Opady śniegu i marznącego deszczu spowodowały poważne utrudnienia na drogach w całym województwie. Bardzo trudno jeździ się też w Katowicach. Drogi są białe, a przejazd blokują tiry. Tak jest na DTŚ, która właśnie została zamknięta.
Na wszystkich drogach dojazdowych do i wyjazdowych z Katowic tworzą się mniejsze i większe korki. Powodem jest oczywiście stan nawierzchni. Pługopiaskarki nie nadążają odśnieżać śniegu i posypywać lodu, który w niektórych miejscach utworzył się na jezdni.
Najgorzej jest na najbardziej ruchliwych drogach. Na DTŚ korek w kierunku centrum Katowic zaczynał się na wysokości os Tysiąclecia. Policja podjęła właśnie decyzję o zamknięciu wjazdu na DTŚ od strony Chorzowa. Wszystko dlatego, że drogę zablokowały tiry na letnich oponach. Ciężarówki nie mogą podjechać pod górę, mniej więcej na wysokości biurowców “tiramisu”. Żeby nie pogarszać sytuacji, chorzowska policja blokuje wjazd na DTŚ.
Na ulicach Katowic pracuje 30 pługopiaskarek. Od godz. 21 w sobotę do godz. 9 rano w poniedziałek, MPGK wysypało na drogi 750 soli, a piaskarki i inne specjalistyczne pojazdy pokonały 10 000 km. Jak przypomina Czesław Kopiec z MPGK, na odśnieżenie dróg pierwszej kategorii (czyli np. krajowych) MPGK ma 4 godziny. Te drugiej kategorii powinny być odśnieżone po 6 godzinach, trzeciej po 8, a czwartej po 48.