Pożar dwóch samochodów w Piotrowicach. Pojazdy częściowo uległy spaleniu zanim strażakom udało się je ugasić. Sprawą zajmuje się policja, bo nie jest wykluczone, że ktoś podpalił auta.
Dwa zastępy straży pożarnej brały udział w gaszeniu pożaru dwóch samochodów osobowych. Doszło do niego przy ul. Biedronek, w Piotrowicach. Służby otrzymały zgłoszenie o godzinie 20.23 i po dojeździe strażaków na miejsce pożar był już mocno rozwinięty. Nikogo nie było w środku pojazdów, ani w ich okolicy. Nie pojawił się też właściciel. Sama akcja trwała około 40 minut. W raporcie straży pożarnej jako prawdopodobną przyczynę wpisano podpalenie. Teraz sprawę wyjaśnia policja.
Obydwa samochody marki Volvo (model XC60) mocno ucierpiały w pożarze. Są to auta leasingowane przez jedną osobę. Właściciel przebywa za granicą, ale policjanci otrzymali zgłoszenie od osoby, która na czas jego nieobecności dogląda samochodów. Na razie policja nie potwierdza, że ktoś je podpalił. Dzisiaj na miejscu prowadzone są ponowne oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Na podstawie wydanej przed niego opinii policjanci podejmą decyzję, pod jakim kątem będzie prowadzone postępowanie dotyczące pożaru.
Zdjęcia: OSP Kostuchna