Przed Planetarium Śląskim stanęła ławka w kształcie Polski. Chociaż tak właściwie, to ławka jest w kształcie ławki, ale konstrukcja, na której stoi, ma kształt Polski. To inicjatywa rządowa, ale szczegółów na razie brak. Tajemnica. Wiadomo jedynie, że ławka ma zostać otwarta (czyli chyba wisząca na niej taśma zostanie zdjęcia) podczas specjalnej uroczystości w najbliższych dniach.
“Ławka z białoczerwoną flagą” to zorganizowana akcja. Z naszych informacji wynika, że takie konstrukcje mają stanąć w całej Polsce. W woj. śląskim wybór padł na teren przy Planetarium Śląskim. Ławka, mimo że jeszcze nieotwarta, już wzbudza zainteresowanie. Podobnie jak 15-punktowy regulamin korzystania z niej. Do tego jednak przejdziemy za chwilę.
Pomysł projektanta (bo ktoś to chyba zaprojektował, ale to na razie tajemnica) opiera się na umieszczeniu zwykłej parkowej ławki na podeście, który z kolei stoi na konstrukcji w kształcie Polski. Kontur jest oczywiście biało-czerwony, co by tłumaczyło nazwę “Ławka z białoczerwoną flagą” (chociaż to bardziej ławka z biało-czerwonym konturem). W związku z tym, że skończyły się czasy, w których każdy wiedział do czego służy ławka, rzadzący uznali, że przyda się szczegółowy regulamin korzystania z niej. Trzeba przyznać, że jego autor (też tajemnica kto to jest) przewidział wiele okoliczności, które powinno się wziąć pod uwagę przy wchodzeniu na ławkę.
I tak, w pierwszym punkcie dowiadujemy się, że instalacja przeznaczona jest do rekreacji i wypoczynku (żeby nie było, że np. do składania wieńców). Składa się z “siedziska, stelażu w kształcie konturów Polski wraz z podestem zabezpieczonym łańcuchem.” Tu można się na chwilę zatrzymać, bo jednak mimo tak drobiazgowego regulaminu, zabrakło w nim informacji, że ławka tak naprawdę składa się z siedziska i oparcia. Autor pozwolił sobie na skrót myślowy, który jednak można mu wybaczyć. Dopisał bowiem zdanie o łańcuchu. Rzeczywiście, gdyby nie łańcuch ktoś mógłby schodząc z ławki (dodajmy, niezgodnie z regulaminem – o czym za chwilę) spaść z wysokości około 1 metra i wtedy, jak Polska w ostatnich latach, zostałby zmuszony do wstawania z kolan. Ryzyko jest tym większe, im młodszy jest użytkownik ławki. Dlatego (pkt. 3) dzieci do lat 12 mogą korzystać z instalacji “wyłącznie w obecności i pod opieką dorosłych.”
Niestety, nie jest tak, że jednocześnie na patriotyczną ławkę może wejść cała rodzina, zwłaszcza jeśli jest to rodzina korzystająca z karty “Dużej rodziny”, czyli co najmniej 2+3. Niestety (pkt. 4.) na ławce mogą przebywać maksymalnie 3 osoby, przy czym łączne obciążenie nie może przekroczyć 225 kg. Nawet jeśli rodzice są szczupli, a dzieci jeszcze małe, to niestety, ale na ławkę muszą wejść na raty.
Ważne jest to jak będą na nią wchodzić. Zgodnie z regulaminem (pkt. 5) wejście i zejście na ławkę dozwolone jest i powinno odbywać się tylko za pomocą schodów trzymając się poręczy.” Tu mały przerywnik, cytaty z regulaminu są oryginalne, dlatego ewentualne pretensje o błędy stylistyczne i interpunkcyjne należy kierować do autora (niestety, na razie nieznanego).
Kiedy już użytkownik ławki wejdzie na nią, trzymając się poręczy (ciekawe, czy można przeskoczyć np. dwa schodki), musi na ławce usiąść. Ale nie tak byle jak, jakoś niechlujnie, że głowa pochylona, ręce założone itp. “Z ławki należy korzystać tylko w pozycji siedzącej, trzymając się poręczy stanowiących umocowanie ławki i opierając się o oparcie.” (pkt. 6).
Tutaj mamy pewien problem interpretacyjny. Skoro na ławce mogą siedzieć nawet trzy osoby, to jakim cudem ta będąca w środku ma się trzymać poręczy? Ważne, żeby się chociaż oparła, ale to akurat dobrze robi na kręgosłup.
Nie trzeba chyba dodawać, że zabrania się: “stawania na ławce, siadania na oparciu ławki, skakania na ławce, zeskakiwania z ławki, siadania i przebywania na uszkodzonej ławce, używania urządzeń nagłaśniających i innych wywołujących hałas, korzystania z otwartego ognia” (pkt. 7.). Nie można też (nie tylko na ławce, ale i w jej bezpośredniej przestrzeni) spożywać napojów alkoholowych, środków psychotropowych i odurzających, palić tytoniu papierosów elektronicznych. Zabronione jest też używanie otwartego ognia (pkt. 9). Autor regulaminu aż w dwóch punktach zwrócił uwagę na zakaz używania (i korzystania) z otwartego ognia. To zapewne z powodu tego, że instalacja zrobiona jest z dykty, to znaczy ze sklejki.
W związku z tym, że korzystanie z ławki jest ograniczone do trzech osób albo 225 kg żywej wagi jednocześnie, niektórzy na swoją kolej będą musieli poczekać. I tu, po raz kolejny, przychodzi nam z pomocą regulamin. Otóż, “osoby oczekujące na skorzystanie z ławki powinny znajdować się poza obrębem całej instalacji w odległości 1,5 metra.” Hmm, podejrzewamy, że to pozostałość pandemicznych obostrzeń. Bezpieczny dystans, nawet do Polski z dykty (znaczy sklejki), warto zachować.
Gdyby komuś przyszło do głowy wejść na ławkę ze zwierzęciem, rowerem, hulajnogą, rolkami czy wózkiem, to od razu uprzedzamy – nie wolno (pkt. 11 i 12).
No dobrze, a co się stanie, jeśli ktoś np. nie będzie się trzymał poręczy ławki, na chwilę się na niej położy, wejdzie z psem albo pod pachą będzie miał hulajnogę? Takie osoby “mogą zostać poproszone o bezwzględne zejście z ławki i opuszczenie instalacji.” (pkt. 13). Co dokładnie znaczy bezwzględne zejście, lepiej nie pytać.
Jeszcze poważniejsze konsekwencje grożą tym, którzy nie tylko nie przestrzegają zasad zawartych w regulaminie, ale na dodatek spowodowały szkody w instalacji. Wobec takich szkodników, mogą zostać wyciągnięte konsekwencje na gruncie obowiązujących przepisów prawa. (pkt. 15).
Z naszych informacji wynika, że za postawienie ławki odpowiada wojewoda śląski. Zapytaliśmy więc w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim ile kosztowała ławka, kto jest autorem koncepcji, kto stworzył regulamin i czy planowane jest jakieś uroczyste odsłonięcie instalacji.
W odpowiedzi usłyszeliśmy, że wszystko to na razie tajemnica, ławka jest jeszcze nieczynna, bo trzeba m.in. utwardzić teren przy niej (stawiamy na kostkę brukową), a poza tym, w ciągu kilku najbliższych dni ma się odbyć uroczystość inaugurująca instalację i wtedy wszystko będzie jasne.
Nie możemy się już doczekać.
lawke powinno postwic sie w polsce a nie na slasku
Gdzie miejsce dla niepełnosprawnych?
Dlaczego ta ławka jest w rosyjskich barwach, czyżby zmieniono nam przynależność państwową i tylko zapomniano nas o tym poinformować? Łącznie z podstawą konstrukcji są to barwy Rosji, choć może w trochę innej kolejności. Świetny cel dla Putina
Ile faktycznie kosztowała ta inwestycja i dla kogo ona powstała ?
Idealny symbol pisowskiego państwa z dykty.
Aż strach się bać…
Wyjątkowo bzdurny pomysł 😛
Ławka na miarę naszych możliwości…