Mężczyzna groził, że podłoży bombę na dworcu w Katowicach. Policjanci zatrzymali mieszkańca Rudy Śląskiej kilka godzin po telefonie. Okazało się, że jest poszukiwany.
Kilka godzin zajęło policjantom z Katowic namierzenie i zatrzymanie mieszkańca Rudy Śląskiej. Mężczyzna groził, że podłoży bombę na katowickim dworcu. Zadzwonił do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego we wtorek, kilka minut po północy. Policja i inne służby sprawdziły teren dworca. Następnie sprawą zajęli się kryminalni. W trakcie zatrzymania mieszkaniec Rudy Śląskiej był bardzo zaskoczony. Po przewiezieniu 39-latka do komisariatu przy ul. Stawowej okazało się, że był poszukiwany dwoma nakazami doprowadzenia do aresztu. Miał do odbycia wcześniej zasądzone kary. Mężczyzna usłyszał już zarzuty fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu i dobrowolnie poddał się karze. Trafił już do aresztu śledczego.