W szpitalach przybywa pacjentów z koronawirusem. Dlatego w placówkach przygotowywanych jest coraz więcej łóżek dla takich osób. Szpital w Katowicach ponownie będzie zakaźny.
Wczoraj po raz pierwszy od kwietnia odnotowano tak wysoką liczbę nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Jak pokazują statystyki rośnie też liczba zakażonych w woj. śląskim. Na razie liczba pacjentów zakażonych wymagających hospitalizacji nie jest aż tak wysoka. Mimo to służba zdrowia przygotowuje się coraz poważniej do walki z nawracającą pandemią. Tak jest w jedynym działającym szpitalu tymczasowym w regionie. W tymczasowej placówce w Pyrzowicach wczoraj liczba pacjentów przekroczyła setkę, a wszystkich łóżek jest tu 144. Jak informuje Jolanta Wołkowicz, rzecznik prasowa Górnośląskiego Centrum Medycznego SUM w Katowicach-Ochojcu (placówka odpowiedzialna merytorycznie za szpital tymczasowy), ogłoszono postępowanie konkursowe dla pielęgniarek i pielęgniarek anestezjologicznych. Potrzeba ponad 30 osób do pracy.
W innych szpitalach w woj. śląskim tworzone są nowe miejsca dla pacjentów z koronawirusem. Dzieje się to również w Katowicach. – W szpitalu MSWiA jest już cały oddział covidowy wypełniony, łącznie 64 łóżka. 13 osób jest pod respiratorami – mówi Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy wojewody śląskiego. Dlatego placówka przy ul. Głowackiego od dzisiaj jest już w całości jednoimiennym szpitalem zakaźnym. Dzięki temu będzie tu 120 łóżek “covidowych”. Ma to zabezpieczyć dostęp do świadczeń dla pacjentów z koronawirusem w centralnej części województwa. Niewykluczone, że w najbliższym czasie oddziały dla pacjentów z koronawirusem będą tworzone w kolejnych placówkach w miejsce oddziałów, na których są realizowane zabiegi planowe, jak odziały ortopedyczne czy rehabilitacyjne.