Duże podwyżki, większa strefa płatnego parkowania i różne stawki w zależności od miejsca postoju. To zmiany, które szykuje miasto. Polityka parkingowa Katowic ma zniechęcić kierowców do wjeżdżania do centrum miasta i wymusić korzystanie z centrów przesiadkowych.
Niedawno miasto symbolicznie podniosło opłaty za parkowanie w strefie. Jednak urzędnicy od dawna planowali poważniejsze i skuteczniejsze zmiany. Zgodnie z tymi zapowiedziami, mają mieć w nich swój udział mieszkańcy. Dlatego dzisiaj miasto udostępniło ankietę dotyczącą nowej polityki parkingowej. Katowice zaproponowały rozszerzenie obszaru, na którym za parkowanie trzeba zapłacić i znaczne podniesienie stawek za pozostawienie auta w śródmiejskiej oraz “zwykłej” strefie płatnego parkowania. Ta pierwsza (oznaczona na mapie kolorem czerwonym) nie różni się od obowiązującej strefy płatnego parkowania. Jednak docelowo ma być najdroższa. Miasto podało cztery warianty stawek. Przypomnijmy, że teraz parkowanie na tym obszarze od 21 maja kosztuje: 3 zł (zamiast 2 zł) za pierwszą godzinę, 3,6 zł (zamiast 2,4 zł) za drugą rozpoczętą i 4,2 zł (zamiast 2,8 zł) za trzecią rozpoczętą. Teraz w najdroższym wariancie ma być aż o 9 zł drożej.
BĘDĄ DWIE STREFY
Zaproponowany obszar poszerzonej strefy parkowania powstał w oparciu o przeprowadzone w 2019 roku badania i analizy parkowania w Katowicach. Miasto współpracowało przy tworzeniu mapy z ekspertami Politechniki Śląskiej oraz Uniwersytetu Ekonomicznego. Nowością jest Śródmiejska Strefa Parkowania, a ta obowiązująca zostanie poszerzona. Tak układają się zaproponowane obszary obu stref w Katowicach.
Najważniejsze zmiany to włączenie do strefy sporej części Brynowa, wraz z osiedlem przy ul. Wincentego Pola. Wyznaczenie granicy północnej wzdłuż ul. Katowickiej i przez to objęcie opłatami dzielnicy Koszutka. Ponadto za postój trzeba będzie zapłacić na osiedlach – Gwiazdy i Paderewskiego.
Jednak nie cały obszar os. Paderewskiego został włączony w strefę. Na mapie oznaczono to kolorem niebieskim. Na razie na położonych najbliżej Doliny Trzech Stawów ulicach nie trzeba będzie płacić za postój. Wśród wyłączonych w tym rejonie częściowo lub w całości ulic są m.in.: Krasińskiego, Paderewskiego, Pułaskiego, Skowrońskiego, Sikorskiego, Szeptyckiego. Poza tym w strefie płatnego parkowania nie ma też strefy kultury. Pełny wykaz ulic jest dostępny TUTAJ.
BĘDZIE DROŻEJ
To nie koniec, bo pozostaje jeszcze oznaczona zielonym kolorem Strefa Płatnego Parkowania, czyli rozszerzona strefa istniejąca. Tu proponowane podwyżki nie są aż tak wysokie. Stawka ma być wyższa od obecnej od 60 gr do 1,2 zł za pierwszą godzinę postoju.
Takie rozwiązanie ma “wypchnąć” ze ścisłego centrum Katowic samochody na obszar “zielonej” strefy. Dodatkowo, jak deklarują urzędnicy, pieniądze pochodzące z opłat za postój w Śródmiejskiej Strefy Płatnego Parkowania w sposób pośredni „wrócą” do mieszkańców Katowic. Co co najmniej 65% z wpływów ma być przeznaczone wyłącznie na sfinansowanie poprawy publicznego transportu zbiorowego, budowę lub przebudowę infrastruktury pieszej lub rowerowej lub zieleń i zadrzewienia w gminie.
POSTÓJ DO GODZINY I INNE ZMIANY
- Wprowadzona ma być możliwość płatności za postój poniżej godziny. Opłata minimalna naliczana dla pierwszych 15 minut (postój powyżej 15 min byłby płatny jako godzinny) lub naliczana dla pierwszych 30 minut (postój powyżej 30 min byłby płatny jako godzinny). Stawka takiej opłaty opłaty wyniesie odpowiednio 25% lub 50% opłaty za pierwszą godzinę postoju. Wszystko zależy, który wariant opłaty zostanie wybrany.
- Miasto chce wprowadzić nowe godziny obowiązywania płatności za parkowanie. Nadal za parkowanie kierowcy zapłacą tylko dni powszednie, ale miałyby one zostać wydłużone z 7,5 do 9 godzin.
- Mieszkańcy mają mieć preferencyjne stawki abonamentowe, z których będzie można korzystać w ciągu dwóch ulic w obrębie zamieszkania. Mieszkańcy obu stref będą mogli wyrobić sobie „Kartę mieszkańca”. Przysługiwać ona będzie na jeden pojazd samochodowy osobom, które są zameldowane na pobyt stały w strefie i są właścicielami pojazdów samochodowych lub posiadają inny, ważny tytuł prawny do użytkowanego przez siebie samochodu. Dla osób zamieszkujących poza strefami, ale zameldowanych lub rozliczających podatek dochodowy w Katowicach, przewidziano dedykowane abonamenty – miesięczne oraz kwartalne – umożliwiające postój w danej strefie.
NIEWIELE CZASU NA KONSULACJE
Dzisiaj mieszkańcom udostępniona została ankieta. Miasto pyta w niej o to, jak ma wyglądać parkowanie w mieście. Znalazły się tam 4 pytania zamknięte dotyczące stawek za parkowanie w wytyczonych strefach, sposobu naliczania za krótkie parkowanie (poniżej 1 godziny) oraz wydłużenia godzin poboru opłat. W konsultacjach mogą brać również udział firmy i instytucje działające na terenie miasta.
Ankietę można wypełnić online od dzisiaj do 4 lipca. Jest ona dostępna TUTAJ.
Osoby, które nie mają możliwości samodzielnego wypełnienia ankiety, mogą to zrobić w urzędzie miasta. Aby umówić się z pracownikiem, należy dzwonić pod numer telefonu: (32) 25 93 144.
Władze Katowic zarżną lokalny biznes. Nikt rozsądny nie przyjedzie tu specjalnie do restauracji czy skorzystać z usługi. Z Mysłowic jadąc obecnie do Kato i parkując w okolicy Powstańców to około 20 min (ze spacerkiem do/z auta). Po tej rewolucji dojazd do pracy zajmie ok 1h 20. Brawo. Tylko dlaczego tak światły prezydent wydał pozwolenia na budowę tylu nowych biurowców w centrum? Niech to wszystko upadnie. Będzie synek sam przechadzał się po pustych ulicach. Zyskają tylko miasta sąsiadujące. Aha mam nadzieję, że wszyscy katowiccy urzędnicy przesiądą się na centra przesiadkowe, a abonamenty parkingowe będą sprzedawane tylko mieszkańcom.
“Złota łopata” za odkopanie tematu sprzed pół roku 😉
Absolutnie wszyscy urzędnicy dojeżdżający do Katowic, powinni obowiązkowo korzystać z centrów przesiadkowych. To miasto musi wrócić do mieszkańców, którzy ciężko pracują, żeby mogło się rozwijać.
Czy wiadomo coś o tych preferencyjnych abonamentach dla mieszkańców stref? Ani w artykule ani w ankiecie nic na ten temat a jednak obszar zamieszkuje sporo ludzi (większość z własnym samochodem).
20 zł miesięcznie i/lub 50 zł kwartalnie za możliwość parkowania na dwóch ulicach w pobliżu miejsca zamieszkania.
Czyli, że niby okolice UW też obejmie czy to też będzie dziura w opłatach?
Zmiany jak najbardziej na plus. Oczywiście bym poszerzył trochę czerwoną strefę. Zmiany mogą szokować, ale wynikają z wieloletnich zaniedbań w tej materii.
Mam tylko nadzieję, że tym zmianom będzie towarzyszyć ostre karanie nielegalnie parkujących. Bo nie może być tak, że niektórzy parkują w śródmieściu w sposób niedozwolony (a więc bezpłatny) i nie będą karani mandatami.
Mieszkańcy Katowic powinni płacić mniej a inni zakaz wjazdu do ścisłego centrum po to budowano centra przesiadkowe
Redakcja nadal trzyma się słowa “symbolicznie” dla podywżki o 50%. To pewnie i kolejna podwyzka z 3 na 5 złotych, też będzie symboliczna, bo to w końcu tylko o 2 PLN. Najlepiej może jakby miasto wszystkie opłaty podniosło o to symboliczne 50% to wtedy będzie dopiero miasto dla ludzi. Propozycja 48-66PLN za cały dzień niczego sobie (2 pozostałe przemilczmy jako po prostu oderwane od rzeczywistości). Ale przeciez trzeba jakoś zapełnić puste centra przesiadkowe, które oczywiście były świetnie przemyślaną i wykonaną inwestycją:)
Tak, z 2 do 3 zł to była symboliczna podwyżka, już to chyba tłumaczyłem kilka razy. Z 3 do 5 zł już nie będzie symboliczna, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tak naprawdę będzie to podwyżka z 2 do 5 zł (kilka miesięcy obowiązywania nowej stawki o tyle co nic przy kilkunastu latach funkcjonowania starych stawek).
Spoko 🙂 przewiduje dalszy wzrost znaczenia galerii handlowych 🙂 pracuje zdalnie, od roku w centrum nie byłem po nic, biznesy tam mogą padać, co mnie to.