Krzysztof O. krótko był prezesem Parku Śląskiego. Został bardzo szybko odwołany po ogłoszeniu przetargu na samochód hybrydowy z bogatym wyposażeniem. Teraz został skazany za przyjęcie łapówki. To wszystko zrobił w czasie 1,5 miesiąca pracy na rzecz spółki należącej do marszałka.
Krzysztof O. zaczął pracę jako prezes Parku Śląskiego w połowie kwietnia 2019 roku, a już na początku czerwca został odwołany. Powodem był ogłoszony przez Park Śląski przetarg na zakup samochodu osobowego z napędem hybrydowym, który miał kosztować od 130 do 150 tysięcy złotych i z którego miał korzystać nowy prezes. Zakup samochodu nie był konsultowany z zarządem województwa śląskiego, co nie spodobało się marszałkowi. Przetarg został unieważniony, a prezes zwolniony.
„Władze województwa śląskiego postawiły przed Parkiem Śląskim ambitne i oczekiwane społecznie zadanie w postaci szeroko zakrojonej rewitalizacji. Niedopuszczalne są sytuacje, w których zamiast koncentrować się na wdrożeniu tych działań podejmowane są budzące kontrowersje próby zakupów, które nie służą Parkowi i stawiają pod znakiem zapytania troskę Zarządu Parku o majątek publiczny” – napisała w wydanym wtedy oświadczeniu Rada Nadzorcza Parku Śląskiego.
Wkrótce okazało się, że ta sprawa nie była aż tak poważna jak mogłoby się wydawać. Kilka miesięcy później, w październiku 2019, Krzysztof O. został zatrzymany i usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej na kwotę 100 tys. zł. Do sądu trafiły dwa akty oskarżenia przeciwko Krzysztofowi O. i Markowi P., byłemu menadżerowi w Parku Śląskim. Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Katowicach, panowie działali wspólnie i w porozumieniu.
Do przyjęcia łapówki doszło w maju 2019 roku. Ze zgromadzonego w toku śledztwa i procesu sądowego materiału dowodowego wynika, że Krzysztof O. przyjął wtedy pieniądze w zamian za doprowadzenie do zawarcia umowy dzierżawy terenu pod pawilon handlowy na terenie Parku Śląskiego.
Za to, a także za posiadanie 61 sztuk amunicji bez zezwolenia Krzysztof O. ma trafić do więzienia na 1 rok i 3 miesiące. Oprócz tego były prezes Parku Śląskiego nie będzie mógł przez 4 lata zajmować stanowiska członka zarządu w spółkach prawa handlowego, w których co najmniej 10% udziałów ma Skarb Państwa. Wyrok nie jest prawomocny i przysługuje od niego apelacja.
Marek P. został skazany w odrębnym postępowaniu. W przeciwieństwie do byłego prezesa, od początku przyznawał się do winy.