z parku. Moje zwierzęta w domu też mają dość.
Mamy ustawę o ochronie zwierząt, kary za znęcanie a jest przyzwolenie na taką ignorancję na tak ogromna skale ze strony organizatorów i władz Parku i Chorzowa. Wstyd Park Śląski za brak reakcji już po pierwszym dniu !!!
Park tak sie chwali dzięciołami i innymi gatunkami – ciekawe ile z nich pozostało po tej libacji
pisiury rządzą parkiem to jest chamstwo do potegi. oni z niczym się nieliczą. ważne kasa się zgadza, taki zdrajca kałuża zaciera rączki.
To skandal żeby w środku tygodnia “muzyka” dudniła do 3.00 nad ranem. Nie do pomyślenia że człowiek ma rano wstać do pracy. Komuś się coś popi…yło we łbie. To że są wakacje nie oznacza że wszyscy śpią kolejnego dnia do południa. Otóż niektórzy muszą rano wstać. Mam zamiar podjąć kroki prawne żeby w przyszłości taka Sodoma nie miała miejsca w środku tygodnia o 3.00 nad ranem. To szczyt bezczelności. Rozwydrzenie i brak przyzwoitości. Mieszkam na Józefowicz i od 1.30 do 3.00 muzyka nie pozwalała mi usnąć.
Nie wolno puszczać fajerwerków na sylwestra w trosce o zwierzęta, a tutaj ktoś odprawia taka imprezę. Poza tym to miał być koncert, a nie koczowisko. Namioty porozstawiane w parku? To nie woodstock, ani obóz dla uchodźców. Szkoda tylko, że ustawili sceny w ogrodzie japońskim. Chociaż pewnio zamknięciu jest wielu. Nikt nie wspomniał równiez o zamknięciu parku dla osób nie biorących udziału w wydarzeniu. Park to nie miejsce na takie imprezy!!!!
Czytając komentarze na fb parku, przykry fakt uderza. Że człowieczeństwo wraz z jakością upada. Owszem park założenia miał służyć kulturze i rozrywce. Jednak kulturze przez duże K. Budowali go ludzie w czynie społecznym i opłacili z tzw. cegiełek i należy do społeczeństwa. W parkach ma się sączyć naturalna muzyka wśród natury w harmonii z otoczeniem. Kto zezwala na jakiekolwiek masowe imprezy w parku. Kiedyś były koncerty i zabawy, jednak nie takie decybele i konczyły się o przyzwoitych godzinach. Kiedyś nie było tylu dyskotek, knajp i wielu innych obiektów gdzie ludzie bawili się cały tydzień. Teraz jest dla mnie nie zrozumiałe dlaczego wydaje sie zgody aby odbywało sie to w parku. Jest stadion.Park Kosciuszki jakoś nie podejmuje głupich decyzji. I nie mówcie,że chodzi o utrzymanie parku. To jest zły gospodarz, który nie ma pasji, serca do tego miejsca, więc chwyta się najprostszych prymitywnych rozwiązań. Byle kasa sie zgadzała.Poczytajcie najprostsze informacje o parku. Ile serca włożono w planowanie i nasadzenia. Teraz park wygląda jak obskubana gęś, przydrożny skwer, ogolony i zabetonowany. Kto ma tak niskie pobudki odebrać ludziom, faunie i florze wytchnienie. To czym się teraz chwali park, to prymitywna namiastka. Ludzie powinni przy wybieraniu władz i dyrekcji parku zapamiętać to zdarzenie. To nie lunapark a tym sie staje park. Ceny z kosmosu. Ludzie to miejsce zostało stworzone dla wypoczynku. Rozrywce a nie spędą z decybelami. Przecież tym młodym koło 22 jest wszystko jedno, bo większość zalana i wrzeszczy niemiłosiernie. Stop takim imprezom. Petycje do podpisu to ludzie zdecydują co może się w parku odbywać.
Kąpielisko fala od kręgów tanecznych dzieli ok 200m więc niech organizator nie wciska nam, że to coś zmieni…I że nie ma wpływu na głośność….. to co działo się w piątek przed 22⁰⁰ uznałem za “atak terrorystyczny” mieszkając w Bytkowie tj ok 4 km od sceny. To jest skandal I przestępstwo … i mogę wymienic ok 5 powodów dla których włodarze parku (na pewno nie “kultury i wypoczynku “) powinny stanąć przed sądem, za wyrażenie zgody na to czego doświadczamy…I jeszcze 3x jak w tej piosence, ale oni już wtedy raczej nie będą grzać stołków, lecz my niestety będziemy w tym g..tkwić… smutne …
Larmo aż na Bytkowie słychać do 7 rano takie łubu-dubu..Miłej kolejnej nocy przy zamkniętych oknach.
Czyli znów “bagno organizacyjne” w wykonaniu organizatora festiwalu
SARKAZM
W imieniu zwierząt w ZOO chciałem serdecznie podziękować za takie doznania.
Zapewne każda najmniejsza myszka czy też słoń z zoo już nie mogą się doczekać kolejnej edycji festiwalu w przyszłym roku z łomotem 24h na dobę
KONIEC SARKAZMU
Dokładnie, to się kwalifikuje do pozwu o znęcanie się nad zwierętami!
Organizatorzy i władze wydające zgodę na tą imprezę powinny przeprosić mieszkańców za zaistniałą sytuację i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Włodarze powinni pamiętać, że ich stołki zależą od naszych głosów, a nie od przyjezdnych.
Ciekawe gdzie sa wielcy obroncy zwierzat klub gaja ip. Nikt im nie zaplacil to szumu nie robia !!! Tacy z nich obroncy za kase !!!!
Super! Dobrze, że będą kolejne edycje, bo zamierzam się wybrać
Aż tak bardzo nienawidzisz ludzi i zwierząt? Jak chcesz się bawić i tobie podobni, to nie kosztem innych. Opłaćcie hotele dla ludzi z promienia 10 kilometrów i zabezpieczenie zwierząt. Wtedy się bawcie, a nie włamujcie się tym hałasem do cudzych domów bo to przestępstwo. PS- mam nadzieję, że tacy jak ty będą korzystali np. z opieki stomatologicznej. I zęba będzie wiercić do cna wykończony dentysta.
Takie koncerty nie powinny się odbywać w parku a w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach, np stadion śląski, czy spodek itp
Stadion śląski to dalej park chorzowski, to niczego nie zmienia. Zdecydowane NIE zalewowi hałasem i znęcaniu się nad zwierzętami, które maja znacznie czulszy słuch niż ludzie czy tymi w ZOO czy tymi wolno żyjącymi w parku. Przeniesienie scen na kręgi taneczne niczego nie zmieni. Nie chcemy go już nigdy więcej. Proponuje protest za rok.
Hałas z tej całej imprezy słychać nawet w okolicach SCC. Masakra!
A uczestnicy to powinni obowiązkowe badanie słuchu przejść po…
Jeżeli ktoś z własnej woli trzyma się w tak ohydnym hałasie, przed którym zwierzęta instynktownie uciekają, to nie tylko badania słuchu powinien zrobić.
Wybierałam się z dzieckiem do ZOO, już po opuszczeniu tramwaju syn stwierdził, że do tak głośnego miejsca to on nie chce bo co to za spacer i odpoczynek, a ma tylko 10 lat!!!