Paraliż na autostradzie A4 w Katowicach. Kilka godzin po zderzeniu ciężarówki z barierami nadal są ogromne utrudnienia. Służby powinny już kończyć usuwanie skutków wypadku.
Po kilku godzinach usunięty zostanie samochód ciężarowy, który uderzył w bariery na autostradzie A4. Do wypadku doszło około godziny 3.30 na wysokości AWF-u. Kierowca tira jadący jezdnią w kierunku Wrocławia z niewyjaśnionych na razie przyczyn wjechał w bariery przy pasie rozdziału. Pojazd przewożący na naczepie traktor staranował przeszkodę i obrócił się w przeciwnym kierunku. Kierowca został przewieziony do szpitala, jego stan jest ciężki.
W trakcie interwencji służb autostrada A4 na całej szerokości była zablokowana. To skutkowało zatorami również na innych drogach, m.in. na zjeździe z A4 na DK86 w kierunku Sosnowca i dalej na S86. Jak widać na zdjęciach, na drodze znalazło się bardzo dużo elementów uszkodzonej barierki i samego pojazdu. Dlatego usuwanie skutków wypadku nadal trwa. Obecnie odholowany już został pojazd ciężarowy, ale droga nadal jest nieprzejezdna. Samochód służb autostradowych kieruje ruch na zjazd w ul. Mikołowską.
Nie chodzi o zrobienie na kilkaset metrów trzeciego pasa tylko dalej się pojawiają 4 pasy więc 3 pasy do tego miejsca to nie kłopot. Zmiana pasów tym co nie umieją jeździć może generuje problematyczne sytuacje ale na to już nie poradzę. Zresztą już jest artykuł, żeby ograniczyć prędkość na A4. Hit.
https://katowice24.info/miasto-chce-ograniczenia-predkosci-na-a4-w-katowicach-juz-raz-ta-propozycja-zostala-odrzucona/
Przy okazji, zamiast pasów na jezdni, lepiej byłoby wytyczyć trzeci pas w tym miejscu.
Głupi pomysł.
na korki to nie pomoże, za to na pasie do skrętu na płd i Witosa zaroi się od samochodów, głownie tirów, jadących prosto na Wrocław.
A po co tam trzeci pas robić na chwilę a kilkaset metrów dalej znowu wracać do dwóch pasów? Przecież to dopiero byłoby niebezpieczne ponieważ wprowadzałoby chaos w tym miejscu. Zmiana pasów tam i z powrotem przy większych prędkościach zawsze generuje problematyczne sytuacje.