Samolot linii Enter Air przyleciał z Dubaju do Pyrzowic z pustym lukiem bagażowym. Walizki około 130 pasażerów zostały na Bliskim Wschodzie. Linia tłumaczy, że powodem niezabrania bagaży były trudne warunki atmosferyczne na lotnisku w Dubaju.
Rejs Enter Air z lotniska Dubaj-Al Maktoum odbył się w piątek 27 stycznia. Lot trwał 5 h 55 minut, a samolot wylądował w Pyrzowicach kilkanaście minut przed północą. W czasie lotu pasażerowie nie wiedzieli jeszcze, że wszystkie ich bagaże zostały w Dubaju. Dowiedzieli się tuż po wylądowaniu. – Wszyscy zostaliśmy wezwani do biura reklamacji. Jak się później okazało, lecieliśmy w pustym samolocie. Żadna walizka z nami nie dotarła do Polski, wszystkie zostały w Dubaju. To ponad 130 walizek!!! – napisała do nas jedna z pasażerek. Dodała, że ona i inne osoby lecące z Dubaju do Pyrzowic mają problem, żeby dowiedzieć czy i kiedy ich walizki dotrą do kraju. – Jedyne informacje możemy uzyskać dzwoniąc do biura reklamacji, chociaż i tam się dowiadujemy, że dopiero w tygodniu zostanie podjęta decyzja jak zostaną przetransportowane walizki, ponieważ Enter Air nie ma pojęcia co zrobić w obecnej sytuacji. Do Enter Air nie ma oczywiście kontaktu telefonicznego, tylko mailowo, a nieśpieszno im z odpowiadaniem na maile.
Jak tłumaczy Enter Air, wszystkie walizki pasażerów lotu z Dubaju do Pyrzowic zostały na miejscu z powodu złej pogody.
„Powodem niezabrania bagaży były bardzo ekstremalne warunki pogodowe panujące w okolicach Dubaju. Burza zagrażała bezpieczeństwu samolotu oraz ludziom z obsługi naziemnej i dlatego służby lotniskowe podjęły decyzję o wstrzymaniu załadunku samolotu i jak najszybszym starcie. Bagaże zostaną dosłane następnymi rejsami w miarę wolnego udźwigu“.
Może się więc okazać, że pasażerowie na swoje rzeczy poczekają dłużej niż kilka czy kilkanaście dni. Odległość pomiędzy Pyrzowicami i Dubajem oraz rodzaj samolotów, jakich używa Enter Air, powodują, że maszyny nie mogą być nadmiernie obciążone.