Reklama

Mieszkańcy oburzeni planami zmiany organizacji ruchu w rejonie ul. Barbary

Grzegorz Żądło
Nie jesteśmy pozycją w excelu. Zapraszamy tego, kto to wymyślił, na naszą ulicę – mówili podczas sesji Rady Dzielnicy Śródmieście mieszkańcy ulicy Skalnej w centrum Katowic. Zgodnie z planami miasta, właśnie na tę ulicę ma niedługo zostać skierowany ruch samochodów z ul. Barbary.

O planach zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Barbary i Poniatowskiego pisaliśmy we wtorek 28 marca. Obecnie kierowcy mogą pojechać z ul. Barbary albo w prawo (w Poniatowskiego), albo w lewo w kierunku ul. Mikołowskiej (i jechać dalej albo do centrum, albo na południe). W godzinach szczytu skręt w lewo jest mocno utrudniony, bo kierowcy jadący Poniatowskiego często blokują skrzyżowanie.

Bez konsultacji z kimkolwiek (poza policją) urzędnicy zatwierdzili nową organizację ruchu, zgodnie z którą wyjazd z ul. Barbary będzie możliwy jedynie w prawo, w ul. Poniatowskiego. Zlikwidowane zostanie przejście dla pieszych przy tym skrzyżowaniu. W zamian powstanie nowe, bliżej ul. Mikołowskiej. Odpowiednia instalacja została już zamontowana. Przejście w tym miejscu będzie wymagało od pieszych pokonania większej odległości, dlatego pośrodku skrzyżowania znajdzie się wyspa.

Taka zmiana organizacji ruchu spowoduje, że większość kierowców, którzy obecnie z ul. Barbary skręcają w lewo w kierunku ul. Mikołowskiej, w połowie ulicy skręci w prawo w ul. Skalną. To spokojna, niewielką ulica łącząca ul. Barbary z ul. Głowackiego. Właśnie Głowackiego kierowcy dojadą do skrzyżowania z ul. Poniatowskiego i będą kierowali się w lewo do ul. Mikołowskiej.  Spowoduje to znaczące zwiększenie ruchu na skrzyżowaniu Głowackiego i Poniatowskiego, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że mieści się tu szpital, z którego regularnie wyjeżdżają karetki.

Jak tłumaczy urząd miasta, zmiany wynikają z konieczności dostosowania infrastruktury do obowiązujących przepisów. Nie wiadomo jednak których konkretnie.

Około 20 mieszkańców ul. Skalnej i ul. Barbary, którzy przyszli na sesję Rady Dzielnicy Śródmieście, z oburzeniem zareagowało na plany miasta. Podkreślali, że zwiększenie ruchu na ul. Skalnej i ul. Głowackiego spowoduje, że w godzinach szczytu te ulice staną. – Już teraz trudno jest włączyć się z ul. Głowackiego w ul. Poniatowskiego, a co dopiero będzie, kiedy po godz. 15 większość pracowników z biur przy ul. Barbary będzie chciała wyjechać w kierunku swoich domów – mówiła jednak z mieszkanek ul. Skalnej. Inna dodawała, że mieszkańcom trudno jest zaparkować przed domem, bo miejsca zajmują, czasami na kilka dni, pacjenci szpitala oraz studenci. Część z nich parkuje tak, że nie da się bezpiecznie przejechać ulicą i wysiąść z samochodu. Do tego dochodzą karetki dowożące pacjentów do szpitala MSWiA. – Jeśli z ul. Barbary ma być wyjazd tylko w prawo, to na skrzyżowaniu Głowackiego i Poniatowskiego muszą być światła – mówili mieszkańcy.

Obawiają się także, że przeniesienie przejścia dla pieszych bliżej ul. Mikołowskiej i wydłużenie drogi, jaką będą mieli do pokonania piesi, zmniejszy ich bezpieczeństwo. – Przejście na wylocie z ul. Barbary musi zostać. To główny ciąg pieszo-rowerowy w kierunku sklepu, biblioteki, apteki czy kościoła – argumentowali mieszkańcy.

Pojawiły się też głosy, że najlepiej będzie, jeśli organizacja ruchu pozostanie po staremu. Ewentualnie na skrzyżowaniu ulic Barbary i Poniatowskiego mieszkańcy proponują sygnalizację świetlną, podobnie jak na skrzyżowaniu Głowackiego i Poniatowskiego. Ponadto chcą, żeby obecne przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Barbary i Poniatowskiego pozostało, a to zaprojektowane bliżej ul. Mikołowskiej było przejściem dodatkowym.

Na razie nie wiadomo czy urzędnicy wezmą pod uwagę uwagi mieszkańców. Rada Dzielnicy Śródmieście ma sformułować w tej sprawie oficjalne pismo do urzędu miasta, w którym zostaną zawarte wszystkie zgłoszone na sesji propozycje. Rada chce też zaprosić na spotkanie z mieszkańcami osoby odpowiedzialne za wprowadzenie zmian.


Tagi:

Komentarze

  1. patryk 31 marca, 2023 at 10:48 pm - Reply

    Brakuje dróg na linii północ – południe czego efektem są korki na tym kierunku na Mikołowskiej na przykład. Na przykład przedłużenia Francuskiej na południe wzdłuż granicy lasu na Manhatan. Przedłużenia Bocheńskiego do Panewnik. Na linii wschód zachód mamy dwie arterie bezkolizyjne szerokopasmowe, że tak powiem, A4 (5 pasów) i DTŚ (3 pasy na jezdnię). A na linii północ południe jest tylko Gierkówka zwężająca się za Giszowcem do dwóch pasów.

  2. Mariusz 31 marca, 2023 at 3:33 pm - Reply

    Całe to skrzyżowanie Mikołowskiej z Poniatowskiego to jedna wielka porażka. Wyjazd z Głowackiego na Mikołowską w godzinach szczytu to około 25 minut. Powinno powstać rondo obejmujące Mikołowską, Strzelecką, Poniatowskiego i Barbary. Albo wyjazd z Poniatowskiego na Mikołowską przenieść na Jordana. Powstające nowe osiedla tylko pogorszą sytuację.

  3. ben 31 marca, 2023 at 1:13 pm - Reply

    A dlaczego pracownicy GZM i ZTM nie poruszają się swoją autorską komunikacją wiejską? Taka przecież fantastyczna.

    • Pixel 1 kwietnia, 2023 at 9:25 am Reply

      Dobre pytanie.

  4. Mieszkaniec 31 marca, 2023 at 8:47 am - Reply

    Coś dużo tych mieszkańców haha

    • Barbara 31 marca, 2023 at 10:28 am Reply

      Nieważne czy dużo czy niewielu, ważne że mają rację.

Dodaj komentarz

*
*