W ciągu pierwszych 10 dni obowiązywania nowych przepisów parkingowych, służby MZUiM wychwyciły jedynie 64 samochody, których kierowcy nie zapłacili za postój. Albo więc prawie wszyscy sumiennie płacą, albo kontrole są mało skuteczne.
Przed wprowadzeniem wyższych opłat i rozszerzeniem strefy płatnego parkowania, kontrolowaniem czy kierowcy zapłacili za postój zajmowali się pracownicy MZUiM. Robili to chodząc od samochodu do samochodu, sprawdzając czy za szybą jest kwitek parkingowy albo czy kierowca opłacił postój poprzez aplikację.
Teraz kontrola odbywa się przede wszystkim poprzez zamontowane na dachu dwóch samochodów urządzenia z kamerami i czujnikami, które skanują rejestracje parkujących samochodów. System powinien od razu wychwycić kto nie zapłacił za postój.
Poprosiliśmy MZUiM o dane na temat przeprowadzonych kontroli w ciągu pierwszych dni obowiązywania nowych zasad parkingowych, czyli od 1 do 10 grudnia.
Jak się okazuje, skontrolowanych pojazdów było bardzo mało, bo jedynie 2391. Biorąc pod uwagę, że w tym czasie opłaty pobierane były przez 8 dni (od poniedziałku do piątku w SPP i od poniedziałku do soboty w ŚSPP), daje to 298 skontrolowanych samochodów dziennie. To tyle, ile jest miejsc parkingowych na kilku, góra kilkunastu ulicach w centrum miasta. Jak poinformował nas MZUiM, z tych 2391 samochodów, tylko w przypadku 64 stwierdzono brak opłat. Ich właściciele będą musieli zapłacić opłatę dodatkową.
Jak podkreśla Konrad Wronowski, zastępca dyrektora MZUiM, system e-kontroli stanowią zarówno pojazdy, jak i pracownicy MZUiM, którzy dokonują weryfikacji parkujących w mieście pojazdów.
System do e-kontroli dostarczyła firma MCX Pro. Kosztował 2,5 mln zł brutto. Samochody, marki Dacia Sandero, zostały dokupione oddzielnie.
Każdy ma gdzieś ta strefę, płacimy podatki w Katowicach daje danie na spp a mimo to miejsc brak
Pierwszy drugi dzień obowiązywania pełen sukces ale ludzie zapomnieli o tym a przy spodku to nikt nawet nie zwraca uwagi na znaki
Prawo które nie działa a kontrolę są chyba robione od niechcenia
Przy wydarzeniach jakiś w spodku można zapomnieć o wolnym miejsc a pod Blokami nagle w jeden dzień parkuję cała Polska i to na miejscach z zakazem (znak B-35) czyli nagle wszyscy przez 1 dzień są mieszkańcami Katowic???
Śmieszne że wymagania są kosmiczne trzeba wszędzie płacić a reszta ma to gdzieś, ba nawet straż miejska nie chce przyjeżdżać a policja nie ma bazy danych więc jak ma egzekwować parkowanie na miejscach że znakiem B-35??
Bardzo ciekawi mnie kto wpadł na ten genialny pomysł i zamienił parkowanie równoległe na ulicy Poniatowskiego na parkowanie prostopadłe,żeby to było jeszcze po skosie to byłoby okej. Teraz tam ledwo idzie przejechać jak jakiś mądry właściciel długiego samochodu ustawi się w kopercie
Wydział transportu Urzędu Miasta Katowice.
Dokładnie. Nawet w analizie która zlecił Kraków wyszło, że po 2032 roku jak już strefa czystego transportu będzie mega zaostrzona, jakość powietrza poprawi się o ok 1%. Tylko nikt nie wie czemu Kraków się tym nie chwali, za to publikuje bajki że jakość poprawi się o 60% (ale patrząc tylko na to co teraz emitują auta, nie na ogolna jakosc)
Daj linka.
smutne jak państwo walczy z obywatelem żeby tylko wybrać jeszcze parę groszy od niego.
ojojoj
Naprawdę ciekawi mnie jak wygląda analiza efektywności wydania pieniędzy na te samochody. Zmniejszyła się ilość parkingowych? System wykrywa jakieś ukryte w krzakach samochody?
A może system za 2,5mln będzie uczciwszy? I kierowcy nie będą dostawali wezwania do zapłaty po kilku latach? Bo teraz, jeżeli ktoś parkował w Katowicach, musi trzymać kwitek przez kilka lat.
A może teraz w MZUM już nie usłyszymy, że jeżeli ktoś płacił za pośrednictwem aplikacji, to jest sam sobie winny?
Oczywiście żartuję.
W Katowicach arogancja władz udziela się pracownikom na wszystkich szczeblach 🙁
system z kilku kamerek lpr za 2,5 mln. no nic tylko chwytać lutownice w dlon;) tylko trzeba jeszcze makaron umieć nawijać nieźle by taki system za 2,5 banki opchnąć…
No to obywatelu – lutownica w dłoń i stworz ten prosty system odczytu rejestracji z zaparkowanych (nie będących w ruchu) samochodow. Wróżę łatwe miliony do zgarnięcia 🙂
PS. nie zapomnij o napisaniu oprogramowania
SM wystawia kilka mandatów dziennie*, to i MZUiM może twierdzić, że tylko 300 samochodów znajduje się w centrum.
*koloryzowane
Idę o zakład, że te 64 auta bez opłat to jakieś graty i gruzy, które wrastają w ziemię już długi czas.
Przy tak ambitnie prowadzonej kontroli wynika że weryfikowane jest ok 300 aut na dobę.
Dobre sobie 😉
A co, bardziej żal że wszyscy płacą czy, że tylko 64 złapali?
A to nie miały co 40 minut jeździć w tym samym miejscu?
Może przez warunki pogodowe tak słabo?
Skoro Katowice mają być niby takie eko, do dlaczego auto do kontroli nie jest elektryczne? Jeździ to cały dzień i kopci w centrum (nawiązując do punktu widzenia wladz)
bo europejskie elity chcą nas zmusić do bycia eko, Jak cie nie stać na e-volkswagena za 250tyś to jeździj tramwajem.
ojej