Kandydaci na radnych komitetu Katowice 2050 podpisali dzisiaj deklarację, zgodnie z którą, jeśli zostaną wybrali, nie będą pracować w miejskich spółkach. To nawiązanie do praktyk Forum Samorządowego i Marcin Krupa, którego radni pracują w spółkach na kierowniczych stanowiskach.
Już kilka tygodni temu Dawid Durał, kandydat Katowice 2050 na prezydenta Katowic, zapowiadał, że w przypadku swojej wygranej skończy z zatrudnieniem radnych w miejskich spółkach. Dzisiaj kandydaci z popierającego go komitetu przeszli od słów do czynów. Przedstawiciele Stowarzyszenia Katowice 2050, Ruchu Autonomii Śląska i Kato Protestu podpisali deklarację, która jasno o tym mówi.
– Chcielibyśmy wprowadzić nowy dobry obyczaj w mieście Katowice. Podpisujemy deklarację, która mówi o tym, że żaden z kandydatów, który będzie miał możliwość reprezentowania swoich dzielnic w radzie miasta, nie będzie łączył mandatu radnego z zatrudnieniem w spółkach, których właścicielem jest miasto Katowice – mówi Szymon Danielczyk z Polski 2050.
Do deklaracji przyłączyły się RAŚ i Kato Protest. – Ruch Autonomii Śląska od zawsze jest zdania, że na poważnych stanowiskach i w poważnych urzędach należy zatrudniać nie kolegów po liniach partyjnych, a wybitnych ekspertów. Tak działo się, kiedy RAŚ był w zarządzie woj. śląskiego. Dlatego z pełną odpowiedzialnością podpisuję dzisiaj tę deklarację – stwierdził Jacek Tomaszewski z RAŚ.
Nieprzypadkowo komitet Katowice 2050 zorganizował konferencję prasową przed miejskim basenem w Burowcu. Dyrektorem basenów jest bowiem Tomasz Szpyrka, radny Forum Samorządowego i Marcin Krupa. Stanowiska dyrektorskie w spółkach zajmują też Adam Skowron i Damian Stępień. Ten pierwszy jest dyrektorem ds. PR w Katowickiej Agencji Wydawniczej, która w założeniu miała zajmować się kontaktami z mediami i informować m.in. o miejskich inwestycjach, ale głównie utrudnia dziennikarzom pracę, nie odpowiadając na pytania albo robiąc to po długim czasie. Dodatkowo, KAW zataja informacje dotyczące umów ze spółkami, które powinny być jawne.
Z kolei Stępień od stycznia 2022 roku jest dyrektorem ds. administracyjno-eksploatacyjnych w MPGK.
– Zależy nam na tym, żeby radny w głosowaniach nie był uzależniony od prezydenta, czyli od swojego pracodawcy. Słynna sprawa lex deweloper na Burowcu, gdzie część radnych ugrupowania prezydenta nie chciała się nawet spotykać z mieszkańcami. Czy blokowały ich stanowiska pracy? Możemy domniemywać, że tak. Takie coś nie powinno mieć miejsca w samorządzie. Radny powinien być radnym mieszkańców – mówi Dawid Durał.
W miejskiej spółce – Katowickich Wodociągach – zatrudniony jest nie tylko Tomasz Szpyrka, ale też Piotr Pietrasz (PiS). Ten ostatni nie ma jednak kierowniczego stanowiska.
“Nie podejmiemy zatrudnienia w spółkach będących własnością miasta Katowice” gdyż do Sosnowca mamy bliżej. Ściema included.
Hmm, trochę to można odebrać też tak, że w ogóle spodziewaliby się zatrudnienia przez Urząd Miasta… Skoro deklarują, że nie wezmą takiej pracy, może zakładają, że dostaliby propozycje…? Pytanie, czy zakładają to słusznie. Jak dla mnie trochę to nieskromne.
Moja czrodziejska kula mówi mi że po tych wyborach jeszcze więcej ludzi ucieknie z tych miasteczek. Zostaną tylko ci co będą pracować w tych firmach samorządowych.
Koalicja 13 grudnia dziś obchodzi 100 dni rządzenia. Miało być 100 konkretów na 100 dni. Zrealizowano 7 i to nie w całości. Czy wy naprawdę myślicie, że ktoś wam uwierzy w wasze papierowe deklaracje?
I po co ten jad.. Przypomnij sobie np.jak morawiecki obklejał polskę 500mld z KPO. Ile dni minęło ? Policzysz?
Tusk obiecał, że pieniądze z KPO odblokuje na drugi dzień po wygranych wyborach. Do dziś pieniądze nie przyszły. A przecież wygrał wybory, prawda? Czy nie wygrał?
Najważniejsze, że twoja partia przegrała.