Kierowcy zrobili sobie wjazd na „parking” z nowo wybudowanych dróg rowerowych. W dwóch miejscach oddalonych o siebie o 2 kilometry auta regularnie wjeżdżają nielegalnie na infrastrukturę przeznaczoną wyłącznie dla rowerzystów. Budowa tych dróg kosztowała łącznie ok. 3,5 mln zł.
Kierowców korzystających nielegalnie z dróg rowerowych pokazujemy bardzo często. W Katowicach dochodzi nagminnie do łamania przepisów drogowych i rozjeżdżania samochodami infrastruktury przeznaczonej teoretycznie dla rowerzystów. Wśród takich stałych miejsc, w których kierowcy pokazują swój brak kultury, można wymienić na przykład ul. Kochanowskiego lub ul. Pocztową. Wygląda na to, że kolejne drogi będą wykorzystywane przez samochody. W zeszłym tygodniu miasto poinformowało o tym, że zakończyła się inwestycja rowerowa w Dolinie Trzech Stawów. Łączy ona istniejącą infrastrukturę przy ul. Lotnisko, z ul. Pułaskiego i przebiega dalej, obok PTG oraz Sztauwajerów. Następnie prowadzi przez kładkę obok ekranów akustycznych autostrady A4 i wokół stawu kajakowego. Droga dociera do ul. Trzech Stawów i prowadzi obok ogrodzenia Campingu 215, a dalej istniejącym przejazdem pod węzłem „Murckowska”. Docelowo będzie można dojechać nią do Nikiszowca.
Przeprowadzono już odbiory techniczne, więc rowerzyści bez przeszkód mogą korzystać z nowej drogi. Jednak tylko teoretycznie. Jeszcze w czasie trwania jej budowy pisaliśmy o tym, że kierowcy nie zmienili swoich przyzwyczajeń. Wcześniej wjeżdżali do lasku obok Campingu 215, żeby zaparkować tu auta, bo był tu oficjalnie bezpłatny parking. W trakcie realizacji drogi rowerowej i już po zakończeniu prac wjeżdżają tak samo jak wcześniej, ale jest im nawet wygodniej, bo zamiast po ściółce, jadą po świeżo oddanej do użytku drodze rowerowej. Choć powstał tu ciąg pieszo-rowerowy z asfaltową nawierzchnią i postawiono znak B1, czyli zakaz ruchu w obu kierunkach, a pod nim wyjątki: pojazdy Zakładu Zieleni Miejskiej, Lasów Państwowych, Policji i innych służb mundurowych oraz pojazdy, które posiadają zezwolenie – nic się nie zmieniło. Jest jasna informacje o tym, że drogą mogą się poruszać piesi i rowerzyści. Jednak kierowcy ignorują zarówno fakt pojawienia się drogi rowerowej, jak i znaków. Co prawda, nie parkują bezpośrednio na niej, ale żeby zaparkować obok, muszą po niej przejechać. Miasto przypomina, że takie zachowanie jest nielegalne i w dalszym ciągu prowadzona jest akcja „Wyzwanie: parkowanie”. – Biorąc pod uwagę sytuację, w tym konkretnym przypadku, podejmiemy także dodatkowe działania ograniczające nielegalne parkowanie – informuje Sandra Hajduk, rzecznik prasowa UM Katowice. Na razie doraźnie zastosowano blokadę w postaci pni brzozy rozrzuconych w miejscach, gdzie kierowcy zostawiali swoje samochody. Jednak najprawdopodobniej Zakład Zieleni Miejskiej posadzi tam nowe rośliny. Ta droga rowerowa liczy około 1,5 km, a koszt jej budowy to ok. 993,6 tys. zł brutto.
Taki sam problem od wielu miesięcy występuje również na drodze rowerowej oddanej do użytku w 2021 roku, której przedłużeniem jest ta wyżej opisana. Chodzi o infrastrukturę wybudowaną za ok. 2,6 mln zł wzdłuż ul. Lotnisko na odcinku pomiędzy ul. Francuską a ul. Pułaskiego. Jest jedno miejsce obok budynku należącego do Tauron Ciepło, w którym kierowcy regularnie parkują nielegalnie. Żeby zaparkować, również muszą przejechać przez drogę dla rowerzystów. Jak informuje miasto, w tym roku straż miejska interweniowała tu 78 razy. – Nie jesteśmy w stanie postawić w tym miejscu patrolu non stop, dlatego szukaliśmy innego rozwiązania. W ubiegłym tygodniu MZUiM, na wniosek policji, zamontował w tym miejscu kilka słupków, które mają za zadanie zablokowanie możliwości pozostawienia pojazdu w tym miejscu – informuje Sandra Hajduk. Jak widać, tam gdzie słupków nie ma, dalej wciskają się swoimi samochodami kierowcy. Nic nie robią sobie również ze znaku zakazu zatrzymywania się. Miasto nadal rozważa jak zapobiec parkowaniu pojazdów na wjeździe do obiektu Tauron Ciepło. Zdarza się, że te samochody wystają na drogę rowerową i powodują zagrożenie dla osób poruszających się po niej.
Minął rok, plebs z brzozami sobie poradził. Miasto, jak sądzę, położyło teraz pniaki o metrowej średnicy.
Głupie prawo, straż miejska nie może dać mandatu na samochód. Tylko na kierowcę więc muszą czekać np 5h na kogoś i dopiero mogą dać mandat. Ewentualnie blokada ale ostatnio zgłaszali że im ukradli i nie wiedzą kto.
A dlaczego jest pozwolenie na wjazd samochodami po ścieżce rowerowej pracowników sztauwajerow, którzy parkują pod samą knajpą ? Gdzie jest policja, straż miejska?
Patologia zza kierownicy samochodu z nikim i niczym się nie liczy. Dlaczego miasto nie korzysta z dostępnych instrumentów prawnych? To pytanie do prezydenta Krupy…
Zakładać blokady na koła, odchorować na parking i za wydanie pojazdu kasować w “nagrodę”
Też jestem kierowcą samochodu, ale to co wyprawiają niektórzy kierowcy to woła o pomstę…
Samochody na ul Lotnisko rzeczywiście stoją codziennie, w zasadzie na okrągło bo jeden odjedzie a już drugi wjeżdża. Widzę to na co dzień bo akurat tamtędy codziennie przejeżdżam.
[…] Kierowcy ignorują znaki i wjeżdżają na nowe drogi rowerowe. Miasto szuka rozwiązania problemu. Więcej TUTAJ. […]
To tylko pokazuje słabość miasta i wszelakiej administracji oraz organów powołanych do pilnowania porządku.
Dopóki nie zmieni się prezydent tego miasta i myślenie ludzi z jego ekipy to samochód zawsze będzie numer 1 w tym mieście betonu !!!
Za niskie mandaty? Za mało przenośnych kamer? Obłożyć wjazdy kamerami i wystawiać maksymalnie wysokie mandaty.