Budowa drogi dla rowerów wzdłuż ul. Korczaka ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Katowickie Inwestycje wybrały wykonawcę prac. To firma, która jako jedyna zmieściła się w zakładanym budżecie.
850 metrów drogi rowerowej wzdłuż ul. Korczaka to drugi etap projektu, którego celem jest połączenie ul. Techników i al. Niepodległości z ul. Korczaka oraz trasą rowerową nr 5. Prace przy pierwszym etapie mają się zakończyć do końca pierwszego kwartału 2024 roku.
Dwukierunkowy odcinek wzdłuż ul. Korczaka rozpocznie się na wysokości posesji nr 22. Z tego miejsca wschodnią stroną DDR zostanie poprowadzona w kierunku ul. Borki. Ok. 200 metrów za wieżą wodną powstanie nowe przejście dla pieszych wraz z przejazdem i od tego momentu droga będzie biegła po lewej stronie jezdni. Przewidziano nowe oświetlenie, ponadto prace obejmą przebudowę zjazdów do posesji oraz chodników w rejonie przejść dla pieszych.
Ofert w przetargu złożyło trzech potencjalnych wykonawców. Tylko jeden z nich – konsorcjum F.H.U. DAMEKS Damian Turczyński oraz AMP Anna Proksa – zmieścił się w przewidzianym budżecie (2,67 mln zł), bo zaproponował 2,56 mln zł. Podpisanie umowy ma nastąpić w listopadzie.
Droga rowerowa być gotowa w drugim kwartale 2024 r. Nie obejmuje ona odcinka pomiędzy posesją numer 37 a zjazdem do wieży wodnej. Infrastruktura rowerowa w tym miejscu powstaje w ramach budowy układu drogowego dla osiedla z programu Mieszkanie Plus.
Powoli kończą się prace nad pierwszym etapem inwestycji w Burowcu. W rejonie ul. Hallera do wykonania pozostała nawierzchnia chodnika i drogi rowerowej oraz przebudowa instalacji świetlnej. Rozpoczęło się też asfaltowanie pierwszych odcinków w rejonie linii kolejowej.
wzdłuż ulicy Meteorologów nie mogła powstać normalna droga dla rowerów tylko został na nią wpuszczony ruch pieszych, skoro po drugiej stronie ulicy jest szeroki chodnik?
Dokładnie. Wg pomysłu przedstawionego w BO miała być DDR a nie ruch mieszany pieszo – rowerowy. Nie dość, że na wykonanie trzeba było czekać bo chyba ze dwa jak nie trzy lata temu w BO był ten wniosek, to jeszcze nie jest tak jak miało być. Piesi mają i mieli cały czas na całej długości tego odcinka chodnik po drugiej stronie drogi. Więc nie rozumiem dlaczego w ten sposób zrobili tą ścieżkę. Tym bardziej, że akurat pieszych to tam za wielu nie chodzi, a rowerzystów jest sporo a droga wąska i kręta więc dla kierowców lepiej by było żeby rowery jeździły DDR – em.
Dla mądrych inaczej – rowerzysta po drugiej stronie ulicy tą ścieżką jechać może, ale nie musi, bo w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, więc rowerzysta nie musi się teleportować, kombinować jak na nią wjechać, ani zastanawiać dokąd zmierza i jak z niej wrócić na asfalt. Ostatnio się przyjrzałem drodze na Korfantego i okazuje się, że na Gnieźnieńskiej nie tylko nie ma przejazdu, ale i dalej w kierunku DL nie jest to drogą rowerową bez zjazdu, ale tylko chodnikiem z dopuszczeniem rowerów. Czyli prawnie i zdroworozsądkowo/praktycznie rowerzysta powinien jechać tylko w kierunku Alfreda tym ciągiem pieszo-rowerowym. Mimo, że to ciąg pieszo-rowerowy to jest pod górkę, więc nie ma sensu wk… samochodziarzy swoją obecnością na drodze.
Otóż to. DDR- em jeżdżę wtedy gdy to ma sens czyli gdy taka droga faktycznie coś daje i mnie i kierowcom mnie wymijającym. Jednak w sytuacji gdy mam kombinować i tracić czas, wykonując jeszcze jakieś dziwne manewry, żeby się na siłę dostać nawet nie na DDR lecz na ciąg pieszo – rowerowy, którym wg przepisów nie mogę nawet jechać w zasadzie szybciej niż pieszy i jestem de facto tym, który ma wszystkim ustępować samemu nie mogąc jechać normalnie (nie jeżdżę jak rajdowiec – jestem po prostu zwykłym rowerzystą bez ambicji wyścigowych czy coś) to mam gdzieś taki interes. Po prostu jadę asfaltem razem z samochodami.